Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dla czytelników

wiele dusz kolaż
potrzebuje napełnienia
choćby słowem

to raczej ważne co
wypływa i wpływa

obraz nie tylko się maluje

.....................


h**p://picasaweb.google.pl/judyta.kasia/KOLAZE?authkey=Gv1sRgCOTkiKzX3JXE0AE#5320132114906584226
( a niech będzie[może teraz] tak na wiosnę czy coś)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki Janku żeś depnął, ale w sumie czy wszystko musi być tak bardzo logiczne?
chociaż piękniej napisałeś,ja tak na szybkiego; dziękuję serdecznie J.
( może i by wstawiać wersję każdego przybyłego i co proponują
i wtedy stworzyć taki kompleks składający się z iluśtam wypowiedzi np...mmm)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no Fajno,
dzięki Krzysiu, nie tylko- się- otóż to......
pewnie przy pomocy wyższej,a ja
tu może nie mam aż tak dużo do powiedzenia,
serdecznie dziękuję za depnięcie i bycie, J.
Opublikowano

kolaż (od francuskiego "klej"), to technika łączenia czegoś z czymś,
nie wiem Judytko, czy same dusze, można nazwać kolażem?
"wiele nawet dusz, nie wystarczy na kolaż" - proponuję,
wiem, to za bardzo kawa, i to na ławę?
Byłam, przeczytałam z przyjemnością, wykazałam się,
teraz Cię ściskam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no (: może dlatego dodałam, bo tak to troche jest
nieustannie spotykamy się czy to w rozmowie, czy
to po prostu, no i czasem się klei a czasem nie chce,
mm..no ja tam nie wiem co tu się zrobiło(: ale jak
kawa- jest smaczna to fajno, może tak dlatego,
że trochę obrazy kolażuję- czy jakoś tak,
Babo gdyby Twoja ława była taka ławowata- wnikliwa,
to by nie było depnięcie ślicznego, serdecznie dziękuję J.
po prostu odwzajemniam uściskowywuję pokracznie
(bo wprawdzie dobrą myśl podsunełaś- że może milion
ścieżek w człowieku)

fajnie, że wstąpiłaś( niesamowitością, że tak)
zwłaszcza, że tyle wokoło

ps. przy myciu okien- brudne, ale zawsze to okna,
tak mi się kołatało po głowie ten kolaż w wierszydle,
że faktycznie dobrze, że zwróciłaś uwagę i tak mi
przyszło jeszcze na myśl, że kolaż to jest dokonywany
tak, że my ludzie tego nie widzimy, a chcielibyśmy czasem; J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no..dziękuję bardzo za depnięcie, szczególnie jak widać coś- apropo widać to coś tam gratis
pod spodem? mmm..mogę dać- żeby nie trzeba było wyobrażać, choć wyobraźnia
fajna sprawa zdaje się, J. serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no..dziękuję bardzo za depnięcie, szczególnie jak widać coś- apropo widać to coś tam gratis
pod spodem? mmm..mogę dać- żeby nie trzeba było wyobrażać, choć wyobraźnia
fajna sprawa zdaje się, J. serdecznie

Gratisu nie widać, bo jest to link do lokalizacji tej przyrody jedynie na Twoim komputerze, musiałabyś wrzucić do Internetu i dopiero;)
A z - czy bez, podoba się.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no..dziękuję bardzo za depnięcie, szczególnie jak widać coś- apropo widać to coś tam gratis
pod spodem? mmm..mogę dać- żeby nie trzeba było wyobrażać, choć wyobraźnia
fajna sprawa zdaje się, J. serdecznie

Gratisu nie widać, bo jest to link do lokalizacji tej przyrody jedynie na Twoim komputerze, musiałabyś wrzucić do Internetu i dopiero;)
A z - czy bez, podoba się.

Aha.. no to dziękuję, że powiedziałaś,
to fajnie jak się podoba- zaszczytne dla wierszołka;oraz depnięcie-rzecz jasna, J. oniemiała
[może coś tam da się zerknąć]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z sięgających nieba sobótkowych ognisk, Iskry sypią się tysiącami, Poproszę by sekret mi zdradziły, Zdobycia mocy czarnoksięskich…   Zdradźcie mi zatem skrzące iskiereczki, Nim zagaśniecie na wieki, Ten jeden jedyny sekret szczególny, Jak zostać czarnoksiężnikiem potężnym?   - Tej tajemnicy przenigdy nie zdradzimy, Choćby nie wstać miał świt, Posiąść bowiem mocy czarnoksięskich, Godnym tak naprawdę nie jest nikt,   Bo choć dają uczucie potęgi, Kryją za nimi się biesy, Pod pozorem ziszczania marzeń najskrytszych, Sączą one jad do ludzkich duszy…   Błysk spadającej gwiazdy, Przeszył nocnego nieba mroki, Zdradźcie mi zatem świętojańskie robaczki, Gdzie na Podhalu ukryte są skarby,   Czy w skrzących zielenią dolinach, Strzeżone upływem kolejnych lat,   Czy w wielkich jaskiń czeluściach, Z czasem zapomniane przez świat?   - Tej tajemnicy przenigdy nie zdradzimy, By mogli o nich wciąż śnić, Chłopcy starymi legendami urzeczeni, Gdy do snu rozmarzeni zmrużą powieki,   By rozbudzona senna wyobraźnia, Gdy mrok okryje już świat, Odmalowała nocą miejsca ich ukrycia, Śpiącym młodzieńcom o czystych sercach…   Do uszu mych dobiega z oddali, Górskiego strumyka szum cichy, Zdradźcie mi zatem szumiące sosny, Gdzie zbójnicy niegdyś ukryli swe łupy…   Czy w skrytkach najwyszukańszych, Mocą tajemnych zaklęć je zapieczętowali na wieki, Czy w zaroślach prędko dukaty swe rozsypali, Co tchu uciekając przed hajdukami?   - Tej tajemnicy przenigdy nie zdradzimy, Bowiem skarbów prawdziwych, Winieneś poszukać w serca swego głębi, W najgłębszych uczuć skrytości…   Tam bowiem i tylko tam, Najprawdziwszy ukryty jest skarb, Jakiego nigdy zamkowa nie strzegła straż, Jakiego nie widziało oko żadnego zbójnika…   - Wiersz zainspirowany utworem ,,V mojej zahradôčke" w wykonaniu zespołu KOLLÁROVCI.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Naram-sin to po co ty tu skoro tak uważasz , a błędy robiłam i będę robiła zawsze ... a wyobraźnia to nie wyobrażanie sobie odpowiedniej pisowni ... to zupełnie coś innego ... nigdy nie zrozumiesz ... szkoda mi takich ludzi jak ty...  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Czy to jest wiersz dla alergików?
    • Do umuzycznienia - jak najbardziej. Trochę rytm się gubi, ale pewnie w śpiewie da się tu i ówdzie naciągnąć kołderkę na słonia ;) 
    • Nie opuszczaj mnie już nie będzie łez, już nie będzie słów dobrze jest jak jest (...) - J. Brel, tłum. W. Młynarski  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...