Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piszę wiersz o miłości
pierwszy zapewne ostatni.
Na plaży przestała istnieć
przy blasku spadających gwiazd.

Kiedyś tu morze płakało,
wiatr wyrywał mikołajki.
W bikini odeszłaś bez słowa
pozostawiając piętno goryczy.

Codziennie tu przychodzę,
przeleciało już wiele lat,
tylko mewy uparcie czekają,
kiedy ciało zamieni się w żer.

Opublikowano

Brdzo podoba mi się sam pomysł i klimat: plaża, mewa. Zamieniłabym jednak "W bikini odchodziłaś bez słowa" na "w bikini odeszłaś bez słowa". Jakoś bardziej mi pasuję ta "dokonaność" odjeścia. Pozdrawiam.

Opublikowano

Czytałem kilka razy i tak mi się nasunęła myśl na taką formę:

Piszę wiersz
o miłości pierwszy
zapewne ostatni na plaży
przestała istnieć przy blasku
spadających gwiazd.

Kiedyś tu morze płakało,
wiatr wyrywał mikołajki.
odchodziłaś w bikini bez słowa
pozostawiając
piętno goryczy.

Codziennie tu przychodzę,
przeleciało już wiele lat
tylko mewy
zawsze czekają
kiedy z ciała zostanie padlina.

Nie przywiązuj się do mojej propozycji

Ładnie ubrane w słowa,podoba się pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Choćby to był najpiękniejszy wiersz jaki w ogóle czytałam kiedykolwiek na słowo miłość dziś robi mi się niedobrze. (nie gniewaj się za bardzo)
Mimo to pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Teresko ano zamierzone, ale można zmienić, gdyż wiersz pisany na gorąco.

dziękuję za odwiedziny , przeczytanie i ten lodowaty prysznic aha raczej za przeklętą miłością i stąd ta padlina:):):)


serdecznie pozdrawiam

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Teresko ano zamierzone, ale można zmienić, gdyż wiersz pisany na gorąco.

dziękuję za odwiedziny , przeczytanie i ten lodowaty prysznic aha raczej za przeklętą miłością i stąd ta padlina:):):)


serdecznie pozdrawiam

bestia
Bestyjko kochana, a nie można choć odrobinę łagodniej?
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ewek dzięki za odwiedziny i pomoc w postaci czasownikowej. Zastanowię się nad tym i wezmę pod rozwagę, bo i tak w całości coś mi zgrzyta


ciepło i serdecznie pozdrawiam

bestia
Opublikowano

Krysiu zawsze można, tylko to musi być w formie złej, gdyż ona zniszczyła miłośc, a on ją kocha dalej aż do tego stopnia , że umrze na tej plaży , a ciało zjedzą mewy. Sam się zastanawiałem nad ową padliną , ale jak to przekazać. To chora miłość!!!!

serdecznie ale Ty mi pomożesz masz dar szybkiej dedukcji:):):) proszę!!!!!!

bestia

Opublikowano

Janie ładnie to napisałeś gdyż nie zatraciłeś sensu przekazu, a to wielka sztuka dokonać takiej korekty. Jestem pod wrażeniem Twojej zmiany i tak sobie myślę, że lepiej to przekazałeś, co siedziało w mojej duszy.

pozdrawiam i wielki pokłon


bestia

Opublikowano

Lady mi też, gdyż to wymysł ludzkości ale miłośc jednak jest , tylko ją doświadcza 1 na 100000 i zawsze z miłości jedna osoba cierpi od zarania świata, gdyż czas ją zaciera i zawsze jedna strona kocha bardziej. Takie filozoficzne zdanie wielu mędrców.

Co do gniewu to raczej zawsze mam humor , jak mnie odwiedzasz, a Ty możesz pisać wszystko Lady i bez obrazy

Szacuneczek za odwiedziny i wyrażenie własnych poglądów


bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, ścierwo, ale łagodniej powiedziane :)
A co do komentarza pod moim, to czyż może być większa radość dla autora, niż zaintrygowanie Czytelnika? Jużem Ci uchyliła rąbka tajemnicy :)))))) więcej nie mogę, sorki ;)

Serdeczności i ciepełka Bestyjko :))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pewnie wiersz już dopracowany i spóźniłam się ze swoją sugestią. Myślałam o mewach, może "uparcie" czekają, że w końcu zamienisz się któregoś dnia w żer, bo przychodzisz codziennie, to "zawsze" brzmi dla mnie tak, jakbyś też zawsze zamieniał się w żer, co jest niemożliwe, bo już byś nie mógł przyjść następnego dnia. Trochę namąciłam?:)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po co pisać wiersze o miłości
tej nie pierwszej
i może nie ostatniej

wszystko kiedyś straci sens
i istnienie
gorzkim stanie się wspomnieniem
dla odważnych

to nie mewy nas rozdziobią
czas nas strawi





A to moja odpowiedź, bestio, na Twój wiersz
Dziś przeczytałam z uwagą - już mogłam
Nie jest to próba poprawiana Twojego - a polemika z nim
(wybacz formę - niedopracowaną ;)

Serdecznie

Ps
Dziś sprawia mi to polemizowanie przyjemność - zatem dziękuję
Opublikowano

Grażynko , tak prawdę mówiąc uparcie lepiej brzmi i jest the best pasuje to słowo jak najbardziej trafnie i lepiej brzmi heh i co ja bym bez Was zrobił

Teraz będę miał problem, gdyż edytor powie, kto pisał te wiersze i co? Jednak wszystkich , co mi pomogli wymieniem w epilogu do zawartych wierszy:):):):)

Dziękuję za odwiedziny, podpowiedz i to celującą oraz przeczytanie

serdecznie pozdrawiam

bestia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma 'Gdyby rok schowany był w zegarze, jesień byłaby magiczną godziną'. Dziękuję ,pozdrawiam. 
    • @Berenika97 Bereniko, muszę chyba więcej pisać, bo tak ładnie komentujesz :) @viola arvensisDzięki, Violu, no widzisz, kwitnie nawet jesienią :)
    • Życie.... To ròwnia pochyła Z tym że człowiek Nie powinnien po niej się staczać Lecz piąć się do gòry.  
    • My, ława przysięgłych — głos ludu: Uznajemy tego oto osobnika, obwiesia, Winnym skradzenia w podstępny sposób Całusa od panny tutaj oto zapłakanej.   A było to zuchwalstwo pierwszego stopnia. Sąd podjął decyzję i skazuje łobuza: Na dożywotnie, bez prawa do ułaskawienia, Obdarowywanie poszkodowanej bukietem róż.   Noszenie jej na rękach o każdej porze dnia i nocy, Bez mrugnięcia okiem i sapania z bólu. Chłopcze, wyrok jest surowy i czeka cię ciężka dola. Do lochu nie trafisz — a teraz zmykaj do kwiaciarni!   Pani Jolu, proszę najpiękniejszych kwiatów, Ile tylko dźwignę na plecach chuderlaka, Takich, żeby Ewka nie zrzuciła mnie ze schodów. Oj, dziwaku, nie ilością, lecz symbolem   Podkradniesz się do serca lubej — popatrz: Oto czarodziejska żółta róża, cudna, rozwinięta; Niesie z sobą moc uczuć, przyjaźni, pamięci. Biegnij i to chyżo, niech ci się szczęści!   Kamykiem w okno pyk, pyk; firanka się uchyla, Widać gest podrzynania gardła — brryy. Cóż, postoję pod blokiem, może zagram na grzebieniu, I zaśpiewam coś o kropeczkach lub mydełku Fa.   Pierwsza gwiazdka zaraz wzejdzie, czas do domu, Pochlipać w poduszkę; nagle: „a ty, gdzie, gamoniu?” Słychać, i łups! tupnięcie nogą: „aresztuję cię! Ręce do góry! teraz to ja będę kraść całusy...”  
    • @Annna2 Stworzyłaś niezwykłą podróż przez czas i przestrzeń, gdzie lew z Pireusu staje się przewodnikiem po całej cywilizacji śródziemnomorskiej i europejskiej. Naturalnie splatasz w tej wizji starożytność z nowoczesnością. Szczególnie poruszający jest moment przejścia od tego przemierzania świata do intymnego "narwij agrestu" – ta nagła zmiana skali, od wielkiej historii do prywatnego, zmysłowego wspomnienia, jest bardzo poetycka. Lew z runami losów na łapach to piękna metafora tego, jak nosimy w sobie całą przeszłość, wszystkie miejsca i doświadczenia. A na końcu – "pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało" – ma w sobie melancholię przemijania. Twój wiersz oddycha historią, ale jest równocześnie bardzo współczesny w swoim niepokoju i nienasyceniu. Ciekawa jestem kontynuacji. Pozdrawiam.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...