Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, musze przygotowac bibliografie do matury ustnej i chcialbym poprosic przy dobobrze 2 wierszy Wojaczka i 2 wierszy Stachury. Chodzi mi o takie wiersze w ktorych najlepiej widac ich 'przekletosc' czy wplyw biografi. Dziekuje za pomoc :)

Opublikowano

Ten jest paskudny

Rafał Wojaczek
Te dziewczynki

Te dziewczynki w sukienkach do pierwszej komunii
Żyją i nie lękają się Boga ani deszczu
Jeszcze nie pada deszcz i uganiają się nie gubiąc świec
Pilnując torebeczek i chusteczek

Podkolanówki ich są takie białe Kolana czyste
I dziewczynki wciąż są żywe i nie boją się choć ksiądz
Wie co robił cały ranek
Trucizną na robactwo sycąc opłatek

5 V 1969

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a to nie są błędy? na maturze odejmują za to
Brak znaków diakrytycznych to oczywiście błąd, ale to samo można powiedzieć o zaczynaniu zdania małą literą.
Opublikowano

Dzieki za pomoc ^^


jaki by mi mogl ktos jeszcze pomoc ustalic miejsce wydania bylbym happy, dla sciemy wpisalem wawa :P

Wojaczek R.: Martwy jezyk. W: "Sezon", Warszawa 1969. [ wydanie. miejsce?]
Wojaczek R.: Ballada Bezbożna. W: "Inna Bajka" Warszawa 1970. [ wydanie. miejsce?]
Wojaczek R.: Te dziewczynki. W: "Nie Skończona Krucjata" Warszawa 1972. [ wydanie. miejsce?]
Stachura E.: List do Pozostalych [ wydanie data i miejsce?]
Bursa A.: Poeta [ wydanie data i miejsce?]

Opublikowano

Bałagan masz w tej bibliografii. Tu link do strony, jak bibliografię pisać: h ttp://biblioteka.wodip.opole.pl/bibliogr.htm (zlikwiduj spację po "h")

Tu słowo o konspekcie (zawsze się przyda): h ttp://matura.kujon.net/txt/7/konspekt_prezentacji_plan.html (zlikwiduj spację po "h")

Teraz po kolei Twoja bilbiografia:

MASZ: Wojaczek R.: Martwy jezyk. W: "Sezon", Warszawa 1969. [ wydanie. miejsce?]
POPRAWIĆ NA: Debiutancki tomik nazywa się "Sezon: piosenki". Wydawnictwo Literackie, Kraków 1969.

MASZ: Wojaczek R.: Ballada Bezbożna. W: "Inna Bajka" Warszawa 1970. [ wydanie. miejsce?]
POPRAWIĆ NA: Tomik nazywa się: "Inna bajka: wiersze ulotne". Wydawy przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1970.

MASZ: Wojaczek R.: Te dziewczynki. W: "Nie Skończona Krucjata" Warszawa 1972. [ wydanie. miejsce?]
POPRAWIĆ NA: Wydawnictwo Literackie, Warszawa 1972.

MASZ: Stachura E.: List do Pozostalych [ wydanie data i miejsce?]
POPAWIĆ NA: Tomik nazywa się: Niby skąd ja mam to wiedzieć, do cholery? Google, facet.

To samo z Bursą. Szukaj w google. Jak już się dowiesz, co to za tomik, to znajdziesz też łatwo Wydawnictwo i miejsce. Jak znasz już tomik, wszelkie informacje spisujesz z internetowej bazy, jaką posiadają wielkie bibioteki, np. Biblioteka Śląska (link: h ttp://www.bs.katowice.pl/ [zlikwiduj spację po "h"]). Logujesz się jako anonim, szukasz swoich książek i spisujesz informacje. Podane jest nawet ISBN, co zawsze warto zawrzeć w bibliografii, bo zwiększa to wiarygodność, że książka w ogóle miałeś w ręce.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zrozumiałe i dopuszczane w Internecie jako zwykła komunikacja, gdy nie pisze się pełnych zdań, a urywane myśli ...

.....i nie zauważyłam zbyt wielu amatorów pisania bez polskich znaków na poezja.org Panie amerrozzo...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie chcę się sprzeczać, bo i czepiałem się tylko dlatego, że Ty się czepiasz. Zupełnie mnie nie obchodzi, czy ktoś zaczyna zdanie wielką literą, czy używa interpunkcji itd.

Wiem natomiast, że nieużywanie znaków diakrytycznych jest "zrozumiałe i dopuszczane w Internecie jako zwykła komunikacja".
Opublikowano

A właściwie to dlaczego Państwo odrabiają lekcję za młodego człowieka? Idzie się do biblioteki i się znajduje. W ostateczności: grzebie się w internecie i też się znajduje. To nie jest pomoc, tylko działanie na szkodę. Matura ma za zadanie zmuszenie człowieka do zapoznania się z tematem, nie szukania "pomocy" na forach internetowych. Przecież młody człowiek nawet nie postarał się na tyle, żeby zaproponować kilka wierszy i zapytać, który naszym zdaniem lepszy (co i tak byłoby pójściem na łatwiznę) - po prostu - my szukamy, on wstawia do pracy. Miejsca wydanie można bez problemu znaleźć nie ruszając się z domu za pomocą np. bazy danych MAK Biblioteki Narodowej w Warszawie, nie mówiąc o tym, że każda biblioteka ma takie coś jak katalogi, a niektóre nawet mają bibliografe. Dzięki Państwu młody człowiek nauczy się jak pracować rękami (i mózgami) innych, co dawniej nazywano po prostu cwaniactwem. No, ale Państwo pewnie stwierdzą, że to zaradność.
Żenada.
Pzdr., j.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie chcę się sprzeczać, bo i czepiałem się tylko dlatego, że Ty się czepiasz. Zupełnie mnie nie obchodzi, czy ktoś zaczyna zdanie wielką literą, czy używa interpunkcji itd.

Wiem natomiast, że nieużywanie znaków diakrytycznych jest "zrozumiałe i dopuszczane w Internecie jako zwykła komunikacja".

tak, czepiam się - bo mnie razi pisanie na forum stylem z gadu gadu

a skoro Cię nie obchodzi, to czemu podpisujesz się pod moją wypowiedzią?

ps. co do wypowiedzi joaxii - zgadzam się w całej rozciągłości
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo mnie tylko nie obchodzi to, jak piszesz, ale obchodzi mnie Twoje czepialstwo (ale żeby Ci unaocznić, jak bardzo jest to denerwujące, sam musiałem się przyczepić takich samych pierdół). Tak jak Ciebie razi brak polskiej czcionki, tak mnie razi to, że gdy ktoś zakłada wątek, to zaraz pojawia się osoba, która wypomina autorowi brak ogonków i wszelkiego rodzaju inne błędy. Nie chcesz pomóc autorowi, nie odzywaj się. Nikt tu nie pisze książki ani nawet wiersza, wystarczy więc że jego komunikat będzie zrozumiały dla innych. Jest, więc o co więcej chodzi?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polski Godot.   Wierzymy w miejsce na Ziemi, gdzie trawa dotyka Nieba, złamana gałąź gruszy służy ramieniem swym.   Nic, że pozostał niejeden kaszel, a Dusza wciąż boli, chcemy wierzyć.   Wierzymy   Czekamy   Godot przyjść musi.   Zjawi się w naszym miejscu przeklętym.   Ruiny wokół i zgliszcza jawią się w snach, nic to…   My czekamy.   Tęsknimy w długie wieczory kolejna zima, wiosna  nas łudzi, wierzyć nam każe, nowe się zbliża, może to będzie ten czas. Godot przyjść musi Czekamy na Godota.
    • Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...