Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiatr tej nocy wył rozpaczliwie nagląco
Jak litania wysychających mórz
Szedłem mu na przekór, nadzwyczaj wypluty
Obijając w nierównym tempie
Skostniały zimny bruk
Puste bramy i uliczki przyciągały ciężkim mrokiem
Od stuleci zapadniętych w sobie gwiazd
Dla odwagi lub ze strachu, wyrwany z kontekstu
Śpiew lub krzyk niezdarny
Wydobył się z mych ust.
Głos mój niknął w gęstym tłumie miękkich ciał
Kropel deszczu łamiących z trzaskiem kark
Brak odzewu tak jak zwykle przy modlitwie
Lecz i błysku noży brak
Czy mam się bać?

Ot, płynie czas...

Opublikowano

Peel bardzo lubi być " poetą " i ma o tym poecie jakieś chore wyobrażenie...
Wyjący wiatr, skostniały bruk, puste bramy, ciężki mrok, zapadnięte gwiazdy, krzyk niezdarny, strzaskany kark, błysk noży...
Autorze, to wszystko brzmi komicznie - to poetyckie śmieci. Proponuję zacząć jeszcze raz od : ot, płynie czas.
: )

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powyższy wiersz jest w "Poezji współczesnej" z woli Autora, czy to trojan przerzucił z "Warsztatu"?
Proszę skłamać.

Pozdrawiam ciamciaramcia.
PS. Wcale nie histeryzuję, jest niedopracowan aż miło. Bohaterowie "Czystej krwi" mogliby na nim ostrzyć zęby - parę konkretnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...