Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wrzask i wyrok skazania
w oślepłych oczach nienawiść
za żaluzjami obojętności
żądza niewinnej krwi
pojmanego

ręce zbyt krótkie
by przelewać na próżno
do dziurawego dzbanka
boli przymuszenie
i wciąż brak otarcia
białej chusty

w tłumie ulicznym
wzgardzona droga pod górę
z ciężarem razów
krwawiące skrzyżowania
do dna kielich żółci
i bezgwiezdna noc
po trzech

już tylko
jasność poranka

Opublikowano

ręce zbyt krótkie
by przelewać na próżno
do dziurawego dzbanka
boli przymuszenie
i wciąż brak otarcia
białej chusty

w tłumie ulicznym
wzgardzona droga pod górę
z ciężarem razów
krwawiące skrzyżowania
do dna kielich żółci
i bezgwiezdna noc
po trzech


już tylko
jasność poranka


Najbardziej przemawia do mnie bez pierwszej zwrotki. Bardzo dobra puenta. Wyrównuje nastrój. Jak złapanie głebszego oddechu na koniec.

Opublikowano

Skąd u Ciebie Tereso gorycz...?Nie podobne do Twoich zawsze poruszających i pięknych przemyśleń!To nie znaczy że na nie wprost przeciwnie myśle co tak do końca masz do przekazania?
Uściski!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kojarzysz nieźle, ale jest w tym jeszcze coś więcej.
"po trzech"? To oczywiste, ale nie mogę zdradzić...
niech zaciekawia :)
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam Bestio:)
Krystyna
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kojarzysz nieźle, ale jest w tym jeszcze coś więcej.
"po trzech"? To oczywiste, ale nie mogę zdradzić...
niech zaciekawia :)
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam Bestio:)
Krystyna
Zaintrygowały mnie te rozważania. Idąc tropem besti, tak sobie przeanalizowałam Twój wiersz w zestawieniu z męką i śmiercią Jezusa, to ponoć upadał On 3 razy dźwigając krzyż i chociż Gibson nieźle namieszał, to trzymam się tego. A w zmartwychwstaniu ujrzał "jasność poranka"? Uchyl rąbka tajemnicy
Pozdrawiam, Grażyna
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kojarzysz nieźle, ale jest w tym jeszcze coś więcej.
"po trzech"? To oczywiste, ale nie mogę zdradzić...
niech zaciekawia :)
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam Bestio:)
Krystyna
Zaintrygowały mnie te rozważania. Idąc tropem besti, tak sobie przeanalizowałam Twój wiersz w zestawieniu z męką i śmiercią Jezusa, to ponoć upadał On 3 razy dźwigając krzyż i chociż Gibson nieźle namieszał, to trzymam się tego. A w zmartwychwstaniu ujrzał "jasność poranka"? Uchyl rąbka tajemnicy
Pozdrawiam, Grażyna

jesteś blisko, krążysz, ale to jeszcze nie dziesiątka...
serdeczności:)
Opublikowano

Zostało mi już tylko triduum paschalne (Wielki Czwartek, Piątek i Sobota), a po tych trzech zmartwychwstanie. Jeśli znów nie tak, to już się poddaję.
Dałaś do myślenia, nie zaprzeczę i kto powie, że poezja to łatwy kawałek chleba
Pozdrawiam, zrezygnowana Grażyna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wszystko, co piszesz prawda, ale tu nie o to chodzi :) ejże, Grażynko nie rezygnuj, cały czas krążysz...swoją drogą ogromna radość dla mnie, że chciało Ci się zadać tyle trudu;
baardzoo dzięęękuję :)

Dobrej nocki i kolorowych snów :)
Opublikowano

Ja chyba nie poszedł bym w tą stronę myślową, co moi poprzednicy.
Nie jestem dobry w takich formach poetyckich ale po kilkukrotnym przeczytaniu
tych zaszyfrowanych słowami poezji odbieram wrażenie iż piszesz o "miłości" zniewolonej
może nawet o gwałcie. Słowa takie jak ; przymuszenie,
krwawiące skrzyżowania
do dna kielich żółci
i bezgwiezdna noc
po trzech

nadzieją ma być budzący się poranek- zapomnienie doznanej urazy.
Często słowa kryją tajemnice znane twórcy.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaskoczyłeś mnie tak totalnie, że nie wiem, co powiedzieć.
Nie spodziewałam się takiej interpretacji...ale teraz myślę, że taką możliwość
można podciagnąć pod zamysł wiersza, ponieważ "miłość zniewolona"
ma różne oblicza i jest cierpieniem, więc potrzebne "zmartwychwstanie" -
jasny poranek nadziei.
Dziękuję za to "inne" spojrzenie.
Bardzo mi przypadło.

Miło Cię gościć.
Serdecznie pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre dzięki. Będę Ci w tym biegu towarzyszył. Tak wirtualnie tylko. Niestety. Dziękuję pięknie.       @Jacek_Suchowicz oczywiście. Dziękuję. Chociaż cisza wokół mnie.  Tylko skowronki.....
    • @Migrena Ważne dostrzec bo dotknąć nie sposób...zbyt płocha jest i tajemnicza ta nasza CISZA W NAS......ona jest bazą i tylko wrażliwy człowiek tak pięknie i lekko opisze JĄ........Tobie to wyszło i gratuluję.Ja muszę biec ...zabiorę obraz ciszy z sobą...pozdrowienia. @Jacek_Suchowicz .....hej obserwatorze trafiony komentarz.Jak zwykle zresztą...''głową z uznaniem pokręcilłam'' Jacku............
    • jak zwykle obrazy - ciekawe ale   miłość dźwięków potrzebuje słów i wyznań i czułosći seks namiętność fizys czuje bo ulega swej "wolności"   pozdrawiam
    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...