Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

drzwi zatrzaśnięte, świece przygaszone
dni mego żywota już dawno policzone
przemierzam ciemności szukając ofiary
ah! gdybym mógł się wydostać na przepiękne moczary
i patrzeć na gwiazdy, zjawy i duchy
w czerni wód rozpuszczać swoje ciało kruche
wiecznie żyć w martwych drzewach spróchniałych
lecz uwięziony jestem na tym cmentarzu prastarym
tylko echo mi wtóruje w okrutnej samotności
wibrując w każdej połamanej kości

tup tup tup…
tup tup tup…

W ciemnej krypcie pełnej mroku
słychać odgłos trupich kroków

W ciemnej krypcie pełnej mroku
słychać odgłos moich kroków…


Wersja pierwsza robocza nie zmieniona jestem skłonny nawet do całkowitego przerobienia :) prosze o komentarze i rady. Wiem że tu się mało co trzyma kupy ;]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pracuj dalej; dodaj jakiś sens, bo tu sensu nie ma.:)
Najłatwiej jest wytykać braki, a jakaś konstruktywna wskazówka? Dla jednego nie ma sensu, dla drugiego ma. Dla mnie sens tkwi w samym tworzeniu.
Trupie drogi, ja odnalazłam w Twoim wierszu nastrój, taki trochę z Leśmiana, trochę z mickiewiczowskich ballad. Wyrosłam na ich poezji (m.in.) i nadal ich twórczość cenię (do czego niewielu potrafi się przyznać, bo to niezgodne z modą w dobie, gdy każdy rodzi się poetą współczesnym)
Próbuję swoich sił w poezji współczesnej, ale nadal hołduję sztuce, która przetrwała lata świetlne krytyki i cieszę się, gdy czytam coś w podobnym klimacie.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pracuj dalej; dodaj jakiś sens, bo tu sensu nie ma.:)
Najłatwiej jest wytykać braki, a jakaś konstruktywna wskazówka? Dla jednego nie ma sensu, dla drugiego ma. Dla mnie sens tkwi w samym tworzeniu.
Trupie drogi, ja odnalazłam w Twoim wierszu nastrój, taki trochę z Leśmiana, trochę z mickiewiczowskich ballad. Wyrosłam na ich poezji (m.in.) i nadal ich twórczość cenię (do czego niewielu potrafi się przyznać, bo to niezgodne z modą w dobie, gdy każdy rodzi się poetą współczesnym)
Próbuję swoich sił w poezji współczesnej, ale nadal hołduję sztuce, która przetrwała lata świetlne krytyki i cieszę się, gdy czytam coś w podobnym klimacie.
Pozdrawiam.

ależ, popracowałem nad tekstem. proszę zwrocić uwagę, sama piszesz: klimaty takie i owakie. a ja bym chciał, żeby klimat był autora i aby nadał swojemy dziełu jeszcze inny wymiar, by o coś szło w tekście.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Jest to tekst absolutnie wyjątkowy, potężny i piękny. To jeden z tych wierszy, które po przeczytaniu zostają pod skórą. Twoje metafory nie tylko opisują uczucia, ale pozwalają je niemal poczuć. "Igła gramofonu w winyl" – idealnie oddaje moment zakochania. "Wrzesień nadszedł jak chirurg" – chłód i bezwzględność rozstania zamknięte w jednym obrazie."Noce, które były centryfugą" – (musiałam sprawdzić - wirówka) - to idealne słowo na opisanie tego chaosu w głowie. "Rozbita żarówka, która wbiła się we mnie i każe świecić" – mówi o miłości, która jest raną, ale jednocześnie staje się wewnętrznym, niemożliwym do zgaszenia światłem. Super! "Kto raz dotknął twojej obecności, ten już nigdy nie będzie miał skóry,tylko otwarte okno na ciebie." – To jedno z najpiękniejszych i najboleśniejszych podsumowań miłości, jakie czytałam. Pozdrawiam z wirówką w głowie.
    • @Berenika97 dziękuję
    • @Alicja_Wysocka Jaki piękny, subtelny wiersz napisałaś. Ten obraz "fabryki ciepła" w kontraście z marzącymi wspomnieniami w pustostanach - to jest coś wyjątkowego. Pokazujesz, że masz w sobie źródło ciepła, które chcesz dzielić, mimo że sama błądzisz w ciemności i "długo nie możesz trafić do siebie". To bardzo odważne i bardzo ludzkie zarazem. A ten kwiat na końcu... Najbardziej poruszający fragment. Ta niewinna kontynuacja życia, kwitnienie pomimo wszystkiego, pomimo opuszczenia, pomimo ciemności. "Bo przecież niczemu nie zawinił" - w tych słowach jest tyle czułości, ale i tyle bólu. Jakby mówiłaś: świat toczy się dalej, życie trwa, nawet gdy my gubimy się w sobie. Bardzo lubię Twoje szczere, mądre i przepiękne wiersze.  
    • @Wochen W Twoim wierszu dominuje niepokój o to, jak łatwo oszukujemy się nawzajem i siebie, jak fotografia (czy szerzej – obraz, który tworzymy) więzi nas w kłamstwie. Ta metafora sieci, w której wszyscy jesteśmy złowieni, jest mocna. Piękny i szczery utwór.  
    • @Czarek Płatak Zwróciłam uwagę na pewną desperację w Twoim wierszu. Ten obraz "zatrzaskiwanych ust" i topienia się jest bardzo mocny – mówi o komunikacji, która się nie udaje, o słowach, które nie padają, o bliskości, która dusi zamiast łączyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...