Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak w bukiecie modlitwy
z ojcem ciosaliśmy kamienie
na lepszy świat
dźwigając w przyciasnych ramionach
nieodmierzalne dale przestrzeni

zapomniałem wyblakłe kolory fartucha
schylone nad losem
kilku par oczu wpatrzonych
w łagodną perswazję
gdy ptaków klucze zamykały niebo
i w porze złoto-szarej liść
dojrzewał do zbawienia
przepasanego babim latem

już zapomniałem jak się zapomina
fatamorganę słoności barw
gdy rzeka szepcąc znajomą mową
rozwikłuje szyfr dziękczynienia
deszcz czyta z podłogi pożółkły list
wędrujący niestrudzenie długo
z hymnem wieczornym polnego konika

odpowiadają mi ule jednostajnym brzęczeniem
rozumiejąc tęsknotę powrotu
wrzucam do stawu ciężkie kamienie
patrząc jak kręgiem rozchodzi się smutek

tracę niepotrzebnie czas
na gonienie własnych śladów
i chociaż pamiętam
wszystkie ścieżki dzieciństwa
błądzę po omacku
stojąc w drzwiach bez zamknięcia

Opublikowano

Moim zdaniem, wiersz ma momenty, ale bym nad nim jeszcze popracował.
Jest parę zbędnych słów, których wyliczanie pominę, bo za rzecz gustu uważam wybór tych, co muszą zostać.


Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...