Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znikając zmęczona
płynę po oceanie
bezkresnego błękitu
wchłaniam bez reszty
przyjemny dotyk
otula pragnienie
akceptacji

promienne błyski
koralowej rafy
ogród wytchnienia
czaruje pięknem
bajkowy świat
wiruje jak piórko
w powiewie
spadam

koszmar wyrywa
wyciszenie

Opublikowano

a jakby to jeszcze rozbić na zwrotki?

znikając zmęczona
płynę po oceanie
bezkresnego błękitu
wchłaniam bez reszty
przyjemny dotyk
otula spragnienie
akceptacji

promienne błyski
koralowej rafy
ogród wytchniena
czaruje pięknem
bajkowy świat
wiruje jak piórko
w powiewie
spadam

koszmar wyrywa
wyciszenie


sorki, jak nie po Twojej myśli, zignoruj

serdeczności :)

Opublikowano

Jeśli mogę nieśmiało (bardzo)- dużo emocji nierówno odczytuję wątek.Może jeśli odrobinę "zagęścić" Jestem cięty na wiersze, pisane dla nastroju, nie do końca jasne. Przypomina mi to atak padaczki skroniowej. Myślę, że jak poprzednio, to ja nie mam racji, ale tak odbieram. Jeśli chodzi o akceptację (to z treści), to ja bardzo. Twój wiersz "Dziwy" zapisałem w komputerze (bez pozwolenia) i co jakiś czas do niego wracam- bomba. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Mirosławie za wnikliwy komentarz ...masz prawo odbierać wiersz jak zechcesz....!A w nim opowiadam o krotkim snie który daje ulgę...ale tak jak w zyciu sen nie zawsze kończy się przyjemnie ...metafora do codzienności...szare.
Za Dziwy ...dziękuje jest mi bardzo miło!
Pozdrawiam serdecznie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Mirosławie za wnikliwy komentarz ...masz prawo odbierać wiersz jak zechcesz....!A w nim opowiadam o krotkim snie który daje ulgę...ale tak jak w zyciu sen nie zawsze kończy się przyjemnie ...metafora do codzienności...szare.
Za Dziwy ...dziękuje jest mi bardzo miło!
Pozdrawiam serdecznie!
Ty się nie przejmuj tym co piszę, ale zawsze będę upierdliwy i proszę o to samo. Wiele się uczę ostatnio podoba mi się Twoja pisanina. Wszystkiego dobrego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...