Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Świetny inspirujący obrazek!

pierwszy dzień wiosny-
w lustrze kolejna zmarszczka
znowu minął rok

Serdeczności!

W rzeczy samej, Alunko - czas mija nieubłaganie...
Pozdrowionka cieplutkie, przedwiosenne :)
Marek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ooo, zaraz tam zmarszczka:))) a może:
pierwszy dzień wiosny
odkryta w lustrze
ostrość spojrzenia

czyli tak czy siak wypatrzy w końcu
kolejną zmarszczkę:)))
Serdecznie pozdrawiam:)) Cmok! Ewa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ooo, zaraz tam zmarszczka:))) a może:
pierwszy dzień wiosny
odkryta w lustrze
ostrość spojrzenia

czyli tak czy siak wypatrzy w końcu
kolejną zmarszczkę:)))
Serdecznie pozdrawiam:)) Cmok! Ewa

No tak, ale ostrość spojrzenia jest bardziej ryzykowna, bo po kolejnej można jeszcze kolejną wypatrzeć… :)
Pozdrawiam Cię ciepluteńko, Ewuniu. Cmmmok!
Marek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak to dobrze, że ją wreszcie widać.

Pozdrawiam,
jasna :-))

O tę jedną za dużo jednak. Nawet nie strasz, bo pierwszego dnia wiosny mam urodzinki
Pozdrowionka serdeczne, Madziu :)
Orston
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




kolejna wiosna
coraz mniej widać w lustrze
po przebudzeniu

:*

W tym przypadku pogarszający się wzrok ma jednak swoje plusy :)
:*
:*





:*
[rumieniec]

jasne! więcej pola dla fantazji. ;]

:*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dzisiaj odwiedziłem moją duszę od miesięcy leży na intensywnej terapii nie zawsze mam czas nie zawsze jestem gotowy na takie spotkania z pomijaniem faktów spojrzała na mnie tak bardzo życzliwie mówiąc jak dobrze że jesteś przez chwilę walczyłem z sobą potem czule dotknąłem jej policzka nie chciałem by się domyśliła że przestałem w nią wierzyć zamknąłem oczy kiedy otworzyłem jej już nie było ona też przestała wierzyć w siebie no i zostałem sam tak zupełnie naprawdę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam ponownie - ja też odebrałem swój trzeci tomik - jeżeli byś chciała Bożenko                                chętni ci wyślę  - tylko podaj namiary w poczcie -                                 oczywiście bezpłatnie -                                                                              Pzdr.uśmiechem.
    • Jakbym czytała reymontowskie opisy! "Chłopi" ogólnie nie porywają mnie, a zwłaszcza fabułą i koncepcją, ale sposób opisywania natury, impresjonistyczny, barwny, żywy, magiczny, rekompensuje wszystko inne. W Twoim wierszu wyczuwam podobną wrażliwość stylistyczną, no i doskonałym pomysłem jest wykorzystanie mowy gwarowej (może dlatego mi ten Reymont przyszedł do głowy). Nic, tylko zamknąć oczy i przenieść się wyobraźnią w ten olśniewająco, a zarazem realnie opisany świat.
    • @Alicja_Wysocka Ten wiersz jest czarująco ciepły i kameralny — z pozoru prosty, ale świetnie zbalansowany między poetycką metaforą a codziennym, bardzo ludzkim tonem. To poezja gościnności, bliskości i troski, utrzymana w lekkiej, niemal prozatorskiej formie.
    • @Alicja_Wysocka Ja zeszłej zimy też próbowałam dokarmiać sikorki. Nawet przylatywały, ale wybredne były, jak licho. Ze specjalnej mieszanki dla ptaków wydziobywały tylko orzechy i słonecznik, a na pozostałe ziarenka nawet nie spojrzały. Niestety, odkąd o jedzonku na moim parapecie zwiedziały się gołębie, musiałam zaprzestać wysypywania, bo i tak nic nie zostawało dla mniejszych ptaszków, a wszyscy wiedzą, co gołębie robią... ;-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...