Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wpław


Rekomendowane odpowiedzi

tegoroczne upalne wakacje
przeleżałam na trawie. nie podniosłam
wzroku ponad nos, a nosa ponad czoło.
wbijałam palce w ziemię, ciągnęło je do Chin.
antypody były zbyt głęboko.

godzinami myślałam nad wpływem
koloru mrówek na ból po ukłuciu,
wolnym tętnie rzek - corocznym i pachnącym
zgnilizną, potem piaskiem. to działo się we mnie:
ryby rosły jak trzciny, trzciny jak

przeczucie, że świat ma jeden kolor,
jeden zapach i tysiąc smaków, bo jest
tanim cukierkiem. iluzją owoców w mdłych
bryłkach cukru. rozgryzłam go i, jak moneta,
znów utonęłam w pomarańczowych

rzekach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe, co peel palił albo co zażył...
:)) J.S

"myślałam nad wpływem mrówek na ból" - w takiej postaci, zwięzłej, bo inaczej robi się prozatorskie, przegadane;

"przeczucie, że świat ma jeden kolor,
jeden zapach i tysiąc smaków, bo jest
tanim cukierkiem. iluzją owoców w mdłych
bryłkach cukru. rozgryzłam go i, jak moneta,
znów utonęłam w pomarańczowych" - ostatnia strofa z "tanimi cukierkami" zarzyna tekst, gubi nastrój poetyckiej kontemplacji; więc może:

"... ... ...
przeczucie, że świat ma jeden kolor,
jeden zapach i tysiąc smaków, bo jest
iluzją owoców. rozgryzłam
i jak moneta znów utonęłam" ------>tak to widzę;(???)

J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Jacku, proszę zauważyć, że jest tu zachowana zasada rytmiczna 10 - 11 - 12 - 13 - 10. Pana koncepcja burzy zarówno zasadę jak (IMHO) treść, a motyw z cukierkiem jest sednem tego wiersza. Niemniej dziękuję za wizytę.

Komnen - dziękuję :)

pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...