Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

do szpiku kości


Rekomendowane odpowiedzi

wypełniła mnie
nie ma już miejsca na inne uczucia
z błogą miną matołka
chodzę bez celu
bo nic nie jest ważne
tylko ta nieprzytomność
i ja w niej

uśmiecham się niewybaczalnie
tak szczelna jest radość
eksluzywny klub dla niektórych
pozostali podnoszą brwi

[u]Wersja druga, sugerowana przez Emu Rouge[/u]

wypełniła mnie
nie ma już miejsca na inne
z błogą miną matołka
bez celu bo nieważny
tylko ta nieprzytomność
i ja w niej

uśmiecham się szczelna
jest radość eksluzywny klub
pozostali
podnoszą brwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Franiu,
a ja bym z chęcią pobłądził po tym wierszu,
pozbył się tej radości, pozostawił ją w milczeniu, przydałaby by się tu odrobina przestrzeni.
teraz mimowolnie widzę wiersz o radości - po takim zabiegu, spektrum "wypełniaczy" poszerza się ogromnie. Zresztą ja i tak staram się nie traktować drugiej strofy jako dopełnienia wypowiedzi, a raczej jako dodatkowy aspekt stanu z pierwszej - czyli jestem samowystarczalny :)))
nie bardzo mam pomysł jak to zrobić - zresztą z zasady tak nie robię cudzym wierszom,

co do tytułu - lubię takie odrobinę organiczne sformułowania, a także te wyrosłe z potoczności,
a tu mam jedno i drugie - czyli dobrze.

Ciepło Pozdrawiam
Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uśmiecham się niewybaczalnie
tak szczelna jest radość
eksluzywny klub dla niektórych
pozostali podnoszą brwi


nawet nie wiesz jak bliskie mi te słowa...
radość jest cudowna, ale i często niezrozumiała,
dlatego często widzi się "uniesione brwi" innych...

ale nic to, bo radość jest też zaraźliwa...
serdecznie pozdrawiam :)
Krysia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem Cię, Adaśku, czasem przychodzi radość powalająca i ma się ochotę nie mówić nic, żeby jej nie spłoszyć, schować się z nią kątka.


A czy tak nie jest - radość sobie, a świat sobie, dopada mnie w drugim wierszu. Ta część powstała z poczucia ogromnej mocy posiadania szczęścia, z zajmowania wyjątkowego miejsca w takiej sytuacji - bo kto ją tak naprawdę zrozumie. Jest co prawda coś takiego jak dzielenie się radością, ale zwykle działa w maleńkim gronie.

Dobrze mi się porozmawiało z Tobą nad tym głupstewkiem. Pozdrawiamcię !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nawet nie wiesz jak bliskie mi te słowa...
radość jest cudowna, ale i często niezrozumiała,
dlatego często widzi się "uniesione brwi" innych...
Tak jest, Krysiu - skwitowaniem tego faktu jest powiedzenie "śmieje się jak głupi do sera", któż drugi tak do końca zrozumie i współodczuje źródło radości ? Dziękuję, Krysiu i dobrego wieczoru :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak szczelna jest radość(pełni)- a mnie się wydaje że to" chodzę bez celu'

- chodziło mi o to, że radość jest szczelna- jak pisała Autorka,
że wcale ten wers" chodze bez celu' nie pokrywa się z tym wersem o radości,
nie pokrywa czyli są rozbieżne w chodzie;
tyle o ile, J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Teraz rozumiem, ale się nie zgadzam. Wielka radość mąci w głowie, można się w niej kręcić jak bąk, nieprzytomnie - naczelna jest radość, w takim stanie nie trafia się w talerz. Dziękuję, Judyt i pozdrawiam ser :)
aha no to można i tak, teraz to też zrozumiałam po wyjaśnieniu Twym,
tylko że jak' nie trafia w talerz' to ujście mogłoby być chwilowe nie do pełni(a tak tylko rozważyłam te cele);wzajem J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
    • @Kamil Polowczyk, moja krytyka wiersza "Do Narodu" za zbyt egzaltowany styl wynika z tego, że jest to najwyraźniej odezwa. W wypadku twojego wiersza "Walka", który, na moje oko, mówi o twoich przeżyciach duchowych, mój stosunek do egzaltowanego stylu jest już inny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...