Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kto oglądał siatkówkę dzisiaj?!

PGE Skra Bełchatów - Dynamo Moskwa 3:1

Domex AZS Częstochowa - Nord Meccanica Piacenza 3:0

2 polskie zespoły w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów.

DZIĘKUJĘ JA, MÓJ TATA I BRAT-BLIŹNIAK !!!!!!!!!!!!!!

POLSKA, POLSKA, POLSKA !!!!!!!!!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zupełnie się nie zgadzam. W Polsce piłka nożna to margines: burdy i niemoc reprezentacji. Czym tu się podniecać?
Trzeba doceniać każdą dyscyplinę, w której Polacy wymiatają (chociaż jutro punkt 18 ubieram niebieskie barwy ;). To co robią siatkarze, to nierzadko kosmos np. młodziutki Zbyszek Bartman.

Z drugiej strony nie jestem obiektywny, bo siatę i tenis kocham ponad wszystko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



;D

fanka AZS Olsztyn!

Kunnari (tak się pisze?) jest genialny. Nie lubię za to Szymańskiego, mimo że niejednokrotnie robi z blokiem co chce, spryciarz ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja bym wolał, żeby była raczej włoska plusliga, a serie a mówiono na trzecią ligę w Polsce ;D

Dawaj piątkę najlepszych Twoim zdaniem siatkarzy w polskiej lidze (nie tylko Polacy)
Opublikowano

aleś wyjechał... przyniosłam ośmiu :P

Stephane Antiga
Marcin Możdżonek
Paweł Zagumny
Marcin Wika
Guillaume Samica
Robert Prygiel
Paweł Rusek (pewnie jestem nienormalna, ale bywam na bakier z zaufaniem do naszej reprezentacyjnej dwójki libero, póki co;)
Piotr Gruszka - ale sam atak, bez przyjęcia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A gdzie Bartman, Martin, Wlazły, Novotny?! ;D

W ogóle gdzie Gruszka gra, bo mi umknęło? W Skrze? Kontuzję ma?
W sumie póki co Samica i Falasca to raczej rozczarowania. Ten pierwszy zaczął sezon z tragicznym przyjęciem, a Falasca ma krechę, bo Wlazłemu nie do końca pasują jego wystawy i przez to jego forma gasła. Dzisiaj wszedł ledwo Dobrowolski i już Wlazły pykał po mistrzowsku - dziwne, że komentatorzy nie wyczaili tej zależności.

A Olsztyn jak to Olsztyn, czegoś mu ciągle brakuje, żeby rywalizować ze Skrą. Może kasy, może lepszego scoutingu ;)

O Jastrzębiu nie wspomnę, bo grają kichę ostatnio. Trochę się podnieśli, ale ciagle mam w głowie mecz z początku sezonu: Olsztyn - Jastrzębski Węgiel - tragedia rodem z lig amatorskich ;D Tyle że to były pierwsze koty za płoty, więc to normalka, że nie szło jak należy
Opublikowano

Gruszka siedzi w Turcji, od tamtego roku

nie jestem tak narwana, żeby wymieniać zawodników, którym nie przyjrzałam się należycie
nie mam kanałów hołubiących PLS :(
na Bartmana i Perłowskiego poluję już jakiś czas, na razie mam za mało materiału badawczego :]

Samica i Falasca błysną niedługo, wierzę i prognozuję, ale zakładów nie robię
Wlazły? przecież jego eksploatują wszelkie rankingi i statystyki... chciałam dać innym szansę :)

reszta ekip? jeśli Skra nadal będzie drugą reprezentacją kraju, nie ma o czym gadać
coś ciekawego dzieje się w Resovii, Kadziewicza wywiało do Gdańska, chociaż z tego się nie cieszę
Zagumny jest zamurowany w twierdzy Olsztyn - pokaż mi lepszego rozgrywającego na polskim poletku

nie wiem, czy Bartek Kurek nadal siedzi w rezerwie Skry, pojęcia nie mam, a żałowałam, jak poszedł sobie z Kędzierzyna

w PLS nie ma równowagi sił i środków, tak to widzę
tempo rozwoju Kędzierzyna i Resovii dziwnie wygląda przy torpedzie Skry

ja chcę kablówkęęęęęęęęę :(

dobranocka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Choćby najwyższy sąd tu zadziałał  To familijną będzie tak sprawa Nazwisko nieznane ród rozwiedziony  A co ważniejszym jegomość to sprawia Data nieważna koledzy klapą  Małpą odchaczyć a na przybitkę uderzyć łapą   Wywód bez końca poprowadzony Rodowód zwodu już wywiedziony
    • @infelia dziękuję bardzo jestem marzycielem może ktoś kiedyś?
    • @infelia dziękuję bardzo za miłe słowa pozdrawiam serdecznie 
    • Przygniata mnie ten ciężar nocy. Siedzę przy stole w pustym pokoju. Wokół morze płonących świec. Poustawianych gdziekolwiek, wszędzie. Wiesz jak to wszystko płonie? Jak drży w dalekich echach chłodu, tworząc jakieś wymyślne konstelacje gwiazd?   Nie wiesz. Ponieważ nie wiesz. Nie ma cię tu. A może…   Nie. To plączą się jakieś majaki jak w gorączce, w potwornie zimnym dotyku muskają moje czoło, skronie, policzki, dłonie...   Osaczają mnie skrzydlate cienie szybujących ciem. Albo moli. Wzniecają skrzydłami kurz. Nie wiem. Szare to i ciche. I takie pluszowe mogło by być, gdyby było.   I w tym milczeniu śnię na jawie. I na jawie oswajam twoją nieobecność. Twój niebyt. Ten rozpad straszliwy…   Za oknami wiatr. Drzewa się chwieją. Gałęzie…. Liście szeleszczą tak lekko i lekko. Suche, szeleszczące liście topoli, dębu, kasztanu. I trawy.   Te trawy na polach łąk kwiecistych. I na tych obszarach nietkniętych ludzką stopą. Bo to jest lato, wiesz? Ale takie, co zwiastuje jedynie śmierć.   Idą jakieś dymy. Nad lasem. Chmury pełzną donikąd. I kiedy patrzę na to wszystko. I kiedy widzę…   Wiesz, jestem znowu kamieniem. Wygaszoną w sobie bryłą rozżarzonego niegdyś życia. Rozpadam się. Lecz teraz już nic. Takie wielkie nic chłodne jak zapomnienie. Już nic. Już nic mi nie trzeba, nawet twoich rąk i pocałunku na twarzy. Już nic.   Zaciskam mocno powieki.   Tu było coś kiedyś… Tak, pamiętam. Otwieram powoli. I widzę. Widzę znów.   Kryształowy wazon z nadkruszoną krawędzią. Lśni. Mieni się od wewnątrz tajemnym blaskiem. Pusty.   Na ścianach wisiały kiedyś uśmiechnięte twarze. Filmowe fotosy. Portrety. Pożółkłe.   Został ślad.   Leżą na podłodze. Zwinięte w rulony. Ze starości. Pogniecione. Podarte resztki. Nic…   Wpada przez te okna otwarte na oścież wiatr. I łka. I łasi się do mych stóp jak rozczulony pies. I ten wiatr roznieca gwiezdny pył, co się ziścił. Zawirował i pospadał zewsząd z drewnianych ram, karniszy, abażurów lamp...   I tak oto przelatują przez palce ziarenka czasu. Przelatują wirujące cząsteczki powietrza. Lecz nie można ich poczuć ani dotknąć, albowiem są niedotykalne i nie wchodzą w żadną interakcję.   Jesteś tu we mnie. I wszędzie. Jesteś… Mimo że cię nie ma….   Wiesz, tu kiedyś ktoś chodził po tych schodach korytarza. Ale to nie byłaś ty. Trzaskały drzwi. Było słychać kroki na dębowym parkiecie pokoi ułożonym w jodłę.   I unosił się nikły zapach woskowej pasty. Wtedy. I unosi się wciąż ta cała otchłań opuszczenia, która bezlitośnie trwa i otula ramionami sinej pustki.   I mówię:   „Chodź tutaj. Przysiądź się tobok. Przytul się, bo za dużo tej tkliwości we mnie. I niech to przytulenie będzie jakiekolwiek, nawet takie, którego nie sposób poczuć”.   Wiesz, mówię do ciebie jakoś tak, poruszając milczącymi ustami, które przerasta w swojej potędze szeleszczący wiatr.   Tren wiatr za oknami, którymi kiedyś wyjdę.   Ten wiatr…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-12-10)    
    • Singli za dużo, to 1/3 ludności. Można się cieszy, że tyle jest wolnych. W każdym wieku ludziom kogoś brakuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...