Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie umiesz
wyłuskać z wnętrza czułego słowa
czasem
tylko ciepły gest
dłoń zatrzymana w połowie ruchu
kosmyk odrzucony z czoła

nie dajesz
pewności bytu żywiołom
tak różnym jak ogień i woda
nawet lata klimatycznie pamiętne
urodzajno deszczowe
rozmyte w fazie parowania

a jednak
z potoku słów trudno wyłowić prawdę
serdeczność odruchu zważyć
w spojrzeniu masz pamięć
tamtych czereśni
dziękuję za to

jak na mnie patrzysz

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Komentowałam we_Wu ten wspaniały wiersz.
Jak wspominałam, katarynkowe wyznania i bukiety róż, puste gesty na pokaz - nie zabijać kwiatów kwiatami - przecież wystarczy być - razem.
Spojrzenie przez pamiętanie - pamiętanie spojrzeń - pointa tak wiele oddaje, tak dużo znaczy - to znaczy, że rozumie.

pozdrówki
kasia
Opublikowano

jednym słowem - zdawkowo, a jednak wystarczająco.
Dzięki temu również tajemniczo i ciekawie. Brak nudy,
bo żywioły nie zapanują - mogą jedynie przypuszczać.
Świetna puenta.
Dobry wiersz Babo, bardzo dobry i napisany z wyczuciem.
Pozdrawiam.

Opublikowano

O tym wierszu już sie wypowiedziałem ale powtórzę: ciekawy , madry, wciągajacy, uczacy, płynny, wpada do serca cholera i siedzi tam nie wiadomo po co?
Tak na marginesie jesteś nieliczna moją POEZJĄ, którą nie żałuję ze przeczytałem

pozdrawiam

bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Komentowałam we_Wu ten wspaniały wiersz.
Jak wspominałam, katarynkowe wyznania i bukiety róż, puste gesty na pokaz - nie zabijać kwiatów kwiatami - przecież wystarczy być - razem.
Spojrzenie przez pamiętanie - pamiętanie spojrzeń - pointa tak wiele oddaje, tak dużo znaczy - to znaczy, że rozumie.

pozdrówki
kasia
Kasieńko, bardzo dziękuję za miłe słowa o wierszu.
Ciesze się, że Ci się podoba.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo dziękuję, za przeczytanie i opinię. Tutaj i w warsztacie.
Jestem wdzięczna wszystkim, którzy mi zwrócili uwagę, na pewne
błędy i niedociągnięcia, dzięki Nim, jest znacznie lepiej.
Ty też, masz w tym udział, dziękuję Ci, po uwadze warsztatowej - przemyślałam
i pozbyłam się >mierzwy<.> Skrócenie wiersza, chyba mu "wyszło na zdrowie."
Dziękuję, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Każdemu, czasem wyjdzie coś lepiej,
lub gorzej. Ważne, żeby się starać, i dążyć
do założonego celu.
Jeszcze raz - dziękuję.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Komentowałam w Warsztacie. Widzę pewne zmiany, co jeszcze sprawiło,
że wiersz, już i tak piękny w swojej subtelnej wymowie,
stał się jeszcze piękniejszy i chwyta za serce.
A to mnie tak jakoś szczególnie wzruszyło:

w spojrzeniu masz pamięć
tamtych czereśni
dziękuję za to

jak na mnie patrzysz


Gratuluję!
Serdecznie pozdrawiam :)
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli jest taki, jak peel w tym wierszu, to gratuluję wyboru cłopaka! Na takich
można polegać. Dziękuję za przeczytanie i notkę.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

-podobał się wiersz. zawsze zadziwiony jestem minimalizmem kobiet, jak niewiele potrzeba do szczęścia, panowie.

babo, dla Ciebie taki wierszyk:


piszcie poezje panowie
nie musi być wielka

wystarczy szepnąć dwa słowa
kocham cię
tak cicho że słychać jak pęka
mała mydlana bąbelka

albo spacer we dwoje
nastroju kropelka niewielka
tak krucha jak
mała mydlana bąbelka

piszcie poezje panowie
nie jest to trudne, wcale
poezją może być wszystko
spojrzenie głos diament

piszcie poezje
dla kobiet
:))))))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak Krysiu, moim (nie tylko) zdaniem, warsztat, to dobra rzecz dla wiersza.
Czasem czyjaś krytyka, zwrócenie uwagi na jakąś nawet maleńką rzecz,
stanowi b.dużą pomoc. A jak człowiek się zakalapuśka, i poprosi o pomoc,
to może na nią liczyć. Tutaj ludzie są wspaniali, prawda?
Zmieniłam końcówkę, może nadal nie za idealnie, ale na pewno lepiej, tak myślę,
a Ty to potwierdzasz.
Bardzo Ci dziękuję, utwierdzasz mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam zmieniając.
Ściskam
- baba
Opublikowano

no to ja podtrzymuję wszystko, co powiedziałem na temat tego wiersza na warsztacie.
a finalna wersja jest znacznie, znacznie lepsza.
i szkoda, że tylko peelka taka wyrozumiała jest.

gratulacje,
kolejny bardzo dobry wiersz
Pozdrawiam
Adam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak niewiele, i tak dużo.
Bardzo dziękuję, za przeczytanie, komentarz i piękny wiersz.
Mam nieodparte wrażenie, że już gdzieś się z nim spotkałam,
ale nie mogę sobie przypomnieć - gdzie. Jest (ten wiersz) lekki
i kolorowy jak bańki mydlane - naprawdę piękny!
Czytałam i smakowałam Twój wiersz "Wiersz dla Walentynian",
rozgorzała jednak pod nim dyskusja w obszarze "teoria miłości",
ciekawa, nie chciałam przerywać wątku, a wiersz mi się podobał!
Dzięki za wszystko, pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreasTo może zbyt małej wiary jesteś :) lub znasz życie :)) Pozdrawiam:) @Jacek_SuchowiczNa kacu jest wszystko możliwe :) Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymJuż się pogubiłem:)) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • gdy jutro się skończy pojutrze początkiem  
    • @Wędrowiec.1984 No dobra, ale poprzednie moje tłumaczenie, bardziej mi się podoba, jest takie... bardziej poetyckie.  Przy pisaniu świadomość trochę się plącze z wyobraźnią, przynajmniej w moim przypadku tak jest :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To nie jest splątanie kwantowe, tylko splątanie świadomości.
    • Dawniej każdy poranek pachniał złotem. Słońce wschodziło nad wzgórzami i bez słowa kładło na dachach ciepło, które otulało serca jeszcze przed pierwszą kawą. Ale od jakiegoś czasu coś się zmieniło. Niektórzy mówili, że światło stało się zbyt białe, inni że zbyt blade. Starzy ludzie w wioskach patrzyli na nie z lękiem, dzieci – z obojętnością. A ono wciąż tam było. Na niebie. Zawsze na niebie. I właśnie to było najbardziej niepokojące. „Nie czuć go” – mówiła codziennie staruszka Maja, siadając na swojej drewnianej ławce. „Kiedyś czułam, jak przechodzi przez skórę i dociera do duszy. A teraz… tylko patrzę, ale nie widzę.” Ludzie zaczęli snuć domysły. Czy to przez dymy, które wznosiły się z fabryk po drugiej stronie wzgórz? Czy może przez coś bardziej niewidzialnego? Przez rzeczy, których nie da się zmierzyć – jak strach, obojętność, rozpad miłości? Niektórzy szeptali, że prawdziwe słońce już dawno zgasło. Że to, które świeci teraz, to tylko replika – sztuczna kula światła stworzona przez tych, którzy chcieli kontrolować nie tylko czas, ale i nasze nastroje. „Zamienili nam światło serca na światło technologii” – pisał ktoś na ścianie opuszczonej stacji meteorologicznej. Ale pewnego dnia przyszedł chłopiec. Miał na imię Elian. Pojawił się znikąd, w butach z błota i z patykiem zamiast laski. Nie zadawał pytań. Siadał pod drzewami i mówił do liści, do wiatru, do kamieni. Ludzie uznali go za dziwaka, ale dzieci zaczęły go słuchać. A potem coś się wydarzyło. Pewnego ranka, kiedy Elian stał na wzgórzu, zamknął oczy i rozłożył ramiona. Słońce – blade i nieruchome – zaczęło wypełniać się ciepłem. Powoli, bardzo powoli, niebo poruszyło się z westchnieniem. Jakby przypomniało sobie, że kiedyś umiało kochać. W ciągu kilku dni ludzie zauważyli zmianę. Ptaki zaczęły śpiewać wcześniej, a cienie drzew znowu stały się miękkie. Staruszka Maja płakała z radości: „To ono. Prawdziwe. Wróciło.” Ale Elian powiedział tylko: – Ono nigdy nie zgasło. To my przestaliśmy świecić od środka.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...