Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A mowiles,ze moim cieplym cialem rozgrzejesz czarny fragment ziemi
ze pod stopami nie przemknie najmniejszy promien slonca ,i mysl
Ze nie bedziesz pytal o nic waznego ponad to wszystko co przemilczalam
Swiadomie zamykajac pod powiekami blekit nieba
patrzacy na nas dwoje
bezrdanych pod ciezarem koloru ktory zawisl nad wszystkim co mogles dotknac
poprzez moje przerazone dlonie nieczule na Twoje pieszczoty
zachlannie szukajace zapachu Twoich ust i skoszonej trawy
I na wlasnosc przywlaszczalam sobie Twoje bezwstydne pocalunki i spojrzenia
bezwstydne na wlasnosc i tak przez wiecznosc ustom spragnionym cierpliwie tlumaczylam ,ze
szept jest tylko lawina a potem juz tylko az cisza
A ty byles obok mnie obok blekitu nieba i wokol skoszonej trawy
Byles cisza lawina byles wszystkim co moglam nazwac i wszystkim co moglam zatrzymac wszystkim co nazwalam i wszystkim czemu pozwolilam odejsc
I pokorna wobec rzeczy najwiekszych nawet jedna lza nie zatrzymywalam Ciebie
tylko serce niebieskie wezbrane podobne do chmur tanczylo oszalale w piersiach jak ptak a moje slabosci pokonaly i mnie i Ciebie
I niebo zbuntowane spochmurnialo i nie bylismy juz niczemu przypisani
Ziemi czarnej ktora miales ogrzac cieplem mojego ciala ciszy lawinie
Krzykowi - bo wszystko to znisczyl szept traw wokol nas
I wszystko inne co moglo nam sie zdarzyc - gdyby sie zdarzylo -
Jutro dla nas dwojga

Opublikowano

Dlaczego takie rozenterowane? Według mnie, powinno być ciągłym tekstem. Poza tym, właściwie nie ma interpunkcji, co sprawia poważne problemy w zrozumieniu samej treści. Ta z kolei nieco pretensjonalna. Do radykalnej poprawki.
Pozdrawiam
Zuźka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






Brak polskich liter - owszem - prosze o wybaczenie - a czy to proza czy wiersz- pozostawiam dowolnosc mysli , wszak tu miejsce dla POCZATKUJACYCH - i znow ta klawiatura ....pozdrawiam
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

I tu się nie zgodzę. Jeśli to jest wiersz - nie da się z tym nic zrobić. Do kosza! - i tyli.
Jeśli proza - musisz popracować nad interpunkcją i sposobem wyrazu. Wtedy ewentualnie przejdzie jako miniaturka. Owszem, to forum dla początkujących, ale nawet amatorzy powinni rozróżniać lirykę od epiki. Jeśli tego nie robią - powinni najpierw zacząć czytać, a znacznie później brać się za pisanie. Jeśli coś tworzysz, powinnaś robić to tak, by z góry było wiadomo, w jakich ramach mieści się twój tekst.
Pozdrawiam
Zuźka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jak zwykle obrazy - ciekawe ale   miłość dźwięków potrzebuje słów i wyznań i czułosći seks namiętność fizys czuje bo ulega swej "wolności"   pozdrawiam
    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
    • @Berenika97 dziękuję, to dla mnie ważne, że tak uważasz :) piękne masz imię - już od jakiegoś czasu chciałam to napisać,.ale mi wypadało z głowy :) @Robert Witold Gorzkowski zrobiłeś mi dzień tym komentarzem, dziękuję :) muszę iść dzisiaj na spacer, może jaki wpatrzony w obłoki się potknie i wpadnie wprost w moje ramiona. To brzmi jak dobry patent na podryw :) @Łukasz Jasiński oj Łukaszu, zawsze się trochę boję tego Twojego "oj" :) @Gosława oj ja też - albo wulgarna, albo za smutna, albo nie taka. Posłuchać możemy i tyle, a potem pójść po swoje, bo nam się należy :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz (to, że je lubię i, że są dla mnie ważne, to wiesz) i życzę dobrego czasu :)
    • @Gosława ładnie, wzruszająco. Twoje puenty jednak nie raz osłabiają tekst, tutaj tak dla mnie jest, pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...