Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niedokładnie o to chodziło - nie chcę się narzucać, po prostu miałam wrażenie, że się nie zrozumiałyśmy i stąd moje uściślenia. to Twój wiersz, a że sama bazgrolę, to i wiem - jak Autor uważa, tak być musi. absolutnie nie chciałam się mądrzyć, filozofować i wrzucać mentorski ton ;)
wiersz podoba mi się z ekspedientką czy też bez niej, tak gwoli ścisłości ;))

pozdrawiam.
  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

dla mnie poproszę pięć deka ufo!:P
a co, nie wolno mi?
hihi, świetnie babo, też kiedyś szukałam właziłam zaglądałam wspinałam się i co?
i nic zostało w szufladzie :P
dlaczego? bo brakło konsekwencji
twój ma, więc jest oki
cmook i ścisk siarczyssty

Opublikowano

owszem, marzenia trzeba mieć.
wiersz ten jednak brzmi dla mnie strasznie infantylnie,
bo treść nie wystarczy, trzeba jeszcze mieć na nią pomysł.
tutaj wg mnie tu go zabrakło.

pozdr.a

Opublikowano

(...)
w każdą gwiaździstą noc
wspinam się na palce
wędruję przez puszcze świata
zaglądam w korony wiecznozielonych gigantów
tańczę
na dachach już nieistniejących i przyszłych
szukam
(...)
bo "One" tam po prostu muszą być i na pewno są.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niedokładnie o to chodziło - nie chcę się narzucać, po prostu miałam wrażenie, że się nie zrozumiałyśmy i stąd moje uściślenia. to Twój wiersz, a że sama bazgrolę, to i wiem - jak Autor uważa, tak być musi. absolutnie nie chciałam się mądrzyć, filozofować i wrzucać mentorski ton ;)
wiersz podoba mi się z ekspedientką czy też bez niej, tak gwoli ścisłości ;))

pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za ponowne odwiedziny, słowa Twoje
i opinie zawsze cenię, przywiązuję do nich dużą wagę.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wierzę tak do końca Stasieńko, że nic nie zostało z tego łażenia.
Każdemu coś zostaje, a Tobie to na pewno dużo, dużo.
Myślę głównie o ptaszeczkach, ale nie tylko, również o pięknych śladach,
które zostawiasz - po drodze, tylko Twoje ślady są leciutkie i kolorowe jak baloniki, i wysoko wzlatują!
Dzięki za zaglądnięcie i słowa,
uściski
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Agnes za przeczytanie i komentarz. Już gdzieś wyżej pisałam,
że lubię takie krytyczne komentarze, one zawsze zmuszają, do zastanowienia,
ale chyba co jeszcze ważniejsze, świadczą o zatrzymaniu się i przeanalizowaniu
wiersza przez czytelnika, a to już dla autora bardzo dużo znaczy.
Biorąc pod uwagę rady i ocenę wiersza, cały czas próbuję zwiększać umiejętność pisania.
Może kiedyś, będzie lepiej.
Dzięki, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Nata, tak w oderwaniu od samej oceny wiersza.
o meritum sprawy: Ty po prostu wiesz. Ja też. Może choć jeszcze jedna
osoba uwierzy?
Bardzo dziękuję, za wszystko, bardzo,
ściskam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jesteś jak promyk Talarku,
dziękuję ślicznie za to, że jesteś.
Dziękuję, na pewno będzie miły, Tobie też, z całego -
z pozdrowieniami serdecznymi
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...