Dobra Świnia Opublikowano 31 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2009 za dnia myślała o wyjściu z ciasnego pola, brudnej ziemi. żeby chociaż do supermarketu, na kasę. tam wszystko duże, czyste. wieczorem dławiła się przy kuchni. kalafiorowy opar drapał krtań ojciec raz po raz wołał żreć. tu podobno ziemi serce bije i można się zachwycać, oddychać. z miasta ludzie przyjeżdżają i na zaś łapią, na zaś. kobiety tłuste, wylewne. potem ojcowie biją od wschodu.
zak stanisława Opublikowano 31 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ojciec raz po raz wołał żreć. taki kolokwializm, nawet pasuje, tęsknota za czystym, wszach świnia w chlewie żyje a ze dobra, to pragnie się wydostać z kolokwializmów :P siewidzi :D
Oxyvia Opublikowano 31 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2009 Wszędzie bywają ojcowie, którzy biją od wschodu. Ciekawe sformułowania. Ale nie wiem, do czego Autor zmierza? Bo jeśli do tego, żeby pokazać prymitywizm i zbydlęcenie wsi, to wszakże nie mniejsze zbydlęcenie jest w miastach. A jeżeli chodziło o jakąś konkretną, żywą osobę, to za mało jest ona zindywidualizowana. Poza tym... Wiele jest takich historii, więc jednak uważam, że przydałoby się tutaj coś bardziej uniwersalnego, ogólnego, coś, co mówi zarówno o miastach, jak i o wsiach (bez wyszczególniania), i co pokazuje przemoc w rodzinach nie tylko ze strony ojców i nie tylko wobec córek. Pozdrawiam serdecznie. Oxy.
Nechbet Opublikowano 1 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 jakby wywalić "żreć" ---> paskudne jak dla mnie i uważam, że ten kolokwializm psuje cały wiersz, bardzo dobry moim zdaniem. serdecznie Marta
złamane skrzydło Opublikowano 1 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 żreć bee, zastąp innym wyrażeniem świnio dobra! macham
Dobra Świnia Opublikowano 1 Lutego 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 eh, niestety "żreć" musi zostać. kolokwializm owy ma swoje uzasadnienie w tym tekście. Ale dziękuję serdecznie za poczytanie. Ach, i moim zamiarem nie było pokazanie zbydlęcenia wsi, gloryfikacji miasta, czy czegokolwiek podobnego. chciałam jedynie pokazać fragment, wycinek rzeczywistości.
Oxyvia Opublikowano 1 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 No właśnie. Trza by to jednak trochę poprawić - i będzie super. :-)
Baba_Izba Opublikowano 1 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 Peelka jest zła na cały świat, za swoje życie, za brak perspektyw, za smutną dolę. Chciałaby się wyrwać "gdzieś". Może i kocha ojca, ale "tego wieczoru gdy dławiła się przy kuchni", bo "kalafiorowy opar drapał krtań", myślała rozżalona i wściekła o ojcu, coś w rodzaju: " i ten jeszcze woła żreć!" Według mnie, to przekonujący obraz pewnej rzeczywistości. W tym sensie - wiersz mi się podoba, przede wszystkim jest prawdziwy. Pozdrawiam - baba
adam_bubak Opublikowano 1 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. niczego nie wyrzucać (o czym zresztą dobra świnia wie bardzo dobrze) jako wycinek - bardzo dobre jako nie wycinek - bardzo dobre czyli bardzo dobre Bardzo Pozdrawia Bardzo Zadowolony z Lektury Adam
bestia be Opublikowano 2 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2009 bardzo dobry wiersz robi wrazenie i jest nad czym podumac pozdrawiam bestia
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się