Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wszakże wiem przecie, że częściej używa się formy "kwitły".. Jednakże tak wyszło z sylabami.. Ale przecież od tego warsztat, nieprawdaż? Czekam na jutro, które przyszło już dziś.



Pozdrawiam-

House.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miałem wpaść dzisiaj, więc wpadam, a więc od początku. Interpunkcja. Mnie razi w tym wierszu, a dodatkowo przeszkadza. Uczy czytać nie dając pola interpretacyjnego dla odbiorcy (zawsze w takich przypadkach czuję się jak dureń, któremu Autor nie wierzy, że zrozumiem) i uczy źle, bo w niektórych przypadkach można zastosować zwykłą kropkę zamiast zestawu myślników, osiągając to samo. Np. tutaj, mogłoby być tak:
Szyby we mgle dawno już nie mokną.
W ich pamięci tli się dawny, senny ślad.
Deszczowe chmury. Kryzys je dotknął,
choć problemem woda, nie gaz.

Nie rozumiem, czemu „dawno”, „dawny” kursywą i to tak blisko siebie. Czy owa „dawność”, to coś szczególnego, cytat jakiś?
Ogólnie jednak jest nieźle, chociaż nic odkrywczego. Po prostu w miarę poprawnie (poza tym, o czym mówiłem) napisany wiersz.
A... i jeszcze to nieszczęsne „kwiknęły” ;))
Będę się jednak upierał. Nie wiem, z którego roku masz ten słownik poprawnej polszczyzny. Reymont jeszcze tak pisał. Dzisiaj, używając zwrotu „kwiknęły” bardziej pomyślałbym o staruszkach w kolejce. ;) A zresztą sprawdziłem w kilku słownikach i w wielu taki wyraz nie występuje, a „kwitły” jak najbardziej :)
Np. tutaj: h ttp://so.pwn.pl/lista.php?co=kwitn%EA%B3y - Wielki słownik ortograficzny PWN
Ale spierał się nie będę, to Twój wiersz.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cieszy mnie, że wpadłeś. Razi Cię ogólnie obecność interpunkcji, czy jej mnogość? Czytając poezję tych wielkich odnoszę wrażenie, że nie każdy wiersz musi być wieloznaczny. Jedne są opisowe, inne refleksyjne. Czasem jest to mieszane, lecz nie zawsze.


Jasne, Twoja wersja także pasuje. Także, ponieważ po prostu miałem taki pomysł. 'Medytować nad tym będę.'


Nie, pisząc wiersz zaznaczyłem to kursywą, dla siebie, ponieważ się powtarza. Zamierzałem wtedy to zmienić, ale ostatecznie, nie mogąc znaleźć odpowiedniego synonimu, zapomniałem o tym.

Odnośnie "kwitnęły" - cóż, prawie jak neologizm, małe słowotwórstwo. Neologizmy Leśmiana także przyjęły się dopiero po czasie, jak sądzę.

choć nie śmiem siebie do niego porównywać....

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jak zwykle obrazy - ciekawe ale   miłość dźwięków potrzebuje słów i wyznań i czułosći seks namiętność fizys czuje bo ulega swej "wolności"   pozdrawiam
    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
    • @Berenika97 dziękuję, to dla mnie ważne, że tak uważasz :) piękne masz imię - już od jakiegoś czasu chciałam to napisać,.ale mi wypadało z głowy :) @Robert Witold Gorzkowski zrobiłeś mi dzień tym komentarzem, dziękuję :) muszę iść dzisiaj na spacer, może jaki wpatrzony w obłoki się potknie i wpadnie wprost w moje ramiona. To brzmi jak dobry patent na podryw :) @Łukasz Jasiński oj Łukaszu, zawsze się trochę boję tego Twojego "oj" :) @Gosława oj ja też - albo wulgarna, albo za smutna, albo nie taka. Posłuchać możemy i tyle, a potem pójść po swoje, bo nam się należy :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz (to, że je lubię i, że są dla mnie ważne, to wiesz) i życzę dobrego czasu :)
    • @Gosława ładnie, wzruszająco. Twoje puenty jednak nie raz osłabiają tekst, tutaj tak dla mnie jest, pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...