Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odchodzisz
urwiska dłoni
to cała artyleria obłędu
za tobą
wychylenie ze skóry
ufność
jest trwaniem
w braku osłony
od świtu
najazdy hunów
na życie
twych miejsc
i rzeczy

***

i cóż ci powiem
że mnie boli
całe zamieszanie
rąk w kuchni nad stołem
i cukier
co wystygł w herbacie

moglibyśmy
ach gdyby
podziwiać katedry Wenecji
i chińskie figurki
zamknięte w szkle

od dawna
nie patrzę
na szyby marketów

w aptece
kupiłem
dezodorant do stóp

***

stróżem jestem
w tym mieście
pustych miejsc
po tobie

w kapliczkach pamięci
bezdomne relikwie
grzeje swym ciałem

dziś przede mną
archipelag tęsknoty

kanapkę w parku
pożarłem jak wieprz
odleciały ode mnie ptaki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




zaproponuj ciąg.

ja czuję to najlepiej w ten sposób.


mrs
tyś tu pan :)

odchodzisz
urwiska dłoni to cała artyleria obłędu
za tobą
wychylenie ze skóry
ufność jest trwaniem
w braku osłony
od świtu
najazdy hunów na życie
twych miejsc i rzeczy

a gdyby tak?
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




zaproponuj ciąg.

ja czuję to najlepiej w ten sposób.


mrs
tyś tu pan :)

odchodzisz
urwiska dłoni to cała artyleria obłędu
za tobą
wychylenie ze skóry
ufność jest trwaniem
w braku osłony
od świtu
najazdy hunów na życie
twych miejsc i rzeczy

a gdyby tak?
:)

doceniam, ale mi smakuje w pierwotnej formie
:)

mrs
Opublikowano

straszliwie kłują mnie te metafory dopełniaczowe a bardzo dużo ich tutaj.
nie przekonuje mnie używanie 'twych' zamiast 'twoich'.
i jeszcze coś by pewnie znalazło się do przyczepienia.
ale jednocześnie jest coś interesującego w tym wierszu, jakaś taka szczerość, która rekompensuje mi to co wypisałem powyżej. czuję, ze jeszcze wrócę do niego, bo wiersz jest długi, wymaga kilkukrotnego przetrawienia.
ale podoba się=)
pozdrawiam

Opublikowano

Są słabsze momenty, ale generalnie w porządku.
Co do wersyfikacji: nie ma jednej, najwłaściwszej. Jeśli chodzi o realizację wierszy, preferuję zasadę ufności wobec zamierzeń autorskich. Pomijam fakt, że pocięte wersy naprawdę niczym nie ustępują nadmienionym ciągom etc. Byleby zapis był spójny z treścią, a tutaj według mnie jest.
++/-

Pancuś

Opublikowano

Byłoby dobrze, gdybyś nie wdepnął parę razy w ...
Koniecznie oczyścić przed " smakowaniem ".
Po mojemu, jakoś tak :

archipelag

wychylenie ze skóry
ufność
jest trwaniem
w braku osłony
od świtu
najazdy hunów
na życie
twych miejsc
i rzeczy

***

i cóż ci powiem
że mnie boli
całe zamieszanie
rąk w kuchni nad stołem
i cukier
co wystygł w herbacie

moglibyśmy
podziwiać katedry Wenecji
i chińskie figurki
zamknięte w szkle

od dawna
nie patrzę
na szyby marketów

w aptece
kupiłem
dezodorant do stóp

***

stróżem jestem
w tym mieście
pustych miejsc

w kapliczkach
bezdomne relikwie
grzeje swym ciałem

P.S.
Jestem za " ciągiem "...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki, że mnie nie rozprułes ;)

ja mam różne ciągi - o który chodzi?

mrs

Rozwleczony zapis to akurat brak ciągu... ; )
Marku, celebracja, smakowanie tekstu, to sprawa czytelnika a nie autora.
Jak dobrze napisane, to przy czytaniu i tak zwolni... ; )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...