Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-piszesz o ideologii - łamiemy wszystkie tabu! i rzeczywiście, pole buraków nie ma żadnego tabu ale jakie szerokie horyzonty.

-"wybór należy do Ciebie" :), ale czy mamy wybór, jeszcze?

-celem jest władza, władza absolutna, nad polem buraków - do zrealizowania w krystalicznie czystej formie - sztuka doskonała :))

- sztuka, szeroko rozumiana, służy i dziś celom ideologicznym - taki socrealizm w nowym wydaniu, estetycznie okropne, ideologicznie - cacy! gadanie, że jest to poszukiwanie nowych form artystycznej ekspresji zostawiam bez komentarza, zbędny. przeciwko takie sztuce protestuję! akceptuję komercję, nawet przegięcia w postaci np. "konia w formalinie" do kupienia za koszmarne pieniądze - jeżeli znajdują nabywców, dlaczego nie!
  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Chyba trudniej było by nam się zgadzać na wszelką możliwą sztukę, gdyby dotyczyła naszych uczuć, lub bliskich nam osób bardziej bezpośrednio. Nikt chyba nie chciałby kupić w słoiku z formaliną swojej mamy, taty, czy ukochanego psa?

prowokuję, wiem

Marek

Opublikowano

Wszystko zależy od indywidualnego podejścia odbiory; jego wrażliwości, poczucia estetyki, zapotrzebowania na bodźce stymulujące wewnetrzny rozwój intelektualny i ubogacania sfery uczuciowej, której zaczyna brakować nowych, ciekawszych, orginalniejszych doznań - jak chleb dla ciała, tak sztuka dla ducha.

W dobie tv, internetu i lotów w kosmos nasza wszestronna aktywność i kombatybilność zostają wystawiona na próbę. To oczywiste, że już nie wystarcza jaskinia, zwierze do odłowu i ogień.
Kontakty międzyludzkie odbywają się teraz na bardziej wyrafinowanym poziomie.
Ciągłe poszukiwania oryginalności sprawiają, że nie istnieje"nietykalne"
Wiara katolicka jest wyjatkowo cierpliwą materią - tym łatwiej bazować i pasożytować na uczuciach Chrześcijan, których główną doktryną jest miłość i przebaczenie.
Nie sposób nie zauważyć rakowych komórek na żywym organiźmie - rydzykowych nośników ciemnogrodu i pacyfikacji intelektualnej jednostek najmniej odpornych, niewykształconych, chorych i starych, które w kilka lat, przezt ascezę dogmatyczną próbują odkupić całe życie.
Na szczęście Bóg nie jest tak małostkowy, jak niektórzy jego wyznawcy.
To fajny Ojciec, z poczuciem humoru i niewyczerpalnymi pokładami tolerancji i cierpliwości.
Obdarowano nas rozumem i samoświadomością. Jesteśmy twórczy i kreatywni, dlatego uważam, że każda forma poszukiwania sztuki w sztuce jest na miejscu.

Poszukiwania, ale nie wszystko powinno się akceptować i gloryfikować kanonem.
Sumienie - to chyba najlepszy wyznacznik wartości i granic.
Jeżeli wystawa ludzki zwłok budzi we mnie odrazę i wątpliwości natury etycznej - nie jest dla mnie sztuką, a prowokacją i chęcią skupienia uwagi przez autora na autorze - szybką karierą za jeszcze szybsze pieniądze, a wszystko bazuje na zwykłej, kuriozalnej CIEKAWOŚCI.
Wierzący przez szacunek dla doczesnej światyni Ducha Świętego odrzucą taki eksperyment. Esteta nie pogodzi się z faktem obnażania i profanacji. Agnostyk, a nawet ateista też mają bliskich - i tu wystarczy zadać sobie proste pytanie: "Czy pomnożyłabym wystawę o eksponaty ciał mioich bliskich?" Odpowiedź negatywna jest jednoznacznym odrzuceniem takiej "sztuki".

Podobnie rzecz się ma z krzyżowaniem penisa i domajstrowywaniem do tego jakiejść feministycznej ideologii - nonsens!
Czy ktoś wystawiłby członka ojca, brata, męża?
Reakcja powinna być podobna do odruchów zoofilii, nekrofilii i kazirodztwa.
O ile seksualność jest wspaniałym źródłem do czerpania myśli twórczych i krzewienia sztuki, wszelkie zwyrodnienia powinny być napiętnowywane, nawet jesli ich wyrazem jest tylko kontrowersyjna grafika, czy akwarela - napietnowywane nie sądami, a zwykłym ignorowaniem i niegodzeniem się na dalszy rozwój takiego nurtu.
I to nie ma nic wspólnego z tłumaczeniem; oni tylko nakreślaja problem/sygnalizują tabu - takie dzialania pobudzają tylko niezdrową wyobraźnię i nie mają nic wspólnego ze sztuką.

Reasumując; próbować można, ale jako istoty myślące i uduchowione nie powinniśmy ulegać w imię nowatorstwa instynktom, które są obce nawet zwierzętom.
Normy, wiara i dekalogi trzymają w ryzach tę ludzką bestię, jaka zamieszkuje w każdym człowieku - i od poziomu samoświadomości, oraz wartości intelektualnych następuje nasze samookreślenie - jestem człowiekiem - czynię po ludzku - mam granice - panuję nad swoimi zapędami - wyważam i selekcjonuję - wartościuję - oooo! Takie życie to prawdziwa sztuka!

kasia

Opublikowano

Pięknie to przedstawiłaś Kasiu i bardzo Ci dziękuje za ten głos, który mi samemu pozwolił odetchąć z ulga, gdyż obawiałem się, że nasza wrażliwość na symbol, słowo, czy gest, została zgwałcona przez właściwą naszym czasom - bylejakości i absurdu - cechę nie uznawania żadnego kanonu i nie liczenia się z żadną wartością estetyczną, czy duchową.
W Twojej wypowiedzi padły rzeczowe argumenty, które do mnie trafiają.
Poruszyłaś kwestię sumienia a także uczuć wobec tego, co każdy z nas uważa za święte dla siebie samego. Tak jest, kiedy pomyślimy o naszych bliskich.

Sztuka ma swoje cele i misję. Powinna pomagać człowiekowi poznawać siebie samego, kształtować i wzrastać w duchu wartości estetycznych i duchowych.
Czyli nie jest tak, że sztuka to wynik czystej konwencji. Określają ją pewne wartości istniejące od zawsze, odkrywane za pomocą naszego sumienia, które podpowiada nam czym jest dobro a czym zło. Które pozwala także rozpoznać te wartości i określić je jako najlepsze i najbardziej właściwe samemu człowiekowi.


Marek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak. Wszystko rozbija się pomiędzy kasę ,normę, emocje, moralność ,estetykę i uczucia wyższe. W którą stronę skierować twórcze myślenie i co sztuka ma przekazać to sprawa Artysty przez duże A. Ocena należy do nas - ona wyznacza normę.
Opublikowano

Czyli sztuka zależy od tego, jaka będzie recepcja dzieła? Wystarczy się umówić, że coś jest sztuką, ponieważ robi na mnie wrażenie. I to wystarczy, by powiedziec co sztuką jest a co nie? Dobrze, jeśli dane dzieło wzbudzi nas pozytywne emocje, ale jeśli będzie budziło negatywne, co wtedy?
Przecież wspomniane wyżej "trupy" Hagensa mają swoich zwolenników, ludzi, którzy twierdzą, że to poruszające i odbierają go pozytywnie.

Marek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jedno pytanie:
Kto chciałby oglądać swojego ojca, brata, czy matkę powieszonych na krzyżu?
Nie uprawiajmy tutaj hipokryzji. Proszę.


Tak; postawmy sprawę jasno - czyli jakby powisiał kolega_z gitarą, mąż koleżanki, szesnastoletnia córka sąsiada albo Banderas, to i owszem?
Niech cieszy oczy moje - wszak to nie moje, więc niech wisi?
O to chodzi?

No, proszę ...
Opublikowano

Czy sztuka musi w ogóle szokować? Wyprzedzać chwilami swoje czasy? Jasne, że musi. Wystarczy poczytać historię sztuki, jak ktoś nie wierzy. Tak było i tak będzie. Krytyka w tym względzie to jawne pasożytnictwo. Cenzura również. Już to w Polsce przerabialiśmy.

Ogólnie trzeba mieć dystans do wszystkiego, szczególnie to sztuki, artysty. Zostawić swobodę w projekcji i pomysłach. Suma summarum przetrwa i tak to, co dotarło do większości odbiorców. Niezależnie czy się to komuś podoba czy nie. Sztuka to bardzo ogólne pojęcie. Nasze czasy to również sztuka marketingu, sprejowanie ścian, realizm fantastyczny oraz Gunter von Hagens...

p.s A czym jest tania prowokacja? Dla mnie na przykład tanią prowokacją jest świat pełen ubogich stereotypów:)

Opublikowano

Doszliśmy w naszej dyskusji do sytuacji, w której dotykamy innego problemu. Problem ten dotyczy wartości uniwersalnych, "ukrytych" w naturze człowieka, które człowiek odkrywa przy pomocy swojego sumienia. Mowa tu o prawie naturalnym, które partycypuje w prawie wiecznym - Prawie Bożym.
Nie wszyscy jednak uznają istnienie prawa naturalnego. Dla wielu istnieje jedynie konwencja. Co do tego czym jest sztuka i czym nie jest także możemy się umówić.
Musimy brać pod uwage także i taką opcję.

Marek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zgadzam się w całej rozciągłości - przejawy cenzury i wszelkich form kurateli, a tym bardziej w sferze sztuki są niewłaściwe/zubażające/irytujące/szkodliwe - należy poszukiwać - więcej - powinno dzielić się efektami odkryć - rzecz w tym, żeby po "prezentacji" mieć odwagę przyznać, że nie każdy kanień, jaki odkopałam to ... diament.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jedno pytanie:
Kto chciałby oglądać swojego ojca, brata, czy matkę powieszonych na krzyżu?
Nie uprawiajmy tutaj hipokryzji. Proszę.


Tak; postawmy sprawę jasno - czyli jakby powisiał kolega_z gitarą, mąż koleżanki, szesnastoletnia córka sąsiada albo Banderas, to i owszem?
Niech cieszy oczy moje - wszak to nie moje, więc niech wisi?
O to chodzi?

No, proszę ...
Głupoty opowiadasz. Naprawdę nie rozumiesz, że chodzi mi o postać Jezusa wiszącego na krzyżu i oglądamy ten obrazek kilka razy w tygodniu? Widok ten tak spowszedniał, że nie zwracamy na niego uwagi, a jest tak samo kontrowersyjny jak wystawa, gdzie eksponatami są trupy.
Nikt nie zauważył, że wszelkie "tabu" stworzyliśmy całkiem niedawno. Kiedyś życie ludzkie nie miało takiej wartości (zwłoki też). Czy ktoś czytał dokładnie Biblię, czy tak tylko "po łebkach"? Wszystko już było. Jeżeli nie w obrazach lub rzeźbach, to wyrażone słowem pisanym.
Do Marka Stasiuka:
Prawo naturalne? O czym pan mówi? Prawo tak zwane "naturalne" zmienia się, więc naturalnym nie jest. Kiedyś prawem naturalnym było prawo do zabicia niewiernej żony, parobka, który czymś zawinił, posiadanie niewolników, podbijanie miast i wycinanie ich mieszkańców w pień (łącznie z dziećmi), a nawet aborcja:
"(...) na II soborze nicejskim, który potwierdził, że u mężczyzny dusza wnika do ciała w 40 dniu, a u kobiety w 80 dniu po zapłodnieniu. Analogiczne poglądy głosił święty Tomasz z Akwinu - twórca katolickiej teologii w jej dzisiejszej postaci. Akwinata był zdania, aborcja nie jest grzechem, dopóki płód nie zostanie obdarzony duszą."
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak; postawmy sprawę jasno - czyli jakby powisiał kolega_z gitarą, mąż koleżanki, szesnastoletnia córka sąsiada albo Banderas, to i owszem?
Niech cieszy oczy moje - wszak to nie moje, więc niech wisi?
O to chodzi?

No, proszę ...
Głupoty opowiadasz. Naprawdę nie rozumiesz, że chodzi mi o postać Jezusa wiszącego na krzyżu i oglądamy ten obrazek kilka razy w tygodniu? Widok ten tak spowszedniał, że nie zwracamy na niego uwagi, a jest tak samo kontrowersyjny jak wystawa, gdzie eksponatami są trupy.
Nikt nie zauważył, że wszelkie "tabu" stworzyliśmy całkiem niedawno. Kiedyś życie ludzkie nie miało takiej wartości (zwłoki też). Czy ktoś czytał dokładnie Biblię, czy tak tylko "po łebkach"? Wszystko już było. Jeżeli nie w obrazach lub rzeźbach, to wyrażone słowem pisanym.
Do Marka Stasiuka:
Prawo naturalne? O czym pan mówi? Prawo tak zwane "naturalne" zmienia się, więc naturalnym nie jest. Kiedyś prawem naturalnym było prawo do zabicia niewiernej żony, parobka, który czymś zawinił, posiadanie niewolników, podbijanie miast i wycinanie ich mieszkańców w pień (łącznie z dziećmi), a nawet aborcja:
"(...) na II soborze nicejskim, który potwierdził, że u mężczyzny dusza wnika do ciała w 40 dniu, a u kobiety w 80 dniu po zapłodnieniu. Analogiczne poglądy głosił święty Tomasz z Akwinu - twórca katolickiej teologii w jej dzisiejszej postaci. Akwinata był zdania, aborcja nie jest grzechem, dopóki płód nie zostanie obdarzony duszą."

Czy aby nie myli Pan pojęć? To chyba prawo pozytywne się zmienia.
Prawo naturalne jest stałe i niezależne od władzy. Wynika ono z natury człowieka, a więc pośrednio z natury świata lub pochodzi od Boga.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyli prawem naturalnym są tylko i wyłącznie prawa fizyczne i chemiczne. Reszta to kwestia umowy. A z natury człowieka pod prawa naturalne od biedy można podciągnąć instynkty. Reszta jest wytworem intelektu i samoograniczenia.
Czyli się nie mylę, ponieważ prawo do zabicia niewiernej żony pochodzi od Boga (patrz Biblia), prawo do ukarania pracującego w szabat pochodzi od Boga (patrz Bibila) i tak dalej. Bierzmy się więc za wypełnianie słowa bożego.
Kolejny kwiatek:
"Jeszcze w XVIII wieku we Francji Kościół walczył ze szczepieniami przeciwko ospie, które miały być "zbrodnią przeciw prawu boskiemu".", czyli jakby nie spojrzeć, przeciw prawu naturalnemu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak; postawmy sprawę jasno - czyli jakby powisiał kolega_z gitarą, mąż koleżanki, szesnastoletnia córka sąsiada albo Banderas, to i owszem?
Niech cieszy oczy moje - wszak to nie moje, więc niech wisi?
O to chodzi?

No, proszę ...
Głupoty opowiadasz. Naprawdę nie rozumiesz, że chodzi mi o postać Jezusa wiszącego na krzyżu i oglądamy ten obrazek kilka razy w tygodniu? Widok ten tak spowszedniał, że nie zwracamy na niego uwagi, a jest tak samo kontrowersyjny jak wystawa, gdzie eksponatami są trupy.
Nikt nie zauważył, że wszelkie "tabu" stworzyliśmy całkiem niedawno. Kiedyś życie ludzkie nie miało takiej wartości (zwłoki też). Czy ktoś czytał dokładnie Biblię, czy tak tylko "po łebkach"? Wszystko już było. Jeżeli nie w obrazach lub rzeźbach, to wyrażone słowem pisanym.
Do Marka Stasiuka:
Prawo naturalne? O czym pan mówi? Prawo tak zwane "naturalne" zmienia się, więc naturalnym nie jest. Kiedyś prawem naturalnym było prawo do zabicia niewiernej żony, parobka, który czymś zawinił, posiadanie niewolników, podbijanie miast i wycinanie ich mieszkańców w pień (łącznie z dziećmi), a nawet aborcja:
"(...) na II soborze nicejskim, który potwierdził, że u mężczyzny dusza wnika do ciała w 40 dniu, a u kobiety w 80 dniu po zapłodnieniu. Analogiczne poglądy głosił święty Tomasz z Akwinu - twórca katolickiej teologii w jej dzisiejszej postaci. Akwinata był zdania, aborcja nie jest grzechem, dopóki płód nie zostanie obdarzony duszą."


Chciałem zwrócić uwagę, że ja nie stwierdzam arbitralnie, ale staram się wyciągać wnioski z prowadzonej dyskusji.
Co do prawa naturalnego, to mylimy jego pojęcie ze świadomością samego prawa naturalnego, która zmieniała się na przestrzeni wieków. Nie oznacza to, że prawo naturalne, które uczestniczy w prawie wieczny - Bożym (niezmiennym), kształtuje się i zmienia tracąc wartości. Wartości te umysł ludzki, wsparty sumieniem, odkrył jako prawdziwe, dobre i piękne. Ich zadaniem jest kształtować człowieka w kierunku rozwoju jego człowieczeństwa. Do tego człowiek musiał dorastać.
Jeśli dziecko weźmie nóż i powie, że jest to lizak, bo tak mu się wydaje, to nie zmienia to faktu, że trzyma w ręku nóż. Kiedy używa go w sposób niewłaściwy i sobie niebezpieczny, nie będziemy mu przytakiwać, ale postaramy się zapobiec tragedii, ponieważ nóż to jednak nóż, służy do czegoś dobrego (można nim ukroić chleb), ale źle wykorzystany postrafi skaleczyć.
Dziecko na pewnym etapie swego rozwoju tego nie rozumie.

Chcę przez to powiedzieć, że żyjąc współcześnie jesteśmy jakby bardziej dorośli w odbiorze prawa naturalnego i Objawienia. Prawda jest niezmienna, ale nasze pojęcie o prawdzie zmienia się i stajemy się jej bardziej świadomi.

Co do znaku ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa zgadzam się, że to obraz mocno kontrowersyjny. Jednak kontekst jego powstania był diametralnie różny od tego z jakim mamy do czynienia w przypadku szokującej "sztuki". To nawet trudno zestawić ze soba a co dopiero próbować wyjaśniać.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Reszta jest wytworem intelektu i samoograniczenia.

Ja raczej stwierdziłbym, że jest to efekt logicznego myślenia i ludzkiej świadomości tego co jest dobre a co złe. Wynik wiary w absolutyzm a nie relatywizm moralny.
Myślę, że z samoograniczenia społeczeństw wynika raczej brak akceptacji dla prawa naturalnego.

Religie raczej nie wiele mają wspólnego z prawem naturalnym, ponieważ zmieniają się w czasie i są wytworem ludzkiej cywilizacji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma  Dziękuję Romo. To wzruszające. I bardzo miłe, i dużo znaczy. Dziś przez chwilę zastanawiałam się czy dać sobie spokój . Dziękuję Tak- my możemy wszystko. Żyć. Dziękuję pięknie Romo  
    • @Annna2 dojrzały i mądry tekst... kolejny Twój, jakże ważny głos, a moment, w którym napisałaś

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jest dla mnie tak bardzo przejmujący. Powtórzę za innymi - naprawdę, dobrze, że jesteś.
    • Rok 2025 przynosi dynamiczne zmiany na światowych rynkach, a jednym z najbardziej stabilnych i obiecujących sektorów pozostaje przemysł obronny. Wzrost napięć geopolitycznych, nowe sojusze, konflikty o charakterze regionalnym i coraz większe zagrożenia cybernetyczne sprawiają, że państwa na całym świecie zwiększają swoje wydatki na bezpieczeństwo i nowoczesne uzbrojenie. To z kolei przekłada się na wzrost wartości akcji największych koncernów zbrojeniowych. Kontrakty, które napędzają wyniki finansowe Firmy takie jak Lockheed Martin, Rheinmetall, BAE Systems czy Leonardo nieustannie podpisują umowy z rządami na dostawy systemów rakietowych, bezzałogowych dronów, myśliwców i nowoczesnych technologii wojskowych. Tylko w pierwszym kwartale 2025 roku NATO zatwierdziło kontrakty na łączną kwotę przekraczającą 60 miliardów dolarów, z czego znacząca część trafi do europejskich i amerykańskich producentów. Inwestorzy coraz częściej postrzegają akcje firm z sektora obronnego jako bezpieczną przystań — podobnie jak złoto czy obligacje skarbowe — szczególnie w okresach napięć i niestabilności gospodarczej. Nowe trendy: technologie wojskowe i cyberbezpieczeństwo Nowoczesna wojna to nie tylko czołgi i rakiety. Dziś ogromne znaczenie mają technologie informacyjne, sztuczna inteligencja, satelitarna łączność czy systemy antydronowe. Spółki działające na styku obronności i zaawansowanych technologii (tzw. defence tech) zyskują na znaczeniu — przykładem może być Palantir Technologies, która dostarcza oprogramowanie analityczne dla armii USA. Jak inwestować w sektor obronny? Dla osób zainteresowanych inwestycjami w globalne spółki zbrojeniowe kluczowy jest wybór odpowiedniego brokera. Jednym z przykładów jest broker DIM Trade GmbH, który posiada: - oficjalną licencję i rejestrację w UE - siedzibę pod adresem: Sandrartstrasse 1 b, Munchen, 80687, Niemcy - numer LEI: 254900W033ISBC8Q9H12 Dzięki temu inwestorzy mają pewność, że korzystają z usług transparentnej i nadzorowanej instytucji. Zalety współpracy z DIM Trade GmbH - dostęp do międzynarodowych rynków akcji i forex DIM Trade GmbH - intuicyjna platforma inwestycyjna: dimtrd.com - błyskawiczna realizacja zleceń - obsługa klienta po polsku - bogata baza edukacyjna Nieznaczne wady - brak wsparcia technicznego w weekendy - ograniczona liczba kont demo dla nowych użytkowników Opinie i reputacja Choć w sieci można trafić na negatywne wpisy typu oszustwo DIM Trade GmbH, oszuści DIM Trade GmbH czy ściema DIM Trade GmbH, wiele z nich nie zawiera rzetelnych dowodów. Znaczna większość opinie DIM Trade GmbH oraz opinie dimtrd.com pochodzi od zadowolonych klientów, którzy doceniają bezpieczeństwo i funkcjonalność brokera.   Wzrost wydatków na obronność, rozwój nowoczesnych technologii wojskowych i rosnąca liczba kontraktów sprawiają, że sektor zbrojeniowy należy do najbardziej obiecujących w 2025 roku. Akcje firm z tej branży oferują zarówno stabilność, jak i potencjał wzrostu — czego szuka większość rozsądnych inwestorów. A dzięki takim firmom jak broker

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , inwestowanie w ten rynek staje się dostępne i przejrzyste.
    • ja wiem, że zazdrość, to nie jest dobre uczucie, ale zazdroszczę im tej wolności, bezczelnej czułości i "na zawsze" popijanego winem. A potem się tego wstydzę... a potem czytam raz jeszcze. Piękne.    
    • @Łukasz Jasiński Czyli doświadczenie ma Pan znikome; przewijają się tu różne osoby, może kogoś Pan spotka. Wcześniej doradzam rezygnację z hrabiowskiej aparycji. Dziewczyny lubią zwykłych chłopców, chłopcy zresztą też

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...