Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A czemu nie grudniowy ? Cuda nie dzieją się tylko we święta, ani w dni nieparzyste. Kto wymyśla takie absurdy ? Lepiej ! Kto w nie wierzy ?
Są ludzie i parapety, oni zaliczają sie do łatwowiernych popaprańców, co to czekają na mannę z chmurki i modlą sie do kamieni. Słyszałam, że trzeba chodzić do kościoła, bo to dom Boży. A czemu Jego domem nie może być mój pokój, albo ogródek, albo buda dla psa ? Czemu tam nie możemy się modlić i przyjmować komunię tylko właśnie w kościele. Mają tam satelitę i jest lepszy odbiór modłów ?
Umówili się , że tak ma być, a teraz pewni panowie w czerni wzbogacaja się na naszej psychicznej ułomności, niedostrzegania świata takim jakim jest.
Na szczęście są ludzie odrealnieni w kierunku dobrej prostej, która to nastawia powyginane karki.
Modlę się w domu, bo nie potrzebuję oddechu sąsiada na plecach kiedy stoję po "ciało Chrystusa" czy moherów czających się na pana od koszyka, żeby wrzucić stówkę (Bóg lepiej patrzy na tych co wrzucą więcej).
Myślisz, że przesadzam ? Popatrz na WILLE, drogie samochody tych co są "głosem Boga", a na tych co nie mogą wykarmić rodziny i tych co lądują na ulicy bo wyrzucili ich z pracy.
Wtedy zobaczysz co mnie męczy.

Z pozdrowieniami do tych wielkich panów co to czystością i ubóstwem nawracają nas na dobro.

Opublikowano

Brzmi to przede wszystkim jak wywalanie gorzkich żali na świeżo, zamiast jak dobry przemyślany tekst. Myślę, że stać Cie na dojrzalszy tekst. Tematyka może być ta sama, ale ubrana w jakiś sposób, który by zaciekawił i nie brzmiał jak lament. Ja sie zgadzam z tym, co piszesz, ale ja moge tego wysłuchać kiedy z Tobą rozmawiam, jako tekst jest słabe. Pozdrawiam, E.

Opublikowano

Podstawowym problemem, który starasz się poruszyć w tym tekście, jest "kłamstwo". Takie mam wrażenie, ponieważ stwierdzasz kategorycznie, że to co głoszą kapłani jest zwodzeniem słabych psychicznie i że robią to tylko dla pieniędzy - taki dobry sposób na biznes.
Wnioskuję, że masz problemy ze zdefiniowaniem zjawiska wiary a co za tym idzie oceniasz tych, którzy są wierzący. Postaraj się poznać zasady Ewangelii, żyć nimi choćby przez miesiąc a później zobaczysz, czy Ty sama (mocna psychicznie, bo nie wierząca(?)) potrafisz temu sprostać. Jeśli nie potrafisz żyć zasadami Ewangelii to tylko dlatego, że nie posiadasz wiary. To nie jest tylko kwestia przekonań.
Gdybyś była osobą wierzącą, wiedziałabyś dobrze dlaczego kościół nazywa się Bożą świątynią i dlaczego modlitwa we wspólnocie Kościoła ma zupełnie inny wymiar niż ta w zaciszu domowego zapiecka. Aczkolwiek jedna i druga może czynić cuda.

;)

z uszanowaniem

Marek

ps. rozumiem Twój bunt i rozczarowanie, ale nie moge zgodzić się z tym, że tak kategorycznie oceniasz i wydajesz sądy

a tak na marginesie to zapraszam do założenia forum, ponieważ tam jest miejsce na tego typu "prozę"

Opublikowano

Dlaczego Marku utożsamiasz autorkę z postacią z tekstu? to, że tekst jest w pierwszej osobie wcale nie musi świadczyć o tym, że to przemyślenia autorki, mogła to napisać nawet gdyby biegała codziennie do kościoła. A nawet jeśli są to jej przemyślenia, to wybacz, ale tutaj odnosimy sie do tekstu a nie do osób, bo jak słusznie zauważyłeś, od tego jest forum. Na forum nie wkleja sie z założenia tekstów, tylko dyskutuje, teksty mają miejsce tutaj i to do nich mam wrażenie powinieneś sie odnosić.
Dlaczego zarzucasz dziewczynie, że ma problem ze zdefiniowaniem wiary? ludzie wierzący właśnie najczęściej przejeżdżają sie na kościele, po tym co tam widzą. Niejednokrotnie słyszę wypowiedzi różnych ludzi "wierzę w Boga, ale nie wierze w kościół". Jeśli tak lubisz wyciągać wnioski, to zauważ, że bez powodu ci ludzie tak nie mówią. W ogóle mam wrażenie, że najwięcej ateistów urodził właśnie kościół.
Zgadzam się, że przebywanie wśród współwyznawców może działać konstruktywnie na człowieka i wzmacniać go, ale to właśnie w domu i innych miejscach spędzamy najwięcej czasu, tam czujemy sie bezpieczni i mam wrażenie bardziej szczerzy (bo nie na pokaz). Sorry, ale jeśli mam ochote sie pomodlić to mam biec do kościoła? bo tam pomodle sie lepiej? bo tam wyklepie wyuczone regułki, zamiast ROZMAWIAĆ z Bogiem?
Zarzucasz koleżance, że wydaje kategoryczne sądy swoim tekstem, ale 1 os. wskazuje na subiektywizm i ma święte prawo do pisania czekogolwiek. Poza tym Ty też wydajesz kategoryczny sąd, że autorka jest niewierząca, bo inaczej by wiedziała i rozumiała...

Oceniaj tekst, nie autora. Chcesz pogadać załóż wątek na forum. W zasadzie tylko tyle miałam napisać, jak zwykle musiałam więcej... niech to szlag;p

Opublikowano

Utożsamiam autorkę z tekstem, ponieważ trudno się oprzeć wrażeniu, że mówi we własnej osobie. Jestem przekonany, że ktoś, kto chodzi regularnie do kościoła i jest świadomy swojej wiary, nie napisza tekstu, z którego jasno wynika, że ma elementarne problemy ze zdefiniowaniem wiary Chrześcijańskiej.
Jak dobrze wiesz tekst jest nośnikiem przekazu, treści. I jeśli mam się odnieśc do tekstu, to musze także powiedzieć, czy i jak na mnie wpływa, jako czytelnika. A ten tekst jest nacechowany niewiedzą co do temtu, którey stara się poruszyć.
Jeśli ktoś "przejeżdża się" na Kościele to znaczy, że nie rozumie jego istoty. Rozumiem, że są ludzie (jak mówi Pismo) małej wiary i w tym przypadku może się tak zdarzyć, że złe postępowanie osoby wierzącej może zgorszyć. Jednak, jeśli ktoś dba o uświadamianie i pogłębianie wsojej wiary to powieksz świadomośc siebie jako członka Kościołą, który nie jest dla elity (wybranych idealnych, bez wad i bezgrzesznych) ale dla każdego. Kościół to wspólnota świętych-grzeszników. Świętych świętością samego Pana Boga a grzesznych z tytułu posiadanej natury ludzkiej i skłonności do grzechu.
Sprzecznym w sobie jest tweirdzenie "wierzę w Boga, ale nie w Kościół", gdyż bez Pana Boga, bez ofiary Chrytusa nie ma kościoła. Tak moga mówić jedynie ludzie wierzący kulturowo, zwyczajowo (bliższe to magii niż uświadomionej wierze).
Bóg w Trójcy Jedyny, bo o takim tu mówimy, sam w sobie jest współnotą Osób - isnieje na sposób wspólnotowy. Stąd obraz Kościoła, który jest jego dziełem, ma naturę wspólnoty i kiedy wierzący modli się w Kościele ma to zupełnie inny wymiar - także w pojęciu pedagogiki modlitwy, ale nader w pojęciu sakramentalnym. Modlitwy w Kościele są modlitwami Kościoła, który modli się słowami "jakich nauczył nas Chrystus" - dla wierzącego to coś więcej niż "klepanie regułek". I w konsekwencji to tam dokonuje się konsekracja. Ale tego nie będę wyjaśniał. Nie miejsce na to.
Autorka wydaje kategoryczne sądy na temat wierzących nazywając ich w sposób, delikatnie mówiąc, obraźliwy. Ja jedynie stwierdzam fakt, że osoba świadoma swej wiary nie będzie postrzegać rzeczywistości Kościoła i wiary w Pana Boga w sposób taki, jak został tu opisany.

Jeśli autor tego tekstu napisał go w pierwszej osobie i zostawił bez wstępu i komentarza to i ja miałem prawo go odebrać jak odebrałem, czyli subiektywnie.


z szacunkeim

Marek

Opublikowano

Tekst napisałam po tym co usłyszałam w telewizji, jak ksiądz oczywiście nie mówiąc wprost , tylko można by rzec przekazując informacje "podprogowo" zachęcił (jak to chrześcijańsko brzmi) do składania co miesięcznych ofiar w postaci pieniędzy, oczywiście na kościół. Coś jak składki zusowskie czy w banku. Co z tego że ma najlepszy dom jednorodzinny na wiosce i wozi się super autem. Co z tego że w kościele jako budynku sie nic nie zmieniło. Czyżby podatek poszedł aż tak do góry ? Oj, zapomniałam, kościoły nie płacą podatków.
Biedni ludzie głodują, umierają w domach "spokojnej starości", a księża w ramach cudownego "wychowywania" ludzi, budują sobie wille, jeżdżą drogimi samochodami i mają wszystko w D... .
Panie Marku proszę mi wybaczyć, ale w piśmie jest napisane że osoby duchowne powinny żyć w ubustwie, ale oczywiście mogłam źle zinterpretować Pismo. Nie , nie twierdzę żeby poszli do lasu, wybudowali sobie lepianki żarli kasztany, tylko żeby pieniądze wydawali nie dla siebie, a dla potrzebujących.
Co do modłów wiary i innych rzeczy. Tak jak od dawna twierdzę, Bóg mnie osądzi i jeśli mam jakąś sprawę to z nim rozmawiam "face to face", nie potrzebuję kapłana który wg swojego patrzenia na świat, mnie osądzi. Niby jedno Pismo, a tyyyle różnych sądów. Czyż to nie dziwne ?
Mam gdzieś kościół. To zakłamana instytucja która zdziera pieniądze z ludzi. To moje zdanie i nikogo nie zmuszam żeby myślał jak ja. Nie uwierze, że Bóg jest zadowolony z tego co sie stało.

Jeśli ktoś nie chce sie narobić w życiu, a chce dużo zarabiać niech zostanie księdzem.

A tekst od tak. Wiem że najwyższych ani najniższych lotów nie jest, ale czułam że musiałam to napisać bo mam dosyć zakłamanych ludzi a w szczególności tych co tak dzielnie bronią prawdy Bożej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Rozumiem Twój bunt, który świadczy tylko o tym, że posiadasz ideały i dobre serce. Nie skomentuję Twojego tekstu tylko dlatego, że (jak już zaznaczyli inni) nie miejsce tu na tego typu rozmowy. Zachęcam do założenia forum a chętnie podialoguję.
Z szacunkiem
Marek
Opublikowano

Tekst sam w sobie, jest krótkim przemyśleniem, wywaleniem z siebie żali na to, co się dzieje dookoła, na to, w co autor nie wierzy i podciągniętym pod utwór literacki. Jak ktoś wcześniej napisał - to się nadaje prędzej na forum.
Pozdrawiam
Zuza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński każdy pisze na swoim poziomie ja już wyżej się nie uniosę 
    • @iwonaromadzięki :))     @Rafael Mariuscieszmy się tym co mamy:))) dzięki     @Kwiatuszek Dzięki:)))
    • Myśl Polska*             I jak łaskawie informują polskojęzyczne media:             W poniedziałek Instytut Pamięci Narodowej poinformował o wszczęciu śledztwa wobec pana Grzegorza Brauna* i decyzja zapadła po rozpoznaniu zawiadomień złożonych przez panią Annę Marię Żukowską**, dyrektora Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotra Cywińskiego i Bartosza Staszewskiego aktywisty LGBT i Prezesa Fundacji Basta, a także analizie materiałów z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście – Północ w Warszawie”. „Postanowieniem z dnia 14 lipca 2025 roku prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie wszczął śledztwo w sprawie publicznego i wbrew faktom zaprzeczania przez Pana posła Grzegorza Brauna w dniu 10 lipca 2025 roku w Jedwabnem, w trakcie wywiadu radiowego w radiu «Wnet», zbrodniom ludobójstwa popełnionym w latach 1941 – 1944 przez funkcjonariuszy III Rzeszy Niemieckiej w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i obozie zagłady KL Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu”   czytamy w oświadczeniu. Moje zdanie jest takie. Po pierwsze, próba penalizacji jakichkolwiek wypowiedzi osób oceniających wydarzenia historyczne jest drogą donikąd. Dlaczego? Bo przyjęcie takich regulacji prawnych, czy to w przypadku, jak tu – czy innych – może doprowadzić do zakwestionowania podstawowej zasady konstytucyjnej, czyli wolności słowa. Może to dotyczyć każdego wydarzenia historycznego. IPN, który teraz staje w pierwszym szeregu i „wszczyna śledztwo”, swego czasu chciał penalizować używanie terminu „polskie obozy zagłady”, ale pod naciskiem Izraela szybko się z tego wycofał. Ukraina wprowadziła prawną ochronę OUN-UPA, i to co u nas jest uznawane za prawdę o jej zbrodniach, u nich jest ścigane. Gdyby takie regulacje prawne obowiązywała na całym świecie, jakakolwiek wymiana zadań na tematy historyczne byłaby niemożliwa. Istniejące od dziesięcioleci prawo daje możliwości dochodzenia na drodze sądowej osobom czy instytucjom (państwom) uznającym, że są zniesławione czy pomówione, choć i tu jest wątpliwość, czy sądy mogą wyrokować w sprawach historycznych. Swego czasu sąd polski zajmujący się sprawą oskarżenia o wprowadzenie stanu wojennego orzekł, że w końcu 1981 roku… nie było zagrożenia interwencją ZSRR! Tak więc, chyba jedynym dobrym rozwiązaniem jest po prostu polemika czy sprzeciw wobec kogoś, kogo poglądy czy głoszone tezy nam się nie podobają. Albo po prostu przemilczenie. Po drugie, wracają do tego przypadku. W obu sprawach (Jedwabne, Auschwitz) nie zostały sformułowane opinie, że nie było ludobójstwa czy mordu. W przypadku Jedwabnego padły stwierdzenia, że za mord odpowiadają Niemcy a nie Polacy, a nie to, że do niczego nie doszło. To jest jednak zasadnicza różnica. To samo można powiedzieć o drugim przypadku, choć tu autor zaskarżonej wypowiedzi nie rozwinął tematu, poza tym, że komory gazowe w KL Auschwitz „to fejk”. Nie padły natomiast słowa, że nie doszło tam do zbrodni ludobójstwa. Tak więc oba zarzuty z tego punktu widzenia są chybione i żadne śledztwo IPN nic tu nie wniesie. Nota bene, sam Grzegorz Braun, 9 sierpnia 2024 roku, we wpisie na temat rocznicy zamordowania przez Niemców Edyty Stein jasno napisał, że „zginęła w komorze gazowej” (w obozie KL Auschwitz-Birkenau). Po trzecie, osobiście uważam podejmowanie tego tematu przez lidera Konfederacji Korony Polskiej za niezrozumiałe i intelektualnie trudne do obrony. Jak przypomniał nam jeden z naszych czytelników, 10 lat temu na naszych łamach Bohdan Piętka, pracownik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, a wtedy także nasz publicysta – kompetentnie podważył głoszone już wtedy różne opinie Grzegorza Brauna jako nieudokumentowane i nieprawdziwe spekulacje i zmyślenia („Niskie loty Grzegorza Brauna”). Okazuje się, że pomimo upływu tylu lat sprawa ta znowu wróciła. Cui bono? Nie wiem. Już do ataku ruszył cały obóz „postępu” i pokrewne. Może o to chodziło. Wolałbym jednak konfrontować się z tym obozem na innym polu. Kiedy pani Barbara Nowacka mówiła, że „KL Auschwitz zbudowali polscy naziści” jakoś nie było pozwów i oburzenia tych, którzy teraz ochoczo ruszyli do boju. Ruszyli, bo dostali pretekst. Jan Engelgard
    • Migotliwy świat nie wpadł w rezonans z neuronami.  
    • @Poezja to życie   Ale takim językiem nic pan nie wskóra i wywołuje pan niepotrzebne emocje - należy używać argumentów, zresztą: nowy porządek świata został podpisany w Watykanie przez papieża Franciszka I - dziś opublikuję artykuł z "Myśli Polskiej" w komentarzu pod moim wierszem "Na wschodniej" - najważniejszy jest przede wszystkim obiektywizm.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...