Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie jestem drzewem
co szuka tylko słońca
szum traw to krzyna
śmiertelnika i więzi

wybacz

czy Pan
przez pomyłkę wrzucił mnie do ziemi
z chmur i gwiazd ze skrzydeł motyli
ulepił

nie
sam nie jestem taki lekki
gdy skaczę po kwiatach
pragnąc miłości

jestem mamutem z trąbą w chmurach
tłum mnie nie bawi
chcę jak odmieniec wszystko układać
według Jego woli

ta siła pozwala
być człowiekiem

Opublikowano

Nie lubię wierszy o tematyce religijnej, gdzie w bezpośredni sposób wskazuje się Boga, Jego itp.
Właściwie już miałem wyjść, ale wiersz jest naprawdę warsztatowo dobrze napisany i moje "widzimisie" nie mają tu znaczenia. Chociaż... z drugiej strony, gdyby brzmiał bardziej uniwersalnie byłby dużo lepszy.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zbyszku!
Zastanawiałam się nad tym wytluszczonym...

czy Pan
przez pomyłkę wrzucił mnie do ziemi
z chmur i gwiazd ze skrzydeł motyli
ulepił



wydaje mi się, że Peel chciał powiedzieć, iż
zostal posiany jak ziarno i ukształtowany
jako wrażliwy człowiek...przez Boga...
pomimo przeciwności wciąż wierzy w siłę,
która pomaga pozostawać człowiekiem takim,
jakim został stworzony, choć zdaje sobie sprawę,
że sam z siebie jest jak "mamut z trąbą w chmurach"
wciąż ufa woli Pana... i jest mu z tym dobrze...
bardzo wymowny tytuł... wraz z pointą tworzy klamrę...
wiersz otwarty nagłówkiem zamyka pointa

"jak dobrze" ------ "być człowiekiem"
lub czytając od końca

"ta siła pomaga
być człowiekiem"
------ "jak dobrze"

bardzo dobry refleksyjny wiersz
napisany bez zastrzeżeń warsztatowych
gratuluję :)

serdecznie pozdrawiam :))))

Opublikowano

O! Terenia super zinterpretowała :)
Tak, moim zamiarem było właśnie to
co piszesz tzn. "wrzucił mnie".
Dalej to już odbiór czytelnika.

Serdecznie dziękuje za poświęcenie czasu
i miły komentarz.

Pozdrawiam i życzę pogodnego wieczoru :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Mój świt, wstaje zazwyczaj wcześniej niż ja, nie robi mi kawy, tylko ja jemu - też biała.  Masz rację śmietanka jest lepsza, podkręca smak i jest bardziej przymilna dla języka i jest tak trochę zamiast śniadania. Budzik jest w telefonie, ale nieaktywny, a telefon wyciszony, bo to przecież mój święty czas. Na kawę i na poezję i niech mi nikt nie próbuje zmieniać tego, co moje.  Mówiłam, Bereniko, że jesteś jakby siostrzana :)    
    • @Annna2   świetnie, że napisałaś to co napisałaś.   odpowiadam.   to nie jest historia o konkretnym związku, lecz raczej metafora człowieka współczesnego.   uwikłanego w technologie, kredyt, rutynę i nadmiar bodźców.   to opowiesć o tym, jak w świecie, który wciąż się kręci, zanika zdolność do prawdziwego przeży wania  zarówno miłości, jak i wiary.   te postacie nie są więc z „informatyki” w sensie technicznym, lecz duchowym.   to ludzie, ktorzy utracili realność, stali się sobą jedynie w wersji cyfrowej, odbiciem,   projekcją.   to metafora epoki, w której coraz trudniej odróżnić autentyczne uczucie od symulacji.   motyw Boga nie jest tu próbą oskarżenia, lecz ślad tęsknoty po Jego nieobecności !!!!!   to echo metafizycznej pustki, w której człowiek zostaje sam, zmuszony tworzyć sens z materii, która nie ma sensu sama w sobie.   w tym sensie tekst jest bliski egzystencjalizmowi - nie oskarża Boga, tylko pyta, co dzieje się z człowiekiem, gdy przestaje w Niego wierzyć, a świat zostaje sprowadzony do danych, przedmiotów i rachunków.    moj poemat to nie opowieść o winie, lecz o utracie, o duchowym głodzie w epoce pełnej wszystkiego oprócz sensu.   i Boga.   @huzarc dzięki wielkie Kolego za docenienie i zrozumienie :)   piszę prześmiewczo o katastrofalnym stanie człowieka.   dziękuję serdecznie !!!  
    • @Leszczym  marzenie o pizzy jest jak najbardziej realne i osiągalne, no może słabiej z Marzeną ze względu na odległość tą z Honolulu, ale z dostawą do domu( a może kurierem będzie Marzena) lub wyjściem do pizzerii- i analogicznie- pizzę poda Marzena.    
    • @lena2_ Piękny wiersz! Uchwyciłaś coś bardzo subtelnego – tę cichą ulgę jesieni. która może wreszcie odpocząć po naelektryzowanej intensywności lata. Urzeka mnie minimalizm formy przy maksymalnej pojemności znaczeniowej. I ta "zaduma" w pierwszym wersie, która otwiera przestrzeń dla wspomnień - bardzo jesienne. Wiersz ma w sobie spokój i mądrość.  
    • Marzy mi się duża pizza hawajska na Spółę z Marzeną w Honolulu. Marzy mi się również kilka innych nieco mniej wymiernych spraw, choć trzeba dodać, że równie nieosiągalnych. Ktoś mnie kiedyś poprosił, abym mierzył wysoko, słusznie nawet, ale moje zamiary chyba za wysoko się wzniosły, więc - cóż - poniosło. W związku z powyższym najwyższym poleciałem z tym tekstem, którego nie da się już odnienapisać. Wyszedł mi niedolot.    Warszawa – Stegny, 16.10.2025r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...