Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czemuż nie pijesz, kiedy za twe imię
tysiące mężów unosi puchary
i otwierają hebanową skrzynię
chcąc w niej cię ukryć - skarb wielkiej Hellady

Patrz o Akropol wiatr trze obłokami
Jakby plótł całun by owinąć ziemię
a ty znów idziesz Aten ulicami
jałmużnę dając - grosz istnienia - wiedzę.

I nagle rękę podnosisz ku górze
jakbyś chciał toast wznieść za ludzkość całą
ostatnie słowa zatapiasz w cykucie
powieką Grecję w podziemia spychając.

Ludzi w niebieskiej zostawiając celi
Wyjście z niej – wieko – kamieniem zamknąwszy
Jeszcze przed chwilą nikt nie chciał uwierzyć
że to początek, a tyś już się skończył

Nie była w stanie zobaczyć Kasandra
Tego co wszyscy od dawna widzieli
Choć nie mówiła o tym żadna gwiazda
Wszystko się kryło w kształcie bladych cieni

Nic się nie stanie - w to jedno nie wątpię
I jak wyrocznia w welonie mgieł rannych
Stąpać po świecie będę aż po-stąpię
niczym Sokrates… po fałszu tyranii!

Opublikowano

nie rób tego Adolfie, bój się Boga, chłopie
- który tyran Ci zalazł? Dawaj, to mu wkopiem.
Idzie Ci jak po maśle, ino jeden kamień
"obwinąć" w sandał kole - na owinąć zamień.
;)

Dawno Cię nie było... i nie czaruj, żeś nie w formie :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



;)))) Długo nie było, bo ostantio na nic czasu nie mam ;PP hehe i pewnie troche jeszcze będę miał tego niepojawiania się :) dzięki za koemnt, zmienię tą obwinąć na obwinąć, bo lepiej rzeczywisćie brzmi,

nie rób tego Adolfie, bój się Boga, chłopie
- który tyran Ci zalazł? Dawaj, to mu wkopiem.
Idzie Ci jak po maśle, ino jeden kamień
"obwinąć" w sandał kole - na owinąć zamień.

:)))

może i nie tyran, może i nie władca
ale rządzi wszędzie, pan co zwie się kasa

:P)))

pozdt. i dzięki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97zwykli ludzie z poezją nic wspólnego nie mają oprócz nazwiska Pamiętam rok 1972 dorabiałem sobie w studenckiej spółdzielni Maniuś jako firma sprzątająca -dobrze płacili.  Mieliśmy robotę w podziemiach w archiwum magistratu warszawskiego przy placu Dzierżyńskiego (dziś Bankowy). To była ciekawa praca (rzygałem jak ten zdechły którego wynosiłem - kot) ale tam były same akta osób, które zmieniały nazwiska (kilkadziesiąt tysięcy) Nowych Mickiewiczów i Sienkiewiczów było od groma. :))))
    • @GosławaDoskonale Ci się to udało! Czytałam pamiętnik kobiety, która to przeżyła. Też była sroga zima. 
    • @Jacek_Suchowicz Przyznaję, że do Seneki młodszego mam słabość... i w ogóle do późnych stoików. Przechodziłem z nimi trudne, dla mnie, momenty w życiu i oni mi w tym bardzo pomagali. Każdy z nich to inna osobowość, ale jest w nich wspólna ta czułość i wyrozumiałość dla ludzkich potknięć, coś nietypowego dla brutalnych czasów, w których żyli. Takie poczucie jakby ktoś, mimo wszystko, trzymał ci przyjazną dłoń na ramieniu. Chrześcijaństwo sporo zaczerpnęło ze stoicyzmu. Co do zbieżności nazwisk - to zabawne i nietypowe poznać tyle osób o takich nazwiskach. Nie wiem czy sam chciałbym się nazywać Adam Mickiewicz albo Juliusz Słowacki, czułbym chyba na sobie presję i na pewno byłby to powód do żartów i docinków, zwłaszcza gdybym zdecydował się opublikować jakiś wiersz. Wypadałoby chyba wtedy używać pseudonimu.
    • @Gosława Po prostu, robi wrażenie  ! Pozdrawiam. 
    • Inspirowany myślą Friedricha Nietzschego Ona – pytanie bez echa, furtka, przez którą przechodzi tylko przyszłość. On – klucz, który myśli, że otwiera, a jest tylko obracany w zamku. On poleruje broń na progu, myli grę w kości z przeznaczeniem. Wojownik? Może. Ale ona widzi pod zbroją małego chłopca, który zgubił zabawkę i teraz bawi się w wojnę, by ją odnaleźć. Więc sama staje się zabawką – niebezpieczną, lustrem gładkim, nieprzeniknionym, w którego odbiciu jego pancerz pęka, słone łzy rzeźbią w metalu nowe mapy. Ale miłość to nie gra. To zmiana zasad. Gdy ona kocha, staje się burzą, która nie pyta, co zostawi w gruzach. Dom, tron, jego spokój – wszystko pył na wietrze. I on - tytan, drży. W jej ciszy po burzy słyszy wreszcie pytanie, co może go zgubić, a co ocalić?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...