Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak bezduszne...
Bez łez,
ni wzruszenia.

Błyszczą -
lecz to złudzenie.
Pod czapką milczenia
ukrywają prawdę.

Niewzruszenie do przodu.
A w tyle...
Wszystko, co ważne.

Rzeką kłamstwa płynąc,
niedługo utoniesz.
Oczy ze szkła...
Już nie pomogą.

Opublikowano

[quote]Tylko to serce nie potrzebne


Myślisz...? Już poprawiam.

[quote]to i myśl wierszowa, ale wiersz to bym jeszcze straszyła i torturowała, na miejscu Autorki
A coś dokładniej? Lubię być brutalna xDxDxD
Opublikowano

I znów sprawdza się moja teoria nt pisania wierszy byle jak - ten przyszedł mi do głowy na przystanku, gdy czekałam 10minut na autobus. Zapisany na telefonie, przepisany do zeszytu i opublikowany... I takie właśnie *byle-jakie* najlepiej są tu komentowane.

Opublikowano

Nie cierpię, och jak nie cierpię:
-"Oczy ze szkła..."
-"Tak bezduszne..."
-"A w tyle..."
Droga Pani, wierszyk tandetny i może się wydawać, że kiedy stosuje się wielokropki chce się dać do myślenia, a prawda jest taka, że autor nie miał co wetknąć. Mizernie,
pozdrawiam

Opublikowano

[quote]Droga Pani, wierszyk tandetny, i !!!może się wydawać!!!, że kiedy stosuje się wielokropki chce się dać do myślenia


O.o
pozostawie bez komentarza
[quote]a prawda jest taka, że autor nie miał co wetknąć.
Drogi Panie, a skąd Pan wie?
Pozdrawiam
Opublikowano

Skąd to wiem? A jak Pani mi udowodni, że chciała Pani coś tu zaakcentować? Co takiego?
Ja nic nie widzę, a po sztampowatości tekstu nie można się niczego domyśleć.
Czy Zagajewski, Miłosz, Herbert, Szymborska użyli aż 3 razy wielokropka
w 14 wersowym wierszu? Prawdę powiedziawszy, nie wiem czy przykładowo w całej "Dolinie Issy" odnajdzie się chociaż 3 wielokropki. Zaiste żenujące.
Proszę nie mieć do mnie pretensji, ja tylko oceniam.
Pozdrawiam

Opublikowano

"Widzę jej czarne oczy..." bo z tym mi się kojarzy ten wiersz. Może stanowić motto dla wielu telenowel produkcji południowo-amerykańskich. Ja bym trochę więcej metafor użył. A tak wogóle to jeżeli chodzi o mnie to temat "pisania o oczach" przeminął wraz z romantyzmem XIXsto wiecznym. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...