Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziecko drogie, w przeciwieństwie do ciebie, potrafię się z siebie śmiać... ; )
Nikogo nie chcę powalać na kolana, nie bronię wiersza, chętnie pokażę " obrazu naturę ", po główce ma mnie kto głaskać, a ty nie podnosisz głosu, tylko śmiesznie podskakujesz... ; )


No, to ktoś podskoczył doHtorowi w szeregu - więcej niż jeden - frapujące - w takim "tłumie" warto przemyśleć, doHtorze, przez wzgląd na horyzontA, bo to się mnoży przez pączkowanie ... ;)
ściskam w dołku ... czule ...;)
kasia

ściskam w dołku ... czule ...;)

Nic nie będzie z pieszczot, jak wiesz, jesteś moją ulubioną blondynką ale bez przesady... ; )
Co do przemyśleń, wolę kameralne obszary - psychologia tłumu, nie dla mnie...
: )
  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak pamięcią sięgam, to pani z j. polskiego bardzo mnie lubiła.

Jak podejrzewałem - referencje masz świetne... ; )
Jak ci przejdą szczeniackie dąsy, wrócimy do tematu...

Tak samo słabo, jak wiersz broni swojej treści , słabo bronisz swoich wypowiedzi.

Widzę, że dyskusja z Tobą, nie ma najmniejszego sensu, potrafisz tylko obrażać się, jak i innych – gdzie ten dystans? Panie autorze

Życzę weny jak i lepszych utworów

miło ;)

Dlaczego mam bronić swoich wypowiedzi, jakaś krzywda im się dzieje... ?
Za życzenia dziękuję.
Mam rozumieć, że zdegustowany poziomem dyskusji, przestaniesz mnie wreszcie zanudzać ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No, to ktoś podskoczył doHtorowi w szeregu - więcej niż jeden - frapujące - w takim "tłumie" warto przemyśleć, doHtorze, przez wzgląd na horyzontA, bo to się mnoży przez pączkowanie ... ;)
ściskam w dołku ... czule ...;)
kasia

ściskam w dołku ... czule ...;)

Nic nie będzie z pieszczot, jak wiesz, jesteś moją ulubioną blondynką ale bez przesady... ; )
Co do przemyśleń, wolę kameralne obszary - psychologia tłumu, nie dla mnie...
: )

- co do pieszczot; nie zakładałam - odstępuję pozornym = tlenionym ;)
- camera rasa dała radę niejednej kolorat(D)ce więc nie dopowiem ;P

Pisz do rzeczy, bo mimo wszystko Cię ... czytam...
- "Twoja blondyna "
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kocham prowincję i lubię ze swojego grajdołka spoglądać na hamletowskie dylematy Marka Stasiuka Światowca... ; )

Wiersz nie wiersz, trudno to określić.

Aż mnie dreszcze przeszły...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ściskam w dołku ... czule ...;)

Nic nie będzie z pieszczot, jak wiesz, jesteś moją ulubioną blondynką ale bez przesady... ; )
Co do przemyśleń, wolę kameralne obszary - psychologia tłumu, nie dla mnie...
: )

- co do pieszczot; nie zakładałam - odstępuję pozornym = tlenionym ;)
- camera rasa dała radę niejednej kolorat(D)ce więc nie dopowiem ;P

Pisz do rzeczy, bo mimo wszystko Cię ... czytam...
- "Twoja blondyna "

Lecter pisze, Pan Bóg słowa nosi... ; )
Łatwo powiedzieć...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam wrażenie, jakby tekst machnął na poczekaniu nastolatek, a później go nawet nie przeczytał.

Nie podoba mi się w całości.

Pozdrawiam

Ulżyło mi, już myślałem, że wiersz rzeczywiście jest do d... ; )
Opublikowano

Zgubiłeś lirykę w tym barze wraz jej niewinnością...hmm.
Czyżbyś szukał czegoś nowego ? A może to stary tekst? Straszniem ciekawa...

to nie jest dobre miejsce
na takie spotkania
jakiś dupek za plecami
mamrocze natrętnie
że wszystko gówno
przyznaję mu rację
i wbijam nóż pod lewą łopatkę
zamykam oczy
czekasz na mnie
poprawiasz dłonią włosy
marszczysz czoło

zgubiłaś gdzieś biały kołnierzyk

tak dla mnie ...

Serdecznie

PS: '' Jacek powiedział, że masz się odpie.. od jego barów, a jeżeli już "te" bary, to zamiast pod powiekami ma być "w czeluści wyobraźni" , a tak poważnie, gdzie w tym wierszu jest bar, może być równie dobrze autobus - trupioporanny do pracy"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za późno dobra duszyczko...
Po tej koszmarnej nocy oddanej we władanie demonom, przestało mi smakować świeże mięso złotowłosych pacholąt i hożych młódek... ; )
I jak tu teraz żyć... ?
Dzięki.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wstrieczia z duchem?
to nie jest dobre miejsce. ja nie wiem, czy ta morderczość wyłożona na chodnik, czasem nie zabiera mu smaku, Han?

:))

Owszem, to duch Damy Białokołnierzykowej... ; )
Tak smakuje młodość wuszko, jest czarno - biała i lubi proste rozwiązania a morderczość - pachnie trochę egzaltacją i teatrem (młodolecterowy biały kołnierzyk spełnia tą samą rolę co bluzgi Stasiuka )...
Mam przeogromny sentyment do tego wiersza.
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Basiu, to bardzo stary tekst, znajdziesz go w czarnym, " barwowym " almanachu.
Tak, to był czas tracenia naiwności... ; )
Dzięki.
: )

P.S.
Jacek przesiadywał " w tych barach " na miejscach przeze mnie wcześniej wygrzanych... ; )
To był autobus, bez wyrazu i jeszcze nie do pracy...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobry pomysł na wiersz.
Moim zdaniem "pod powiekami" jest zbędne. "znowu" w dalszej części wiersza wskazuje, że to wcześniej działo się również przy zamkniętych oczach. Poza tym "pod powiekami" jest mi tak dobrze znane, że chyba się przejadło.
Podoba mi się pomysł na wiersz. Brutalność i czułość, przemoc i erotyzm, wszystko razem i wszystko możliwe. Dawno i nieprawda.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobry pomysł na wiersz.
Moim zdaniem "pod powiekami" jest zbędne. "znowu" w dalszej części wiersza wskazuje, że to wcześniej działo się również przy zamkniętych oczach. Poza tym "pod powiekami" jest mi tak dobrze znane, że chyba się przejadło.
Podoba mi się pomysł na wiersz. Brutalność i czułość, przemoc i erotyzm, wszystko razem i wszystko możliwe. Dawno i nieprawda.

Masz zadziwiającą umiejętność nazywania rzeczy, o których się nie wie - że się wie... ; ))
Powieki do kosza.
Dzięki, Fan.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie, no dla mnie to jakaś intelektualna niemota....

Proponuję zmienić nick na - Wydmuszka

szacun

Miałem taki nick ale zmieniłem na Lectera, bo kobiety się ze mnie śmiały... ; )
Czym zasłużyłem sobie na kolejną wizytę, dlaczego nie mogłeś powiedzieć tego od razu ?
Gdzie się podział ten twardziel o nieodpartym uroku... ? ; )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...