Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„widzieliśmy twoją starą
szła pijana z jakimś facetem.
...zataczali się.”

chcesz w pysk kurwa gnoju jebany!?...

zaraz potem biegnę by ją ochronić
przed pogardą ciałem zasłonić
przejść z nią ulicą największej plotkary
w miarę prosto dla niepoznaki
kukłę posadzić na krześle okrakiem
szczyny odlać, noże pochować
żółć szmatą zebrać z desek podłogi
w gorączce bólu wyć z demonami
przejść z nią noc ciemną po trupio blady ranek -

a za dnia, twa mać...
spojrzeć miastu w twarz
udając
że nas tam nie było

Opublikowano

Klimat. Umiesz go znaleźć, a potem zapisać, żeby na koniec zbudować wartość chwytającą za bebechy. Moje uznanie. To się... talent chyba nazywa? :)
Świetny!
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

depnęłam M: mm tak to jest emocjonalny wiersz, tamten opublikowałam też z myślą
o małej K, tak jakoś wyszło, że wyciągnęła ze starych kart, niech służy;
Baba też ma rację, doświadczenia są nieodzownym składnikiem pojmowania rzeczywistości
czasem może być ona niezrównoważnona, na wszystko jednak przychodzi czas nawet na
łagodny język i nowy dział, niech Twoja gówka bedzie spokojna
:))ciepłoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Manek dziękuję @Nata_Kruk tak też może być dzięki @Kwiatuszek dziękuję
    • @Marek.zak1 przychodzę zawsze z porą ksjężyca Jak on prosto w ramiona kochanki  Nie znaczę więcej niż intercyza Rankiem wychodząc tylnymi drzwiami   To tak z innej perspektywy. Bardzo liberalne podejście do życia i relacji bo stereotypowo facet ma większe skłonności do skoków w bok    Pozdrawiam 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ciepełko? W kostnicy? A może to wiersz o efekcie cieplarnianym?
    • Tłum niewidzialnych na naszych ulicach mknie rozebrany do krwi oraz gnatów. Pędem biedaków, bezdomnych tłum gna ów prosto w ciepełko z napisem kostnica.   Tłum niewidzialnych — na czyich ulicach? Tych, którzy są na nich kiedy zmierzchnie. Oni spiąć na nich opuszczają je we śnie lub kiedy zgaśnie w latarni dusz iskra.   Beton i ziemia — plastik oraz słońce. Bardzo odległy blask smutny z zapałek. Beton i ziemia — przedsionek do końca   i koce do cna, do nitki wygrzane. Beton i ziemia — nie wszystko stracone — beton dla ziemi, ziemia ciałom kalek.
    • O synu mój — głos w gasnącym dzwonie,  czy słyszysz mnie, gdy cień się kładzie?  Gdy noc, jak welon, snuje się po tronie  dni, których nie odzyskam w zdradzie?   Kochałem cię w milczeniu ścian,  w spojrzeniu, co nie znało słowa —  lecz serce drżało — jak pusty dzban,  gdy wiatr w nim szuka snu – bez słowa.    Twój śmiech był światłem, lecz ja, z        kamienia,  nie znałem blasku – tylko cień.  Więc gubiłem cię… bez pożegnania,  jak dusza gubi ślad przez dzień.    Teraz, gdy tętno gaśnie w zmroku,  a mgła spowija każdy ruch —  widzę cię znów — u twojego progu,  z dzieckiem na ręku — jak dawniej Bóg.    Niech twe ramiona nie znają chłodu,  niech dłoń twa trzyma świat bez win.  Ja odejdę — w cień, wśród lodu —  lecz we mnie zawsze: ojciec i syn  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...