Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"A cóż czynić? Pijaństwo zbytnie zdrowiu szkodzi;
Gra też częściej z utratą niż z zyskiem przychodzi;"
(Jan Kochanowski)
FRASZKI
Cóż to są fraszki?
To są słów igraszki

WŁADZA
Co robi władza?
Przeszkadza!

POLE
Po prawej ruskie pole
Po lewej pole niemieckie
Na miedzy Polak siedzi
Trzęsie gruszką co Rzędziana pamięta

NOGAWKA
Polak spodnie ma wygodne
Lewa nogawka pruska
Prawa nogawka ruska

MĄDRE GŁUPOTY
Miało nie być o polityce
Nie w tym miejscu Europy
Nie o polityce pisać
To pisać mądre głupoty

O SEKSIE
Więc pisać o seksie?
Staromodne i mi się nie chce

WSPÓŁCZESNOŚĆ
Rura bez gazu
My na gazie

Opublikowano

A cóż czynić? Pijaństwo zbytnie zdrowiu szkodzi;
Gra też częściej z utratą niż z zyskiem przychodzi;"
(Jan Kochanowski)
FRASZKI
Cóż to są fraszki?
Figlarne igraszki.

WŁADZA
Co robi władza?------------- ta super
Przeszkadza!

Upadek Polski
Po prawej ruskie pole
Po lewej austriackie
Na miedzy waść siedzi
i rozbiory śledzi.

Polskie spodnie
Lewa nogawka pruska
Prawa nogawka ruska

MĄDRE i GŁUPIE
Nie miało być o polityce,
nie w tym miejscu Europy.
Zanim o niej napiszesz
w głowie zważ głupoty.

Seks
Mam pisać o seksie-
wcale się nie chce!

WSPÓŁCZESNOŚĆ
Bez gazu rura-
nas pali rura!


Jestem skłonny poprawic wszystko ale dzisiaj jestem wybity z równowagi, wiec wybacz . Jedna fraszka jest super ta o władzy jeszcze pozostaje rytm i rym jutro pomyślę ale dobre są tylko szwankuje zapis formalny, czasem tytuł, gdyz jak piszesz tytuł nogawka to we wraszcze nie może być tego słowa. TYtuły są bardzo ważne

pozdrawiam

lulek-------------jutro pomyślę oki zabrała mi pewna osoba wnetrze:):):)



Tak widzę te Pana fraszki

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co cieszy do dzisiaj?
fraszka, szklanka piwa, czy coś innego czy może..?
a nie wiem, dzięki za uśmiech:)
coś tam widziałam u innego Autora o korniku
już nie wiem gdzie to było z powodu monitora,
no to fajnie, mm.. czyżby fraszki opanowały świat?
ciepłoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tylko ta, Sosen. z polotem, ma myśl i znaczenie sięgające wiecej niż cm w dół ;) (w sensie w głąb)

reszta - wierszyki :)

czmok :)

hiiiiiiii - dzięki

a mnie się bardzo ta podoba:

WSPÓŁCZESNOŚĆ
Rura bez gazu
My na gazie

i może głębi brak - ale ta długość
ten smak :):):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co cieszy do dzisiaj?
fraszka, szklanka piwa, czy coś innego czy może..?
a nie wiem, dzięki za uśmiech:)
coś tam widziałam u innego Autora o korniku
już nie wiem gdzie to było z powodu monitora,
no to fajnie, mm.. czyżby fraszki opanowały świat?
ciepłoniaście

jak się spojrzy na tabloidy - chyba tak
o Korniku?

pan Ireneusz Paprocki napisał

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka  Waldemarze, Twoje teksty poznałabym, nawet gdybyś się nie podpisał, a ten zupełnie do do Ciebie niepodobny i jeszcze to ha...ha... Ot, napisałam, co pomyślałam :)
    • @otja I to się nazywa 'wiersz liofilizowany'.
    • Spróbowałem nieco zredagować:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Przynajmniej zmiana tematu i klimatu, ja to nawet kupię.   Mógłby kończyć się tutaj:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ostatnia cząstka to już postscriptum dla mniej kumatych.
    • @Manek Jak piszę komentarze, to chyba nie ulega wątpliwości, że zamieszczam w nich to, co JA uważam za słuszne (z wyjątkiem cytatów).  Co tu 'w odpowiedni sposób' wyjaśniać?   Sądząc po Twoich wierszach i dorobku, to powinieneś widzieć, na jakim poziomie jest jakieś 85% twórczości amatorskiej w internecie, i nie mówię tu o żadnym konkretnym forum, tylko o zjawisku społecznym. Kiedyś istniała zacna instytucja szuflady, do której trafiała nasza pisanina. Obecnie rolę szuflady przejęły portale, gdzie można wrzucać płody swojej weny w ilościach zasadniczo nieograniczonych, a jeszcze ludzie przeczytają, pochwalą, dadzą lajka.   Większość tekstów nie wymaga nie wiadomo jak dogłębnej analizy. Są proste jak budowa cepa, oparte na kalkach i komunałach, napisane ułomnym językiem, naśladujące autorów z repertuaru lektur w szkole średniej (i poza tę stylistykę wielu piszących nie wychodzi, bo nic innego już nie czytają), a mnie interesuje nie treść (niech sobie piszą o czym chcą), tylko sposób, w jaki język został użyty, żeby tę treść przekazać. Jedna z tutejszych autorek użyła bardzo ciekawego określenia - że tworzy czując wibracje słów. Najwybitniejsi twórcy umieli jeszcze do tego dodać żelazną, bezlitosną logikę. Jeśli - zacytuję teraz p. S. Płatka, żeby nie było, że kogoś personalnie obrażam - w jakimś tekście sensu jest tyle, co w delirium naćpanego kocura,  bo autor kompletnie nie kontroluje ani swojej wyobraźni, ani swojego gadulstwa, to o czym my w ogóle mówimy?   Istnieją kategorie takie jak kicz, banał, patos, dosłowność, wodolejstwo, infantylność, które wymagają nie tyle wiedzy leksykonowej, co przede wszystkim intuicji, oczytania i nie wytłumaczysz nawet dziesięciostronicowym wykładem, co i w jaki sposób zabija wiersz. Jeśli w kolejnym erotyku czytam 'otulona wiatrem twojego szeptu dotykam cię czułymi słowami', to jak konstruktywnie i merytorycznie udowodnisz, że to jest jeden z wielu pozostających w masowym obiegu liczmanów - i to komuś, kto zapewne jest jeszcze na etapie 'pisania czuciem' i oczekiwania, że czytelnik spojrzy na  utwór z tej samej perspektywy?   Czy Twoim zdaniem, powinienem zamieścić na forum CV z wykształceniem, dorobkiem, a może  jeszcze skan dowodu osobistego, żeby nie było wątpliwości, że ja, to ja, wygłosić serię wykładów z literaturoznawstwa, lingwistyki, socjologii sztuki, semiotyki, poetyki, to może wtedy będę miał prawo nieśmiało zasugerować,że jakiś wiersz 'no, może nie jest doskonały, ale tak troszeczkę, troszunio mógłby być lepszy (...)'?   Co masz na myśli twierdząc, że można kogoś popchnąć w złym kierunku? Przecież my nie dyskutujemy na poziomie programowym, tylko rudymentarnym.  Ktoś wrzuca tekst koślawy językowo, z częstochowskimi rymami (bo jak do rymu, to już wielka poezja jest), miałkim, epigońskim, naiwnym przekazem, niedopracowany rytmicznie (takich czytuję najwięcej).  Jaki należy mu wobec tego dać mu feedback, skoro namawianie, żeby przemyślał swoje pisanie i douczył się fachu poetyckiego jest wielkim faux pas?   Ktoś inny wrzuca codziennie na forum wiersze w różnych działach i codziennie prezentuje w nich takie same treści, przemielone już wielokrotnie przy pomocy tych samych słów i obrazów. Co nagannego jest w zasugerowaniu, że do rozwoju potrzebny jest pewien dystans do własnej bazgraniny, spojrzenie na nią z perspektywy czasu, niekiedy zatrzymanie się w gorączce pisania, żeby zdobyć nowe doświadczenia oraz inspiracje, poszerzyć horyzonty, a może coś udoskonalić? I ostatnie pytanie - ile razy można tej samej osobie coś klarować?  W dziesiątym komentarzu, skonfrontowany z czyjąś niereformowalnością, oczywiście, że się nie rozpisuję, bo i po co?   Zasadniczo postawiłem sobie tylko jedną granicę, którą uważam za nieprzekraczalną. Nigdy nie piszę nikomu, że nie ma talentu.  Nie zgadzam się z przekonaniem, że 'poetą trzeba się urodzić', czy też że 'albo się to ma, albo nie'. Jest to podejście które obiektywnie może zniechęcić i realnie sfrustrować, bo przekreśla możliwość jakiegokolwiek rozwoju, sugerując nieosiągalność celu pomimo starań i brak sprawczości wobec czegoś, na co nie ma się wpływu. Autorytarne, rzucane w twarz negowanie czyjegoś potencjału jest bezsprzecznie nierzetelne. Jeśli ktoś mnie na tym złapie, posypię łeb popiołem.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...