Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prosiłam o wodę
Nawet tego mi
nie dali!
Dostałam ciecz
którą wylali prosto
z butelki
w moje ego

Między palcami ucieka
cienka nić
poszarpana
Ale jeszcze Polska nie zginęła
przecież my żyjemy!

a jednak
śpią od
iksa, elki i fałki
najpóźniej
a my?
śmieją się z nas w grobach
bo naiwnie ślęczymy
w ciemności jaskiń
[sub]Tekst był edytowany przez Mea Liberta dnia 27-08-2004 09:14.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Mea Liberta dnia 27-08-2004 10:06.[/sub]

Opublikowano

ja na przykład nie rozumiem, podobają mi się (misie) poszczególne wersy...ale ich jest niewiele. całość dla mnie niepojęta.
przykro mi.
może spróbować jakoś inaczej to samo?
pozdrawiam.
ps. i tytuł - tytuł się podoba!
O.K.

Opublikowano

dzięki Ci, Kocie! mogę troszkę przybliżyć...
piątym grzechem głównym jest (jak wszyscy wiedzą:) ) nieumiarkowanie w jedzieniu i piciu... ludzie chcą wszystkiego najwięcej, chcą się upijać życiem, przejadać szczęściem, itd. a w dobie Unii Europejskiej itp. jest to coraz bardziej wyraźne... a poza tym wielu ludzi się boi, że zanika nasza świadomość narodowa... a ja w patriotyzm prawdziwy, z serca też zaczynam wątpić.. patrioci byli za czasów II wojny światowej... ci, którzy na niej walczyli pochowani od "iksa, elki i fałki" - XLV - czterdziestego piątego roku...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to chyba zaczynam rozumieć,
a mięso co świeci takie chemiczne :)
a jeśli wiersz polityczny - się nie dziwię mojemu niezrozumieniu.
i szkoda, że nie wierzysz w patriotów...ja jestem.
pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i tu zaczynają się u mnie schody:) Nie chodzi o to, że całkowicie wątpię w patriotyzm. Powątpiewam. Ludzie gonią za kasą ze wszystkich stron, gonią za granicę i nie obchodzi ich Polska, jako Polska, jako my, nasza ojczyzna, nasza ziemia, tylko dziura budżetowa, kolejne pieniądze od Unii Europejskiej, itp... a to smutne...
"Bądźmy wegetarianami" - ludzie jedzący mięso mają podobno gorszą pamięć - skończmy z "mięsem" i pamiętajmy o naszych korzeniach. A poza tym mięso można odebrać, jako rzucamy się na to wszystko, co wpadnie nam w ręce. wiadomo - nie chodzi tylko o jedzenie;)
Pozdrawiam
Opublikowano

Z uwagą przeczytałem Twoje prace i jestem pod wielkim wrażeniem wszystkich z wyjatkiem tego, przykro mi to pisać ale jak dla mnie przekaz jest zbyt dosłowny; w innych pracach mogłem znaleźć o wiele więcej miejsca na uruchomienie moich szarych komórek odpowiedzialnych za interpretację :)

Opublikowano

Zbyt dosłowny przekaz? Ja bym to raczej powiedziała o "im dalej w las, tym więcej drzew". Ale może napisz swoją interpretację do tego wiersza, Drogi giovannii.
Dziękuję za przeczytanie wszystkich moich wypocin, zrobiło mi się cieplutko na sercu:)
Pozdrawiam:)

Opublikowano

płakać, Emilio nad nim nie będę, bo jestem świadoma jego wyrazu. To jest jeden z gorszych, o ile nie najgorszych moich wierszy. Był pisany pod wpływem chwili i nie zastanawiałam sie nad nim długo. Troche go poprawiłam, ale nawet tytuł mi teraz nie leży. Jeżeli zobaczyłabym go tutaj jako utwór innego użytkownika, jestem pewna, że napisałabym do niego niezbyt miły komentarz:/
Ale zapraszam do innych moich wypocin:)

Opublikowano

Muszę przyznać, że edycja wyszła temu wierszowi na dobre. Choc osobiście jestem fundamentalistą jeśli chodzi o poezję i uważam, ze mimo wszystko nalepsze dzieła powstają spontanicznie jako wewnętrzny monolog, natomiast wszelkie korekty są zakłóceniem "świętości poetyckiego przekazu". ALe to tylko moje podejście do pisanie ugruntowane poglądami Andre Bretona.
Pozdrawiam Meo!!
G.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena ja nic nie robię, to z restauracji:)
    • Twoja nieobecność nie jest brakiem – jest nową fizyką, w której ciało rozpada się na cząstki, a czas jest językiem, którego nikt jeszcze nie przetłumaczył. Czuję cię w trzewiach kosmosu, jakbyś była planetą, której orbita pękła, a ja wypadłem z grawitacji i teraz dryfuję w próżni złożonej z twojego braku. Każdy mój miesień jest biblioteką, w której zapisane są twoje gesty, ale litery się kruszą, i połykam ten pył, żeby cię jeszcze raz przeczytać. Noc nie jest już ciemnością. Noc to twój cień, który nauczył się chodzić po mojej skórze i zostawiać ślady, jak gwiazdy wyżłabiane paznokciem Boga. Oddycham i czuję, jak powietrze się rozdziera, bo nie ma cię w cząsteczkach tlenu. Każdy wdech jest krachem metafizyki, każdy wydech – filozofią bez autora. Tęsknię za tobą nie w sercu, lecz w bycie. Twoja nieobecnosć to nie brak osoby – to dziura w ontologii świata, to pytanie, które połknęło wszystkie odpowiedzi i wypluło mnie jako echo. Jestem teraz zwierzęciem zbudowanym z tęsknoty: moje mięśnie to drżenie planet, moje oczy to pustki po twoim spojrzeniu, moje ręce to dwie jałowe modlitwy, które próbują sięgnąć nieskończoności. Nie proszę już o powrót. Nie proszę o sen. Proszę tylko, by wszechświat zrozumiał, że bez ciebie jestem czarną dziurą w środku dnia, która pożera znaczenie słów, i wypluwa język zbudowany wyłącznie z krzyku, światła i twojego imienia, którego nie mogę już wymówić, bo stało się całą moją krwią.    
    • @andrew Bardzo dziękuję!    Nie kupisz dziecka w galerii jak obrazu z serii, Bo każde jest jedyne – Boży ślad w materii. Moje jest ze mnie zrodzone, z miłości do męża wykute, Niepowtarzalne, święte!     @huzarc To prawda, że nie chciałam udawać, że "wiem". Chciałam raczej zapytać – i w tym pytaniu odnaleźć jakąś cichą pewność. Może właśnie w tej pokorze wobec tajemnicy jest prawdziwa mądrość. Bardzo dziękuję!   @Migrena Dziękuję za te słowa – czytam je z wzruszeniem i pewnym zaskoczeniem, bo czasem nie wiem, dokąd mnie prowadzi pióro - dziękuję, że nazywasz to, co się wydarzyło. Wątpliwość jako najwyższa forma wiary. To paradoks, który noszę w sobie. Nie wierzę w pewniki, ale wierzę w pytania. Może to jedyna uczciwa postawa wobec tajemnicy. Co do tytułu – cieszę się, że rezonuje. Bardzo dziękuję za ten piękny komentarz. ps. Znowu mnie zawstydziłeś komplementami.     @viola arvensis Bardzo dziękuję! Cieszę się, że Ci się spodobał. Ja często wracam do Twoich wierszy, które mogę "dotknąć". Pozdrawiam. :) @Simon TracyBardzo dziękuję!   @GerberBardzo dziękuję!  @Nata_Kruk Dziękuję, że się namachałaś z tym pogrubieniem – widzę, co chciałaś wydobyć, i to mnie cieszy! :) A ta geometria istnienia... masz rację, to praca na całe życie. I chyba nigdy nie jest "gotowa" – zawsze coś się przesuwa, jakiś bok się wygina, jakiś kąt zmienia. Czasem myślę, że chodzi właśnie o to: nie o perfekcyjną figurę, ale o ciągłe składanie siebie na nowo, nawet gdy coś się obsypuje. Bo może właśnie w tym obsypywaniu się i składaniu na nowo jest prawdziwe życie? W tej nieustannej pracy nad sobą, którą tak pięknie nazwałaś. Dziękuję za ten komentarz! @Jacek_Suchowicz Wybrałam Jego — Stwórcę mego, bo w Nim jest cisza, w Nim jest pokój. Wśród ludzkich głosów, wśród niepokojów, On Drogą jest — prostą, dobrą. Nie chcę już błądzić po bezdrożach, gdzie świat obietnic pełen, pusty. On prawdą jest, On mą nadzieją, On światłem w mroku mojej duszy. Bardzo dziękuję Ci za piękne wiersze, które są dla mnie nieocenioną inspiracją.   @Alicja_Wysocka Och, te słowa... zatrzymały mnie na dłuższą chwilę. "Wątpliwości, które świecą jak gwiazdy" – to przepiękny obraz. "Trwamy, bo pytamy" – trwamy póki mamy odwagę pytać, wątpić, szukać. Wyjęłaś z wiersza esencję i podałaś mi ją z powrotem w czystszej formie. Bardzo dziękuję!
    • @huzarc Niezwykły jest ten wiersz. Uderzyłeś brutalnością kontrastu między monumentalnością wojny a mikroskopijną pchłą na palcu. Ta obserwacja owada w obliczu śmierci jest genialna w swej prostocie i przerażająca w wymowie. Ale też obrazy - "żołnierza tulącego się do karabinu jak do kolebki" - jakiż to paradoks! Czy też kamienie stojące "jak szubienice wokół mej drogi" - pejzaż jako wyrok. Bardzo refleksyjny!    
    • @huzarc intensywny, apokaliptyczny i egzystencjalny wiersz.   Prawdziwa tragedia egzystencjalna nie polega na samej śmierci, lecz na uświadomieniu sobie, że indywidualna ofiara i wielki Ból Człowieka ginie bez echa. Miażdżony przez żelazny walec historii, podczas gdy bezrefleksyjne, pierwotne życie triumfuje w brudnym detalu. Brawo !!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...