Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

stary zegar z kukułką
zdyszany dobiega mety
jeszcze kilka uderzeń
i po wszystkim
było minęło

uwierz
nie warto gonić snów
złowieszczych i myśli
dawno odleciały

popatrz
w progu znowu
perlisty śmiech
i szpaki na skroniach
takie wzruszone
pucharem

spełnijmy miłość
do dna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak Tereso - wszystko przemija lecz miłość nigdy nawet ta bardzo stara
zawsze da o sobie znać.
A ten zegar choć zdyszany dalej będzie bił aż do końca świata.
Wiersz bardzo sentymentalny - lubię takie teksty które zmuszają
do wstecznego myślenia.
pozd.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak Tereso - wszystko przemija lecz miłość nigdy nawet ta bardzo stara
zawsze da o sobie znać.
A ten zegar choć zdyszany dalej będzie bił aż do końca świata.
Wiersz bardzo sentymentalny - lubię takie teksty które zmuszają
do wstecznego myślenia.
pozd.
Waldemarze!
Cieszę się, że lubisz takie klimaty...w życiu liczy się tylko miłość :)))
Serdecznie pozdrawiam.
Dobrej nocy :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odtąd jest cudnie, wcześniej bywa - nie bywa ;)
mówię tutaj głównie o nieporywającości, tj. wiersz nie wciąga bestsellerowo, ale chyba nie taka jego funkcja. chociaż, jeśli się zastanowić, każdy normalny utwór aż skacze, żeby zafascynować ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odtąd jest cudnie, wcześniej bywa - nie bywa ;)
mówię tutaj głównie o nieporywającości, tj. wiersz nie wciąga bestsellerowo, ale chyba nie taka jego funkcja. chociaż, jeśli się zastanowić, każdy normalny utwór aż skacze, żeby zafascynować ;)
Rachel!
Cieszę, że końcówka zafascynowała :))
A całość? Jak w życiu...chwile porywają, inne nie..ale tworzą całość...
Dziękuję :)))
Pozdrawiam, Krysia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violettaDziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie :-) 
    • @Berenika97 warsztatowo — to opowiadanie jest dobrze napisane. Autorka ma słuch językowy, czuje rytm i umie prowadzić narrację przez myśl dziecka. Nie ma przegadania, akcja płynie naturalnie, a zakończenie ma klasyczną strukturę pointy z uśmiechem. To bardzo „czytelnicze” — wręcz stworzone pod szkolne czytanki albo katolickie czasopismo dla rodzin. Treściowo — i tu pojawia się zgrzyt. Na powierzchni to zabawna anegdota o „pierwszym grzechu”, ale pod spodem kryje się lekko niepokojący przekaz: dziecko uczy się, że musi mieć grzech, żeby być dobre, że spowiedź to obowiązek wypełnienia listy win, nawet wymyślonych. Zamiast naturalnej refleksji nad dobrem i złem, wchodzi tu mechanizm winy i ulgi — dokładnie ten, który w dorosłym życiu prowadzi do lęku przed sobą samym. Zosia zrozumiała, że kłamstwo jest „ratunkiem”, bo dopiero wtedy poczuła się normalna — jak reszta. Autorka zapewne chciała stworzyć lekką opowiastkę o dziecięcej szczerości, a nieświadomie pokazała, jak religijna narracja o grzechu deformuje dziecięce poczucie moralności. W tym sensie — to opowiadanie jest naprawdę głębokie, tylko nie w ten sposób, w jaki autorka myśli.
    • @Berenika97 Wiersz jest dobrze napisany formalnie — rytm i pauzy prowadzą czytelnika spokojnie, bez zbędnych słów. To widać i warto to docenić. Natomiast przesłanie budzi mój wewnętrzny sprzeciw. Zrozumiałem tekst jako próbę refleksji nad pamięcią i współczesnością, ale w efekcie wyszło coś, co przypomina bardziej moralny osąd niż poetyckie spojrzenie. Autor zdaje się wiedzieć lepiej, jak powinniśmy przeżywać święta narodowe, jak mamy pamiętać i czuć. A przecież każdy robi to po swojemu — czasem w ciszy, bez pomników, bez flag w dłoniach, bez głośnych gestów. Nie zgadzam się też z ujęciem, że współczesność to już tylko telefony, slogany i zapomnienie. To zbyt proste i niesprawiedliwe. Wiele osób pamięta i przeżywa — tylko inaczej. Świat się zmienił, ale emocje, wdzięczność i refleksja wciąż są w ludziach, tyle że w formach, których nie zawsze widać na ekranie. Końcówka o dzieciach, które „nie wiedzą, dlaczego trzeba czuć” — to zdanie mnie najbardziej zabolało. Nie możemy odbierać młodym zdolności do uczuć tylko dlatego, że dorastają w innym świecie. Takie postawienie sprawy stawia autora ponad nimi, ponad ludźmi — jakby miał monopol na prawdę o patriotyzmie. Rozumiem intencję, ale nie kupuję tonu. To nie jest dla mnie wiersz o pamięci, tylko o rozczarowaniu ludźmi, i dlatego — choć doceniam formę — nie potrafię się z nim zgodzić ani emocjonalnie, ani etycznie. Pozdrawiam serdecznie. 
    • To dzieciątko u wielu się zjawia, a bywa, że  towarzyszą mu jeszcze wychodzące z szaf i ciemnych kątów nieokreślone stwory.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...