Wstrentny Opublikowano 4 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja od razu napisałem graficzce, że ilustracje do wierszy lepsze od wierszy :) dziękuję i pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wstrentny Opublikowano 4 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. pewnie dlatego, że tam wchodzi się tylko jedną dziurą a wychodzi zawsze innymi ;) dziura drzwi otwarte szeroko studentki salowe studenci audytorium doktor de Wstrentny w blasku jupiterów od progu: - dziewczyny! - nóżki szeroko! - tyle wystarczy doktorze? - pani nie musi... - to ten przypadek (do reszty) - proszę uważać hyc! hyc! tak hyca krzesło niespodziewanie, kiedy myśli że chcesz zwyczajnie sobie usiąść - jak to mu się nogi zatrzęsły! rozjechały na Kraków Warszawę - silwuple madam ma pani majtki w groszki z napisem wtorek a dziś mamy wigilię poniedziałku - czy to źle doktorze? - pewnie że nie dobrze nawet dla pierwszego rzędu - mówi doktor de Wstrentny - majtki trzeba będzie zmienić... panie Mietku! - woła przez okno a potem do studentów - wie ktoś gdzie podział się stolarz? czuję że umieram zdemaskowana krzesło na którym ktoś miał usiąść nie usiadł i nogi nie wytrzymały wyszły poza zamysł konstrukcyjny: majtki w groszki? - myślę - w takim razie co noszą te które zostały w salonach kąpielówki? stringi? brodę do pasa? - pani nie musiała - pan Mietek okazuje się być prawdziwy choć nie stolarzem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Magda_Tara Opublikowano 4 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2009 wtorek w groszki... a czemu nie ? a może miała gorączkę i nogi nie wytrzymały? w końcu nie był stolarzem..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wstrentny Opublikowano 4 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ba... żeby tylko! podejrzewam, że Wstrentny to właśnie ruski miesiąc a przynajmniej tydzień, kiedy człowiek jest chory i utknął w domu ;) Wstrentny naciąga walonki wywinięte finezyjnie cholewy uśmiechają się do wystającego z dnia wieczoru blizna na nosie (ta po pazurach Słodkiej) wydaje się raptem bez znaczenia (- wszystko bez znaczenia - nie myśli Wstrentny) nawet szkielet wczorajszej blondcipy rzucony musującemu kotu (musujący kot odgina wąsami kotarę śmietnik, dalsza strona - za tydzień) - job waszu mać! zmieniony na twarzy Wstrentny (świeża blizna na ryju) odkłada pustą butelkę pod wyrko rostrzelane sprężynami skrętów powietrze wsysa płuca i całą resztę (w tym samym czasie Słodka przedziera się przez dżunglę zmysłów bananowa rozkosz goryla z X - ego odwraca kota ogonem w kierunku północy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Magda_Tara Opublikowano 5 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 ...gorączka...gorączka... go...rączka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się