Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

              Ostatni raz

 

znów zalewasz autorytety, łapiesz chwilową
równowagę w pobliskim supermarkecie.
dla fasonu dorzucasz tabliczkę gorzkiej czekolady.
sypiący się ze stłuczonej klepsydry piach,
zdmuchujesz na każdym zakręcie.

chcesz zrozumienia i wsparcia wycierając buty
o ułożone na wycieraczce ideały. nie mam ochoty
myśleć za dwoje, lepiej oprzyj nadgarstki
na stłuczonym szkle, ponoć aż tak nie boli.

w tonacji c -moll krążę między rondlami.
lubię spadające z kalendarza ostatnie dni grudnia,
lubię to ciepło, gdy napływające pod powieki łzy,
rozpuszczają poranny szron na moich rzęsach.

 

 

 listopad, 2008

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano
w tonacji c -moll krążę między rondlami
ale tak naprawdę lubię spadające z kalendarza
ostatnie dni grudnia lubię to ciepło gdy
napływające pod powieki łzy rozpuszczają
poranny szron na moich rzęsach


wzruszyłam się...
serdecznie pozdrawiam :))))
-Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...