Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grzech


Rekomendowane odpowiedzi

Śniegiem zabieliło
miasto zapadło w ciszę
to nie czas na miłość
raczej na grzane wino
ciepłe łóżko i sen.

Świat jak pęknięty dzban
rozlał się zza szyb
obojętny z tej perspektywy
wypija ze mnie śmierć,

Cierpkim słowem wzlatuje
ponad brudną biel
pozostawiam niedokończone
światło i cień

w chwili tej rozsmakowany
zapominam co to noc
i co to dzień
zbieram myśli wybrakowane
scalam w trywialny gest

Z dali woła mnie życie
lękliwy głos jego słyszę
bez litości dopada mnie strach
w jego szponach jak glina
spadam, umieram i rodzę się
jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...