Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na pewno zauważam to "kiedyś", do którego odnosi się sytuacja liryczna. Adresatem wiersza jest "Babcia" (widać doskonale odniesienie do "stękającego pieca", dość ciekawa zresztą personifikacja odnosząca się do ciepłych uczuć, chociaż można to także potraktować jako naśladowanie głosu. Można sobie wybrać co się chce, to wiersz), którą podmiot traktuje emocjonalnie (zwrot bezpośredni "wiesz babciu" i przerwa nadaję wręcz słyszalnego efektu. Jest on oczywiście często używany, jednak ja tutaj nie mam zamiaru wytykać palcami, bo piszę li tylko o tekście). Podmiot odczuwa pustkę, kolejna personifikacja (czy też oddanie głosu przedmiotowi) telewizora pozostawia świat podmiotu z pustką, bez treści ("gada" jest ujemnie nacechowane w tym wypadku). Podmiot chciałby coś "powiedzieć" (a raczej "rzec", czyli taki dość poważny, patetyczny ton w tym miejscu, ale trafny, oznaczający coś ważnego, ponad to gadanie wiersza i sprzętów - bo głos w tym wierszu jest bardzo ważny, bo zajmuje praktycznie całą treść, a przecież wiersz kończy się "...", czyli wyciszeniem, a to jest bardzo dobry zabieg!), ale nie ma już do kogo. I tutaj tworzy się pustka, pustka nie do zapełnienia.

Podoba mi się oszczędność tekstu i ciche, ale wyraźne emocje. Trudno jest napisać dobry wiersz dotyczący pustki po utracie kogoś (chociaż ja osobiście wierzę w sens odchodzenia, w jakiś wyższy cel tego, że jest tak, a nie inaczej) i mam wrażenie, że tutaj się udało.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...