Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tytuł na końcu


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam się, że wers w nawiasie jest słaby, ale byłam pod wpływem... ech, mniejsza o to.

Mam w rezerwie inną wersję tego wersu, bez polityki. (słów, co należną premią za trud)

Mrok ma tu znaczenia wielorakie - jedno to literówki...

Kombinacje nie są alpejskie - nie ja robiłam badania naukowe, korzystam tylko z ich wyniku.

Wariacje są dopuszczalne - kolejność liter może być dowolna, pod warunkiem, że skrajne są na swoich miejscach.

Zakładałam z góry, że tekst może budzić kontrowersje, więc teraz się im nie dziwię.

Dziękuję za przeczytanie i ocenę

Pozdrawiam ciepło
Z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

jeśli to ma być zagadka/eksperyment/dowcip itp. to chyba złe pani wybrała miejsce. Może już prędzej forum by się nadało??
jeśli to ma być wiersz, to najpewniej nadaje się do kosza i bardziej oględnie nie da się tego ująć:/
a mózg, owszem, zachwyca, często mózg poety/tki zachwyca, ale u pani jakoś tego nie doświadczam. Za wcześnie na Z.
pozdr aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zosiu, wymyśliłaś bardzo fajną zabawę poetycką! Wiem, że czytamy graficzne "wyglądy" słów - nawet niekoniecznie pierwszą i ostatnią literę, ale "kształty" zapisów wyrazów. Dlatego nawet ludzie z głęboką dyslekcją w końcu są w stanie nauczyć się dobrze czytać.
A wiersz jest niezły - powiedziałabym, dla dzieci, co niczego mu nie ujmuje. Gdyby był bardziej skomplikowany i zawierał jakieś trudne przesłanki filozoficzne, to być może byłby z tymi literówkami łamigłówką nie do złamania?
Podsumowując: dobry wiersz dla dzieci i dobra nauka czytania przez zabawę. Gratulacje, Pani Profesor! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Och, dzięki Ci Oksywio, za przywrócenie mi wiary w człowieka - czekałam na pierwszego czytelnika (albo pierwszą czytelniczkę), co stanie w opozycji wobec opinii autorytetów na portalu (czyli tych, co zrzucają najwięcej wierszy i najwięcej szastają punktami ujemnymi - niech im będzie, skoro mają nowe zabawki, to wypada się nimi bawić - teraz to takie proste "kosz" bez słowa komentarza, za to z pięknym minusem)

Lubię pisać dla dzieci.
O nauce czytania nie pomyślałam, ale uważam to za dobry pomysł.

Pozdrawiam serdecznie
Zofia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W powyższym komentarzu nie ma konkretów, za to widzę mnóstwo emocji.

pozdrawiam
Z

jedyne co mogę pani w tej sytuacji doradzić, to wizytę u okulisty. gratis;)

Już byłam i dalej widzę to samo, widocznie kiepsko czytam między wersami.

Pozdrawiam
Zofia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jedyne co mogę pani w tej sytuacji doradzić, to wizytę u okulisty. gratis;)

Już byłam i dalej widzę to samo, widocznie kiepsko czytam między wersami.

Pozdrawiam
Zofia

Niestety bywa że i lekarze są kiepscy.

edit: o i nawet jeśli jest pani profesorem nadzwyczajnym, może proszę po prostu uszanować nieprzychylny komentarz, bo każdy ma do niego prawo, i nie krytykować przynajmniej dojrzałości emocjonalnej jego autorki. Bede wdzieczna:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Już byłam i dalej widzę to samo, widocznie kiepsko czytam między wersami.

Pozdrawiam
Zofia

Niestety bywa że i lekarze są kiepscy.

edit: o i nawet jeśli jest pani profesorem nadzwyczajnym, może proszę po prostu uszanować nieprzychylny komentarz, bo każdy ma do niego prawo, i nie krytykować przynajmniej dojrzałości emocjonalnej jego autorki. Bede wdzieczna:)

Ja również mam prawo oczekiwać konstruktywnej wypowiedzi zamiast ...

Nie miałam zamiaru krytykować - spostrzeżenie to nie krytyka, ale jeśli w czymś uraziłam, to z góry przepraszam.

Nie lubię drażliwych sytuacji.

Pozdrawiam pokojowo nastawiona
Z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po co? żeby potwierdzić, że ludzie nie składają z liter słów podczas czytania? trzeba było powiedzieć, to bym podał mnóstwo przykładów z doświadczenia dydaktycznego, jak to obserwowałem dorosłych ludzi czytających po angielsku

i kiedy widziałem jak czytali całe zdania bez zająknienia, by nagle zaciąć się na jednym, które po prostu było rzadsze i nie występowało w "ich" słowniku:)

ludzie rozpoznają całe wyrazy, co czasem prowadzi do zabawnych pomyłek, choćby taka, jaką popełnił mój stryj, który jako nastolatek przeczytał "Zekwawitur" zamiast "Zerwikaptur" i tak mu zostało aż do czasów dorosłości, kiedy to ktoś go zupełnie przypadkiem olśnił; dodam, że stryj był wielkim fanem "Trylogii" i "Ogniem i mieczem" czytał nie raz; po prostu za każdym razem później czytał "Zekwawitur", bo takie słowo dodało mu się do "słownika"

bardzo fajnie, że dzielisz się z otoczeniem swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi psycholingwistyki rozwojowej, ale czy naprawdę uważasz, że to odpowiednie miejsce?:)

był taki fajny wierszyk, który dawali na anglistyce do transkrypcji, który dotykał kwestii okresu krytycznego w akwizycji języka, peelem był native speaker, który niejako naśmiewał się z cudzoziemca, który łamał sobie głowę zasadami wymowy angielskiej (których nie ma); brzmi on tak:


I take it you already know
of tough and bough and cough and dough?
Others may stumble, but not you,
On hiccough, thorough, lough and through.
Well done! And now you wish, perhaps,
To learn of less familiar traps?

Beware of heard, a dreadful word
That looks like beard and sounds like bird.
And dead: it's said like bed, not bead --
For goodness sake, don't call it deed!
Watch out for meat and great and threat
(They rhyme with suite and straight and debt)

A moth is not a moth in mother,
Nor both in bother, broth in brother,
And here is not a match for there,
Nor dear and fear for bear and pear.
And then there's dose and rose and lose --
Just look them up -- and goose and choose.
And cork and work and card and ward.
And font and front and word and sword.
And do and go and thwart and cart.
Come, come, I've hardly made a start!

A dreadful language? Man alive,
I'd mastered it when I was five!


śliczny, czyż nie?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • łatwo  i MIŁĄ zgubimy  gdy grosza  skąpimy    więc liczmy  mniej troszeczkę  starczy do Rzymu  na wycieczkę    więc niech rozsądnie płynie  spodoba się to  i dziewczynie    11.2024 andrew  Sobota,Już weekend  
    • Potencjał od potencji  Jak wilk za owcą lecisz   Byleby nie mieć dzieci  Im lepsza tym jest większy    To nie tekst jak Szekspir  Od lekkości po niebyt Od rzeczy czy na rzeczy Tu nie ma żadnej puenty
    • - To zapał; za to kota złap. - Azot?                     Kota but, tu bat - 'ok.            Azo, kot i kogut tu. Go... kito - koza.                Natala; kotku, tu kto kala tan?    
    • Stojąc nad spokojną wodą, spoglądamy w kierunku oddalających się deszczowych chmur, gdy za nami zachodzi słońce następnego dnia mozołu nad życiem doczesnym.   Widzimy tęczę poniżej waniliowo brunatnych spodów chmur oświetlanych jakimś dziwnym złotym blaskiem zza pleców, na tle granatowego nieba.   Wszystko wydaje się zalane jakby ciepłem i światłością, kontrastem tego co było i co nastąpi.   Tego, czego tak poszukujemy wędrując pomiędzy barwami życia.   Właśnie tak patrząc i szukając opadamy już z sił, skalani bezradnością.   Prawdę mówiąc ileż można się katować i mordować by tę syzyfową pracę doprowadzić do końca i poczuć, że znowu trzeba będzie zacząć   Zacząć następny dzień, obładowany kolejnym ciężarem. Ciężarem bezskutecznych prób wzajemnego zrozumienia. Ciężarem bezskutecznych prób wypowiedzenia tego, co leży na sercu. Jedno i drugie nigdy nie zostało ustanowione, ni usłyszane.   Może byłoby lekko po prostu udawać, wypić razem kawę czy herbatę. Rytualnie odmówić pacierz przed zbawicielami samotności Rytualnie wejść do łóżka i odbyć cowieczorne bębnienie ciał   Może byłoby ani to lekko, ani to ciężko zacząć studia z przykazania matki i ojca. Popołudniami zasiąść przy tytule magistra nad telewizyjnymi bujdami posolonymi zawiłościami z zaskoczeniami. Popołudniami zasiąść przy szachach i łamigłówkach z nadzieją, że uznanie innych da nam moc władcy Eterni.   Może byłoby pikantnie zjeść trochę boczku, karkóweczkę; przyjarać wielbłądkiem lub pobawić się z Marysią. Cmoknąć wujka Janusza czerwonymi, niespełnionymi od namiętności ustami Grażynki. Cmoknąć obrazek Jezuska, który powędrował do zeszytu 10-latka podczas noworocznej kolędy.   Nie mówmy o bólu, to takie passe.. teraz mówimy już wprost o chorobach i niedoli. O demencji starości, gdy człowiek nie może zapomnieć o tym, jak będąc dzieckiem robił w majtki O demencji starości, gdy człowiek nie może przypomnieć sobie o tym, jak będąc w kwiecie wieku bawił się drogimi zabawkami   Gadane, gadane, gadane całe życie przerobione.   Może najmniej myśleć musi ten, który myśleć nie musi.. oczywiste Może najmniej spożywać musi ten, który spożywać nie musi.. oczywiste Może najmniej cierpieć musi ten, który cierpień nie rozumie no cóż, chyba nie trafiłem tutaj z sensem i z rytmu wybiłem tę pieśń. Praca nie jest pracą dla kogoś, kto się jej wyuczył i wykonuje ją bez zastanowienia Umysł przydymiony nie przejmuje się konsekwencjami nieprawidłowości, w które wpadł a jazda na ostro przypomina co najwyżej bieganie dzikiego wieprza po zagrodzie.   Nie ma ciężarów i nie jest lekko właściwie wszystko jest w stanie nieważkości; grawitacja bawi się udając istnienie. Względne, bowiem cóż istnieje?   Szczęśliwy ten, który nie wie czym jest szczęście. Radosny ten, który nie wie, czym jest radość. Przejrzał ten, który nigdy niczego nie widział. Mądry ten, który nie wie, czym jest wiedza. Uznany ten, który nie wie, czym jest uznanie. Odważny ten, który nie wie, czym jest odwaga. Sprawiedliwy ten, który nie wie, czym jest sprawiedliwość. Prawdomówny ten, który nie wie, czym jest prawda. Zbawiony ten, który nie wie czym jest zbawienie. Poznał Boga ten, który nie wie kim jest Bóg. Żywy ten, który nie wie czym jest życie.   Wiara w tym, który nie wie, czym jest wiara. Nadzieja w tym, który nie wie, czym jest nadzieja.   Nie ma go ani tu, ani tam. Nie ma go ani jutro, ani dziś.   Jak wiatr przeminął już, bowiem nie ma ni czasu, ni przestrzeni. Wszystko jest tym czym jest i czym nigdy nie było.   Taka w swojej istocie jest śmierć a skoro w ogóle jest śmierć nie ma miłości.     Tak właśnie kończy się jesień zmiana jest tym, co jest stałe zmiana jaźni w nicość.   Żadne teorie nie odpowiedzą na żadne pytanie jesteśmy w kropce i nie ma wyjścia Czarna dziura - mówiąc potocznie przemieniła się w więzienie niczym czeluść cyklu życia i śmierci zabezpieczona męskim orgazmem zapieczętowana wytryskiem nasienia i wchłonięciem plemnika przez kobiece jajeczko   Chociaż w sumie.. mamy metody, by i to powstrzymać. Spirala domaciczna - spiralą wyginającego ludzkiego gatunku jest w dwóch kierunkach biegnącą. Tak właśnie jest lżej, czyż nie?   Niektórzy twierdzą, że wiemy o świecie dużo ale znajomość praw nie jest wiedzą, co najwyżej, właśnie - znajomością praw. To co się wydarzyło... to, co się wydarzy... Wszystko wyjaśni determinizm, pomimo i tak nieistotnych anomalii na poziomie kwantowym Bo któż je ogarnie?   Więc wędruj przez życie i nie daj się znieść prądom wmawianego sensu. Korzystaj ze wszystkiego, bo przecież z czego miałbyś nie korzystać, a cóż masz do stracenia? Wiatr w polu.   A na końcu? Cóż, będzie ciekawie! Bowiem.. przecież, jak to wszyscy lubimy sobie śpiewać: "wesołe jest życie staruszka". A jeśli nie masz na to wszystko ochoty? Cóż, każdy znajduje swoje drzwi, bo jak to bywa mało kto zna słowa Królowej Popu: "you will find the gate that's open even though your spirit's broken".   Skrajności. Kiedy jeszcze kochałem i myślałem, że jestem kochany miałem ksywkę na portalu o poezji SkrajSkraj   Zwiastun tego czym stanie się ta miłość która nigdy przecież miłością nie była.   Lecz teraz cieszę się bardzo, że po tej całej burzy przyszło mi poznać pierwsze słowa wypowiedziane przy założeniu świata, których treść ukryta jest w literach powyżej. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko zdrada.   I znam te, które wybrzmiewały wcześniej i wybrzmiewać będą już zawsze. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko wzajemność.
    • Raz co udał; koparka, kra, pokładu oczar.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...