Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedzę przed tobą
patrzę w oczy
teraz zabite deskami

próbujemy rozmawiać
lecz i usta
cegłami wypełnione

minęło już kilka lat
skóra twoja łuszczy się
odpada coraz częściej

włosy kiedyś starannie
odnawiane i czyszczone
teraz sypią się
pod siłą grawitacji.

całe dzieciństwo
minęło z tobą

szkoda że teraz
mój dom jest ruderą

Opublikowano

Dziękuje za komentarz :)
interpunkcji i "i" się pozbyłem, no, oprócz 4 strofy bo jakoś mi tam pasuje ;p
ech, już ktoś mi chyba kiedyś zwracał uwagę na "twa" (nie jestem pewien), nie wiem skąd ta tendencja do twa, a nie twoja, ale także poprawiłem :))
Dziękuje za pozytywną ocenę
Serdecznie pozdrawiam... :)))

Opublikowano

Fajny wiersz nie patrze na interpunkcje tylko wyrzuć słowo, dom" w ostatnim wersie , gdyż farbami namalowałeś piekny obraz domu, a poina dom nieeeeeeeeeeeeeeeee każdy wie że chodzi o dom ta puenta wyszła już przez pastele wiec obraz gotowy a rama to ta interpunkcja, wiec opraw jak chcesz
pozdrówki

Opublikowano

Bardzo mnie cieszy, że odczytałeś te gwiazdki tak jak chciałem ;)
nad "dom" zastanowie się jeszcze i do jutra przemyślę(teraz już oczy się lepią i wolniej myślę ;p), ale chyba się ku temu skłonię, bo rzeczywiście masz chyba racje ;)
Serdecznie pozdrawiam... :))
i bardzo dziękuje za dobrą ocene :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewnie nie uwierzysz, ale jak zaglądałem to w środku wyrosło drzewko, ale szybko potem uschło. A wcześniej same piękne rzeczy za nimi były, cała atmosfera ;)
Badzo się cieszę, że ci się spodobał :))
Serdecznie pozdrawiam... ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :)))
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...