Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Istota z duszy i świata


bursztyn bałtycki

Rekomendowane odpowiedzi

Przyjmijmy, że po śmierci wchodzisz w świat,
że całe królestwa dusz w świecie posnęły,
a deszcz, zwykły deszcz – wie o nich,
ponieważ jest krewnym istnienia, którym się stały.

To proste. Wszystko dookoła
ma w sobie miejsce świadome,
jakby drugi wymiar w obłokach albo w zieleni.
Ciepło, które tam jest – dla ciebie zostało stworzone.

W zwierzętach nie szukaj, one są zbyt blisko
twojej jawnej duszy, aby przybliżyć ci istotę
tych drugich, odległych o przejrzyste spojrzenie
dniem, wiatrem, tą zamkniętą nocą.

Jeżeli wiesz o czym mówię popatrz na brzeg:
stare małżeństwo wtapia się w morze jak w sen,
zauważ, jak wyraźnie fale dotykają ich stóp;
zauważ klucz dzikich mew krążący nad nimi.

Tak. Już niedługo drzwi tego świata otworzą się im.
Otworzy się Bóg. Dusza jak wiatr – oto jest wolność
prawdziwa. Choć ponad nami kolejne wcielenie –
świetlista noc wysadzana gwiazdami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz - połączenie katechezy z filozofią dla początkujących - choć drażnił protekcjonalizmem ( przyjmijmy, to proste, jeśli wiesz o czym mówię, zauważ, zauważ ) był znośny, aż do puenty. Przy " świetlistej nocy wysadzanej gwiazdami " poleciał z hukiem na twarz.
Niestety - na nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki jest mój sposób widzenia świata. Świat jako jeden wielki organizm. Wiem, że niektóre środki wyrazu mogą drażnić i odpychać. Popracuję nad tym. Teraz ważna jest treść i przekaz. Widzę, że nikomu się nie podoba - trudno. Dziękuję za rady dotyczące formy. To mój słaby punkt.

Dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • – „ Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: « Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi ». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: « Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: 'Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła'. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.” Ewangelia według św. Łukasza, rozdział 15, wersy 1-7. –   Pasterz szczęśliwy przez cytat, Gdy wzrokiem nie jego pytam. – „ Tak, tak, wierz w to koniecznie! ” Rzekł lis niesiony bezpiecznie, W kożuch owczy przebrany. – A pan znów, jak wciąż zbłąkany? – „ Lubię jak noszą na rękach,      I gdy za mą łzę wyżerka! ”   A może ten cały Jezus by się na to jednak nie nabrał? Bo to trochę jak z różnicą między przypadkowym złamaniem a wrodzoną łamliwością kości, – co innego wyciągnąć z chaszczy owieczkę, która raz czy dwa się zabłąkała, a co innego nieustannie ratować „owieczkę”, która obsesyjnie się zabłąkuje, w przebiegu „choroby zabłąkaniowej”. Zauważyliście, że Jezus nie nosił na rękach starych lisów?   Uwaga: Grafiką „Jezus niosący lisa w owczej skórze” ilustrował (pod moje dyktando) EjAj, a konkretnie program „Imagine”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - miło że się podoba - utwór na plus - dziękuje -                                                                                             Pzdr.
    • wirują srebrne perełki gwiazd w ramionach Drogi Mlecznej a błętkitne planety zapraszają do zielonych oaz z daktylami i ananasami.... Mars. Jowisz. Saturn. czy  ten mój sen nigdy się nie skończy? alabastrowe szyje murgrabiń nęcą kuzynów Nosferatu wiem że...do tanga  trzeba dwojga? Astat. Bizmut. Wanad .więc jak Stańczyk zapowiem pointę wierszem... "Naturę i jej prawa skrywał mroczny cień  rzekł Bóg Newtonie bądź! i stał się dzień !
    • @violetta Miło, że przemówiłaś ludzkim głosem i złożyłaś naszemu ulubieńcowi życzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...