Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To tu nad rzeką zmroku, wznosi się wielka wieża
wokół niej pola kwieciste, niezdobyte rubieże
wieża wzbija się w górę, lekko drapiąc chmury
biała jak nowe karty historii, wysoka jak góry

Nikt jednak nie widzi, z czego jest złożona
że jest całkowicie z kości ludzkiej stworzona
tylko jedna ścieżka do wieży prowadzi
lecz jej nikt nie widzi bo w chwastach wadzi

Na samym szczycie siedzi, władca owej wieży
czasem ręką machnie, włoście okiem zmierzy
lecz on nie próżnuje cały czas buduje
i następny poziom z kości ludzkiej kreuje

on to władca, on to król

Tu nad rzeką zmroku, wznosi się wielka wieża
widzę ją ze swej górki, wiedząc że tam nie zmierzam
moja górka usypana z ziemi i ciężkich kamieni
z własnych trudów złożona nie z cudzych przestrzeni

W dali miedzy chwastami, ktoś się przedziera
cierpliwie krok po kroku do wieży zmierza
zbliża się ku niej spieszy ile sił mu starcza
jakby chciał coś spisać na białych ścianach kartach

podbiega do jej ściany wyrywając kości
i sam zaczyna z nich budować swą wieże do przyszłości
wieża szybko się wali nic z niej nie zostaje
a władca wieży fundamentem nowej się staje

I tak co roku i tak co nów
zmienia się władca zmienia się król

Opublikowano

Nie wiem. Tutaj pomysł jest świetny. Wykonanie natomiast mi nie pasuje. Rytm i niektóre słowa kłują. Ja bym się wziął za to jeszcze raz bo pomysł wart jest prób. Radziłbym siąść i w oparciu o ten, napisać nowy. :) Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...