Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przemykamy przez życie
nie patrząc wstecz
gaśniemy
niczym gwiazdy,
nadzieja na lepsze jutro.
Neurofobiczni
idealni
zapatrzeni w siebie
nie zatrzymujemy się
i nie wyciągamy rąk
innym
by pomóc sobie
wyprzedzani i zostawiani w tyle
wmawiając sobie że wygrywamy
tak naprawdę
przegrywamy kolejne z życiem
rozdanie.

Opublikowano

nie chciałam komentować bez zapoznania się z twoimi innymi przykładami literackiej męczarni , wypocinami , czy też nareszcie dowodami autentycznego kunsztu literackiego.... ale no cóż , nie każdy może mieć to czego pragnie... pisz jak najwięcej , czytaj poezje , znajdź "swój sposób" ... jak dla mnie wszystko jest tu zbyt jasne, a może to jestem za prosta , sama sie już gubie ... jednak powracajączatrzymaj się i popatrz ... może wtedy dostrzeżesz że nie wszystko jest takie oczywiste... całuski i życzenia lekkości pióra JM

Opublikowano

nic a nic odkrywczego. zbyt dosłownie. zbyt zwyczajnie. tak oklepany temat, w tak oklepany sposób nie daje szans na przebicie się ponad plankton.
ale podobno ćwiczenia czynią mistrza...
[sub]Tekst był edytowany przez Julia Jonek dnia 03-07-2004 23:15.[/sub]

Opublikowano

tak sie zastanawiam... gdyby to był wiersz z cyklu "bo musiał jakoś odreagować", to bym się nie czepiał... ale w takich tekstach czuć emocje, a przeważnie autor wręcz nimi "rzyga"... tu tego nie ma... wiersz przewidywalny i "bezpłciowy"
a już najbardziej zaciekawiło mnie:
"gaśniemy
niczym gwiazdy"
czyżby gaśniecie gwiazd było aż tak powszechnym zjawiskiem? że występuje w tego typu zestawieniach...
...nieprzemyślany tekst...
ale żeby być sprawidliwym, tytuł mi sie bardzo spodobał...
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy mijasz mnie obojętnie jak duch, Wiatr podrywa tylko ciszę leżącą u stóp. Nie uświadczysz echa – uszy zbędne. Tylko je odkręcić i schować do wora.   Słowa do ciebie spływają po szybie. Nikną w ziemi, kropla za kroplą jak na Saharze. Maszerujesz pod swoim niebem z głową wysoko. Może nawet nie wiesz lub udajesz ślepca,   Że ktoś podnosi ślady po tobie mozolnie, Jak zagubione perły – a nawet skarpety! Nie jestem wiotką łodygą, co zgina się lękliwa, Jestem ogniem – czasem iskrą czarcią.   Bywam pożarem – lecz nigdy, przenigdy Nie pozwolę ci nazwać mnie słabą. Bo nawet gdy gasnę, w moich popiołach Rodzi się nowy początek – cholerna nadzieja!   Zbieram nuty czasu minionego, straconego, Jak ziarenka piasku na plaży nudystów. Jedne lśnią jak złoto, inne – nijak, ot paprochy, Blade, szare, ciężkie i rdzawe wspomnienia.   Wszystkie przesypują się przez palce W zapomnienie… próbuję bez efektu Zatrzymać je w dłoniach choć na chwilkę... Jesteśmy jak dwie fale w eterze,   Zakłócające się nawzajem: „odbiór, odbiór!” Razem tworzymy ocean kipiący wściekłą pianą. Czasem niesiemy się lekko, na fale zdani, Czasem rozbijamy o skały, choć to ta sama woda.   To jest ta linia, która prowadzi tam, gdzie Słowa już nie są potrzebne, brak dźwięków Kiedyś ustanie, zostanie ślad w pniu wyryty, Ledwo widzialny – jak moja wyblakła miłość…  
    • Tak nie było, to jest historia nieprawdziwa, Może, ale pozwala zrozumieć, co bywa: [1.] Oto był rok tysiąc dziewięćset dziewiętnasty, Lecz inny: Piłsudzki rzekł: „Jedź tam Paderewski!” Paderewski się odciął: „Czemuż ja, lepiej Dmowski!” Dmowski dźgnął palcem Naczelnika krzycząc „Jedź ty!” W końcu nikt nie pojechał w dal, do Wersalu, Na tym z traktatu wyszliśmy „w każdym calu” Tak jak Ukraina, – że to źle zdało się mi…! [2.] Były konferencje w Teheranie, Jałcie, Nasz rząd nie mógł marzyć o zaproszenia karcie, Lecz na nasz MSZ padł cień szefa „idioty”, Bezczelny tam jeździł i do sal obrad pukał, Czasem wchodził, gdy wyrzucali, okien szukał… Spytali po co? „Ma mnie tam nie być? No co ty?!” – Rzekł, i wciąż wykolejał tok mocarzy obrad, Że pozycja Polski lepsza, choć nie aż dobra. Wszyscy się zeń śmiali a zwał się „Talleyrand” Dyl.  
    • @TylkoJestemOna Jak najbardziej też.  @TylkoJestemOna Zresztą zależy jakiego słowa, co ukazała ta piosenka :)
    • jeszcze wczoraj ogień buchał ziemia stopy poparzyła rozżarzona do czerwieni uciekałam w głębię chłodu /noc przyniosła ukojenie.../    rano kwiaty ocucone nie witały mnie ukłonem za to w szklance z coca-colą wyłowiłam zdechłą pszczołę /złe proporcje z alkoholem.../ dzień mi minął latowicie wieczór płynie chłodną bryzą dolewamy do kieliszków /rozgrzewamy zimne zwoje.../    
    • @Leszczym  Szczery uśmiech.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...