Damian_Woland

"śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój, śpij aniele mój"

nie lubię ciastek, więc nie trawię.

jeżeli coś się pani nie podoba w komentarzach, to proszę nie zamieszczać wierszy i proszę pamiętać, że publikuje pani w serwisie poetyckim, który charakteryzuje się tym, że ma uczyć pisania dobrych wierszy. jeżeli to za trudne, to po co męczyć czytelników? z tego wiersza, mimo najszczerszych chęci, nie wyniosę nic oprócz przekonania, że tak nie powinno się pisać. pozdrawiam D.W.

może nie jest to żadne arcydzieło, ale naprawdę się starałem. pozdrawiam D.W.

panie Wiktorze, bądźmy poważni. chodzi o to, że to nie jest zwykły, ładny wiersz, ponieważ jest w nim tyle błędów technicznych i nie tylko, że nawet nie można powiedzieć, że to jest wiersz. składnia, rymy, rytmika, błędy logiczne, błąd ortograficzny, nieuzasadnione inwersje, które służą tylko do uzyskania kiepskiego rymu, jednosylabowe wyrazy na końcu wersów i to w ilości przekraczającej wszelkie granice zdrowego rozsądku, powtórzenia. to wszystko zauważyłem przy pierwszym czytaniu. nie chodzi tutaj o treść, bo to jest sprawa drugorzędna. chodzi o ujęcie tematu i jakość przekazu. pozdrawiam D.W.

blogowa poezja, która nie jest wiele warta. nadaje się najwyżej do wpisania w pamiętnik niezbyt posuniętej w latach dziewczynki. pozdrawiam D.W.

proszę pisać o wierszu A.S.S. [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 13-07-2004 23:07.[/sub]

czy "bukiety wina" mam odczytywać dosłownie? tak, jak zrobiłby to kiper? pozdrawiam D.W.

słowa wyprane ze znaczeń - to chyba wszystko, co można powiedzieć na temat tego wiersza. odnoszę wrażenie, że to jest jakiś zlepek kilku utworów. "i choć krzyczę przytulona do ściany" - ten wers idealnie pasuje do pewnej popularnej piosenki. Przykro mi, ale nie jest w moim guście. pozdrawiam D.W.

chcesz dostać robotę musisz stracić cnotę

całkiem niezły pozdrawiam D.W.

chciałbym się dowiedzieć, w którym momencie ciężko się czytało. jeżeli będę mógł, to poprawię, ale na razie nie wiem co. pozdrawiam D.W.

przepraszam, ale niejestem przekonany do jakości tego wiersza. wiele rzeczy przeszkadza, sprawia wrażenie sztucznego i wtórnego. gdzie czytałem podobne? nie czasem w swoich notatnikach jakieś 10 lat temu? pozdrawiam D.W.

to nie jest zły wiersz. to jest bardzo zły wiersz i do tego z błędem. pozdrawiam D.W.

myli się pani pozdrawiam D.W.

może pani zakończyć zabawę wilgoć i tak wysublimuje z mroźnych zakamarków kątów rozwartych pomiędzy gdy grają ostre paznokcie na drewnianych strunach szyby drżą rozognione zwalniają elektrony krople wędrują rynnami wprost na podstawione języki punktowy szlak i rozpryski dudni gorące staccato gram z panią o jestem kolejne rozdanie wiem zsuwa mnie bezgłośnie pomiędzy źdźbłami traw coraz bliżej Charona [sub]Tekst był edytowany przez Damian Woland dnia 05-07-2004 07:58.[/sub]

taki uśmiech rozciągnięty suszy zęby niczym gacie stare na przetartym sznurku

szkoda, wielka szkoda pozdrawiam D.W.

pytanie na końcu zupełnie nie pasuje. wyjaśnia wszystko w taki sposób, że zaczynam odczuwać fizyczny ból. nie powinno tak być. treść wiersza powinna skierować na właściwy tor. ostatni wers nie naprowadza, a zmusza. nie lubię być zmuszany. pozdrawiam D.W.

konsztu literackiego i sztuki w tym nie ma, ale dobrze, że piszesz. najważniejsze są poszukiwania i zdolność radzenia sobie z przeszkodami. pozdrawiam D.W.

Jednak bariery są bardziej podniecające. Ciągły proces staje się nudny. pozdrawiam D.W.

mojego ani twojego spaceru nie będzie dopóki nie zakończy się proces zmian. pozdrawiam D.W.

coś w tym jest i dokładnie wiem co. pozdrawiam D.W.

(porażony) ślepe oczy widzą najwięcej pozdrawiam D.W.

prawdziwe i najlepsze owoce rodzą się właśnie w obłędzie. pozdrawiam D.W.