Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie możesz usnąć w swojej sztywnej pościeli.
Marzą ci się bajki z górnej półki.
Przeminęły z sykiem pękniętego balonu.
Rysa usypała moreny boczne
z makiem i kąkolem.

Zabawa w kotka i myszkę
przekroczyła poczucie dobrego smaku.

Rozliczę cię ze snów, wydrę duszę
zatrzymaną w kadrze obiecanek.

Życie, mój drogi, to nie zabawa z myszką
NIE ma w nim delete
gdzie
Klik.
I znikają kawałek po kawałku
obrazy z dna.

Opublikowano

zabliźnione rany kwiatów? poproszę o bliższe określenie, bo kwiat
z założenia jest "uniesieniem" i nie powinien mieć ran i jeszcze zabliźnionych;
kwiat może pomóc w zapominaniu o złych chwilach:) a.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:-D
Ech te owoce morza...

Stasiu, nie rozumiem, co robi w wierszu drugi wers?
Czym jest pościel na wagę złota, oświeć Fankę, plizzz.
Jeszcze zajrzę.
bo widzisz, to miała byc aluzja do tych co na górze, złotoustych pustosłownych,
co przykrywają się obietnicami , które uwierają...sztywnieją,
no nie wiem czy dobrze wyjaśniłam
jestem giętka, zmienię jeśli tak uważasz :P
dzięki za zagłebienie się w tej pościeli....
wyśpij się :D
cmok
Opublikowano

Ładny wiersz, który przekazuje część jakiegoś życia, gdzie granica została już przekroczona i nie można zawrócić ale łatwo ją było przekroczyć w obecności zła w jedną stronę.Puenta bez komentarza nic + nic - ale tytuł? Tu bym się zastanowił, gdyż w wierszu nie ma dobra i zła, tym bardziej zysku i strat, więc obiektywnie reasumując wers po wersie to rozliczenie jest chybione i tak wystepuje wyraz w treści,, rozliczę" może np pomsty ,zapłaty itp
Resztę pozostawiam autorce :):):)
Z poważaniem

Opublikowano

Czytałam, może; zamiast "zielska" - osypiska? - wtedy by należało też zmienić;
"usypywałeś", może na - osadzałeś (osadziłeś)?
Ja jestem taka, trochę pogrypowa, baaardzo ciężko ostatnio mi się myśli.
Jak cosik mi wpadnie do głowy, nawet takie nie tegos, to wpadnę ponownie,
zapiszę na wszelki wypadek - a nuż - widelec?
Przynajmniej się wykażę.
Uważam, że fajny pomysł, wiersz przechodzi metamorfozę, jak to u motyla.
nieustanne serdeczności
- baba
p/s osadzałeś - osypiska - cosik nie tak, jednak! zostawiłeś, tworzyłeś??

Opublikowano

dzięki babao, bo to jest tak, jak ktoś pruje do przodu, ryje to wiadomo że po bokach tworzą się moreny jak po lodowcu, więc, ci nasi z góry tak robią, nie zważaja na boczne tory, co wyjdzie i ich posunięć, najczęściej nic dobrego dla nas maluczkich
ej, nienawidzę polityków a zabieram się z atakie trudne wiersze
cmok babo litosciwa :D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stanko!
Oki - brzmieniowo drażni mnie karykaturalnych
zastąpiłabym np. ''przerysowanych'' lub ''wypaczonych''.
Poza tym nie mam zastrzeżeń. PozdrawiaM.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...