Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

och, a ja zawsze byłem za Skazą z "Króla Lwa". ale to nie serial...
dziękuję za przypomnienie mi imion tych cudownych bliźniaków.
a pamiętacie mecz jak zaczęli zakładać pułapki ofsajdowe?
albo jak Czubasa (wybaczcie nie wiem jak to się pisało..) wskoczył na poprzeczkę i potem tak skoczył jak Marco van Basten i strzelił gola z przewrotki?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oglądałem "Było sobie życie" także..
ja niedawno natknąłem się na Mangę w tv Trwam, bardzo dobrze się przy tym bawiłem tylko że Jezuska nie zdążyłem zobaczyć bo go zamordowano przez Rzymian.
Opublikowano

ech, tosterku ,wywołałaś miłe wspomnienia.
Pamiętam ojca, który zawsze w zimowe wieczory czytał nam zbiór baśni- Żywa woda
oj przeżywałam szklaną górę, żywą wodę i wiele pięknych baśni, do dziś mam do nich wieeeelki sentymment i DOBRE SERCE :p
TO POZOSTAŁOŚĆ PO BASNIACH
CZASEM MYSLĘ że mógł mi czytać trochę bardziej straszne, możne bym się przyzwyczaiłą do zła tego świata, tfu, gadam jak Hania.
cmok w wypieczony ryjek :P

Opublikowano

[quote]Czyżby "Dzielny mały toster" z '87 roku? nota bene mój rocznik ;D




taaaa ;D sympatyczny ten toster, płacząca kołderka z dziwną twarzą, i wentylator, który się rozsadził i zginął :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Odnośnie Tsubasy polecam nową serię, jaka została stworzona specjalnie na okazję Mistrzostw Świata w Korei i Japonii "Road to World Cup 2002". Liczy to tylko 52 odcinki. Jest w tym przedstawiona cała historia z oryginalnego Tsubasy, tylko mecze skrócone, a piłka nie leci do bramki przez 10 kolejnych odcinków. Do tego pokazana jest dalsza kariera Tsubasy, Bakabajasziego, Kodjiro, Nissakiego, ishizakiego i kogoś tam jeszcze:). Zaskakująca jest zwłaszcza kariera Tsubasy :)
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Odnośnie Tsubasy polecam nową serię, jaka została stworzona specjalnie na okazję Mistrzostw Świata w Korei i Japonii "Road to World Cup 2002". Liczy to tylko 52 odcinki. Jest w tym przedstawiona cała historia z oryginalnego Tsubasy, tylko mecze skrócone, a piłka nie leci do bramki przez 10 kolejnych odcinków. Do tego pokazana jest dalsza kariera Tsubasy, Bakabajasziego, Kodjiro, Nissakiego, ishizakiego i kogoś tam jeszcze:). Zaskakująca jest zwłaszcza kariera Tsubasy :)
a można to dostać na youtube.com?
dziękuję za informacje!!! :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ileż, tutaj pięknych i niezwykle rzeczowych komentarzy! Dziękuję Wam serdecznie.  Każdy komentarz, refleksja są niezwykle cenne. Jeszcze raz wszystkim dziękuję.
    • Co ta dziewczynka wyprawia z gołębiami, cudo. Nie wiem czy Chopin piękny czy balet. Jedno i drugie piękne.:)  
    • Mama z tatą, trącając się łokciami, Szatkują kapustę do kiszenia na zimę. Córka gołymi stopami, z chichotem, W beczce tańcuje na dyskotekowe rytmy.   Nadchodzi jesień, robią zapasy na chłody. Wujek wędzi schaby, balerony, cuda same. Kręci kiełbasy na metry, bez umiaru żadnego. Tu salceson, tam kaszanka – jak z PRL-u.   Przyprawy dobiera i w gary układa. Ciocia Maja, rozwiedziona z Guciem, Łezkę puszczając z oka smutnego, Mak uciera na ciacho przepyszne.   Para bucha pod sufit, plątanina, krzyki, Po piętach się kaleczą, palce rozdeptują; Jedno klnie, drugie przeprasza na klęczkach. Pies zwąchał kęs smakowity na stole,   Jęzor wywalił i łuuu – wyje wniebogłosy. Przy piecu chlebowym, rozgrzanym, Romek, lekko przypudrowany mąką, Nadzór baczny trzyma, a piec czujny   Nad Romkiem podchmielonym. Taka to piekarska komitywa. W tym rwetesie, w tej bieganinie Za własnym cieniem i ogonem,   Łomot od drzwi słychać, łubudu! Ki czort? – pada pytanie gospodarza domu. „Listonosz Maciek, dobre wieści przynoszę” Azor, bierz go, kapusia, bimber wyniuchał.   Nagle coś zamarło, nikt się nie spieszy, bezruch. Nawet zegar zawiesił wskazówki na kołku. W kuchni, pachnącej jeszcze wiejskim jadłem, Czas utknął w kadrze, a projektor zgasł…    
    • utrwaliłem się na tym zdjęciu za oknem wiatr ulice machają ogonem   nie mogę zasnąć żarówki mruczą koty świecą oczami  
    • jasność zaprzęgnięta do bezlitosnej walki z chandryctwem! kantaty zastępujące wszechrozbrzmiewający muzak! właśnie, pomimo, iż do Bożego Narodzenia jest jeszcze sporo czasu, przyszli do nas kolędnicy-jasełkowicze. aż uginają się, spoceni, pod ciężarem kilkudziesięcioletniej szopki. z sapaniem stawiają lakierowane skrzynisko na środku dużego pokoju. przedstawienie czas zacząć! diabełek wysuwa łuszczący się z farby, pomarańczowy język, Śmierć robi zamaszek kosą na zardzewiałej sprężynce  –  i pstryk! – głowa Heroda wystrzeliwuje. nieco za mocno. turla się pod komodę. raczkuję, macam. jeju! co u licha? zamiast drewnianej łepetynki  – cud! – wyciągam zwinięte w kłębek... kociątko. uśmiechasz się, kochanie. w tej magii nie ma nic ponadnaturalnego – mówisz przejmując ode mnie kiciulka-dzidziulka. i dzieje się wielkie święto: moje wyżyny lekko i z wyczuciem napływają na twoją nizinkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...