Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

budząc się

1.
dziwna myśl w głowie
strach ?
ze coś się wydarzy
przeczucie wiedziałem
życie zaczyna stawiać przeszkody
na mej drodze
jedna chwila spowodowała
ze po mych policzkach
spłynęły łzy
nie są to niestety łzy radości
czuje niechęć do siebie samego
nie mam ochoty
nie mam ochoty na nic
bo nie ma ciebie
najgorsza myśl przychodzi do głowy
lecz staram się nie myśleć
zapomnieć,
to nie może się tak skończyć
boje się każdej zbliżającej minuty

....

2.nadeszła chwila
w której me myśli
gubią się same
tak po prostu
nie wiem co myśleć
nie wiem co robić
nie wiem jak to będzie
dziwne uczucie
narastające z każdą chwilą
dziwny niepokój
wmawianie sobie ze liczy się
myśl pozytywna
gówno prawda
nie da się tak w momencie gdy walczymy
o coś co jest dla nas najważniejsze
pozostaje czekać......

3.pojechałem dlaczego?
to silniejsze
dlaczego ??
bo bardzo kocham
wybacz....
gdy człowiek tak czuje
nie myśli to jest chwila
gdy człowiek tak czuje
rany goją się bardzo długo
jednak w mym sercu
cały czas pozostaje nadzieja
przed oczami ten jeden obraz
który zmusza mnie do tysiąca
myśli , nie w głowię mi to co
czuje tylko co Ty czujesz
bo jesteś najważniejsza
pomyśleć co chwila
może zrobić z człowiekiem
do czego go popycha
Ty najwyższy nigdy Cie o nic
nie prosiłem ale nie zabieraj
mi szczęścia
czy to boski los
tak miało być ?
gubię się w tym wszystkim
pozostają przyjaciele
prawdziwi którzy zawsze
wyciągną rękę
prawdziwi przyjaciele
i nadzieja.........

4.widocznie tak musiało
być los , przeznaczenie
a w mym sercu cierpienie...
nieuniknione
dlaczego ??
bo naprawdę kochałem ,
kocham.. , czas oswoić się
z tą myślą zgubne nadzieje
że będzie lepiej
nadzieja jednak
pozostaje żywa w mym sercu
będę czekał......

5.Nosze w sobie gniew
gdy pomyśle o tym świecie
ból przepełnia moje ciało
czuje ze czegoś mi brak
czegoś mi mało
człowiek jest
problemem świata
rozwiązaniem jest samobójstwo
nie ma człowieka
nie ma problemu
nie ma człowieka
nie ma problemu....

6.K i M

życie to scena a my jesteśmy aktorami....
tylko od czasu do czasu pozwala zagrać dobre role...
a czas płynie....a my razem z nim....
raz się unosimy na fali...
a raz opadamy....
lecz bywa ze upadek jest tak mocny
ze rozbijamy się o skałę.....
tylko jeśli zajdziemy tak wysoko...aż do nieba szczęścia...
to upadek jest okropny....
w szczególności jeśli chodzi
o najbliższą twemu sercu osobę...

7.

zostawmy to co było
czas spojrzeć przed siebie
nie oglądaj się
nie myśl tyle
złudna chwila
podporą przyjaciele
którzy z dnia na dzień
dają tak wiele
gdy stoisz na progu przepaści
gdy masz przyjaciela
cały świat trzymasz w garści
.....

8.

przyjaciele

Gdy kładziesz się
zamykasz oczy z myślą
o nadchodzącym dniu
masz nadzieje ze przyniesie
Ci coś wyjątkowego
gdy księżyc przegania
mrok otwierasz oczy
i wracasz do szarej rzeczywistości
która powoli nabiera kolorów
kolorów które rozświetlają
na naszej twarzy uśmiech
który pojawił się dzięki
wam....

9.

na nowo

w chwili gdy
usłyszałem
te słowa
bardzo mi pomogły
już wiem po co żyje
wiem dla kogo żyje
i wiem czym żyje
nadzieja złudna jest
ale serce dobrze wie
jaką drogą się prowadzić

Opublikowano

hmmmm...bardzo osobiste , bardzo wprost, mam wrażenie , że ten utwór jest listem lub swoistym pamiętnikiem okresu bezposrednio po rozstaniu z kimś bliskim - moim zdaniem brakuje środków artystycznych, jakiegoś niedomówienia, czegoś takiego tajemniczego... i ponieważ utwór jest długi wspólnego rytmu, melodii pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę, przestań wciskać bzdety bo koleś będzie wierzył że potrafi pisać. Poza tym, cholera, gdyby życie było poezją to nikt by wierszy nie pisał.
Opublikowano

Gdybym we wszystkim dostrzegał poezję to przestałbym pisać, gdyż musiałbym wtedy pisać nawet o tym, jak załatwiają się moje koty do kuwety, a to raczej mało poetyckie zdarzenie jest.


A pisanie w oparciu o teksty innych poetów nazywa się plagiatem, tudzież grafomanią.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...