Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

poród łez


Rekomendowane odpowiedzi

kiedy wstaję rano z miłości
parzę herbatę i nie dopijam
żeby czuć niedosyt istnienia
jakby to nie miały być
pierwsze dni z reszty mojego życia

nareszcie czuję inny ból
jakby zamiast jabłka
ze spróchniałego drzewa
spadło serce

ostatni raz wiem o tym
że wiatr wieje swoje
nie może już zdarzyć się
poród łez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wiem, że pisząc wkładamy w to duszę i całego siebie...to widać w Twoim wierszu.
"Mój" brak sensu ma wydźwięk jak najbardziej pozytywny, nie oznacza bynajmniej , że każdy Twój wers własną chodzi ścieżką...tylko podkreśla rozbieganie myśli trudnych do ogarnicia w temacie przemijania czy rezygnacji. To jest przecież naturalne...przynajmniej dla mnie

rozwesel się choć troszkę :)
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się bardzo podoba :) czuć od niego ból i tęsknotę. Bardzo uczuciowy wiersz.
wszystko super wg mnie, ale:

"parzę herbatę i nie dopijam
żeby czuć niedosyt istnienia"
i
"nareszcie czuję inny ból
jakby zamiast jabłka
ze spróchniałego drzewa
spadło serce"

...jest wg mnie boskie :)
Serdecznie pozdrawiam... :)

P.S. o pogode prosze się nie martwić i optymistycznie pomyśleć " mogło byc gożej" ;p :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      owo!!! Niezłe myslenice podczas kreatywnej lektury
    • Miło Cię tu (prze) czytać Alosie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - befanija brutalna
    • @violetta /Z biegiem lat wiekiem z dat/ Przed chwilą wyszło samo pod wpływem twego wiersza, kontunuacją jest w głowie treść! Pominę, natomiast nie pominę tego, co pod komentarzami widzę; szczerą osobę — czyżby przeszła ostatni etap transcendencyjny, widzę na wylot twoje szczęście, którym się dzielisz jako otwarta dusza, jakich mało coraz mniej w tym Świecie, wiesz? Podziwiam wytrwałość, dzięki jakiej poziom, twojej cierpliwości, niejednym w myślach przewraca pytaniami, a odpowiedź przychodzi sama z bazy doświadczeń jako potwierdzenie, że coś, tam....   Sorry, musiałem ci to napisać i koniecznie w treści wiersza zostawiam bardzo duży głos, który podczas dzisiejszej rozmowy z córką ( ma 17 -ście lat), zostawił jej wskazówki!   Pozdrawiam cię!
    • Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości.   Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie. Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej   odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie. Język  płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie przystając do rzeczy, Jakby próba z natury   musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli cieśla  za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.  
    • @Rafael Marius weź se psa:P wcale nie jesteś ograniczony tylko tak sobie w głowie ułożyłeś :P   znam dwóch kolesi na wózku, bez nóg, a jeden z nich obronił swojego sznaucera przed amstafem, który chciał mu wyjąć oko, nie użalaj się nad sobą, bo to śmieszne jest, tylko walcz pozdrowienia  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...