Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wody włączyły wsteczny
odsłaniając kunszt abrazji
uzbrojona w muszelki forteca
ukazuje miejscami łysiny krabów dążących
w otwarte pyski fal
przez chwilę
stały się ucztą dla mew

ja - demiurg rzeczywistości
podpieram się nieopierzonym skrzydłem
anioła - żółtodziób
w zawieszeniu
wydeptuje
szkic promieni

przywiozę ci
róg jednorożca
w czekoladzie

albo nie
muszelkę daruję
a ty dasz jednorożca
takiejsobie poetce
tylko proszę
bez gorzkiej czekolady

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja bym jeszcze popracowała nad pierwszą zwrotką, bo rewelacyjne fortece uzbrojone w muszelki i łysiny krabów trochę się marnują.
Róg jednorożca w czekoladzie - śliczne to jest, wielopoziomowe i subtelne.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja też dosłodzę
- miodzio :)))
ale obawiam się, że pociachasz i wierchol straci impet ;)

hehe łyse kraby na mieliźnie.... wiele ich tam?
cmooooook!
pchełko, a gdyby tak pociachać, byłoby wieloznaczne?
uściskowywuję mocno!
krabów było wiele, a łysych jeszcze więcej :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ dlaczego- strasznie?
czyżby te kraby tak cię przestraszyły?:P

ale powiadam ci widok cofającego się morza jest niesamowity, to cud przyrody!
a najpiekniej było gdy cofało się podczas pełni, wtedy odsłoniło się na około 250 m, znalazłam w skałakach piekne grające muszelki, a biednekraby nie mogły dojśc do morza , stały się żerem dla mew i rybitw no i zbieraczy dwunogich :P
pozdrawiam ciępło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja bym jeszcze popracowała nad pierwszą zwrotką, bo rewelacyjne fortece uzbrojone w muszelki i łysiny krabów trochę się marnują.
Róg jednorożca w czekoladzie - śliczne to jest, wielopoziomowe i subtelne.

Fanko, Berka, pieknie ci dizękuje za wstąpienie, nad słowami pomyslę, i wiem o co ci chodzi, po niewielkiej zmianie byłby erotyk :P
sieściska ciebie Fan!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ dlaczego- strasznie?
czyżby te kraby tak cię przestraszyły?:P

ale powiadam ci widok cofającego się morza jest niesamowity, to cud przyrody!
a najpiekniej było gdy cofało się podczas pełni, wtedy odsłoniło się na około 250 m, znalazłam w skałakach piekne grające muszelki, a biednekraby nie mogły dojśc do morza , stały się żerem dla mew i rybitw no i zbieraczy dwunogich :P
pozdrawiam ciępło
Okazuje się, że zobaczyłem, oprócz tego, co na wierzchu zupełnie inne rzeczy na tym obrazie. Widocznie dorobiłem sobie Stasiu jeszcze jedną, własną warstwę w Twoim wierszu :)
No bo tak na dobrą sprawę... abrazja ma co najmniej znaczeń dwa, do tego cofające się wody,
forteca ( muszelkowa;) i te dwa najgorsze skojarzenia (ale za to świetnie napisane) - łysiny krabów podążających w otwarte pyski fal przez chwilę stały się ucztą dla mew
plus
ja - demiurg rzeczywistości podpieram się nieopierzonym skrzydłem
anioła - żółtodzioba
w zawieszeniu
wydeptuje
szkic promieni

Czy nie może... choroba skojarzyć się źle?
Pozdrawiam.
Opublikowano

Tego jednorożca moczonego w czekoladzie
bym nie zaryzykowała.
Poddaję pod rozwagę, coś w rodzaju (końcówka):

"przywiozę ci
róg jednorożca
w czekoladzie

albo nie
muszelkę ci daruję
a ty dasz jednorożca
takiejsobie poetce
tylko proszę
bez tej gorzkiej czekolady"

Troszeńkę przestawiłam i jeden wers chyba wycięłam.
Wiem, że Ty wiesz co i jak, jak nie skorzystasz, to ja przynajmniej
będę miała satysfakcję, że nie popsułam wiersza.
Niech Ci jednorożec szczęści
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ dlaczego- strasznie?
czyżby te kraby tak cię przestraszyły?:P

ale powiadam ci widok cofającego się morza jest niesamowity, to cud przyrody!
a najpiekniej było gdy cofało się podczas pełni, wtedy odsłoniło się na około 250 m, znalazłam w skałakach piekne grające muszelki, a biednekraby nie mogły dojśc do morza , stały się żerem dla mew i rybitw no i zbieraczy dwunogich :P
pozdrawiam ciępło
Okazuje się, że zobaczyłem, oprócz tego, co na wierzchu zupełnie inne rzeczy na tym obrazie. Widocznie dorobiłem sobie Stasiu jeszcze jedną, własną warstwę w Twoim wierszu :)
No bo tak na dobrą sprawę... abrazja ma co najmniej znaczeń dwa, do tego cofające się wody,
forteca ( muszelkowa;) i te dwa najgorsze skojarzenia (ale za to świetnie napisane) - łysiny krabów podążających w otwarte pyski fal przez chwilę stały się ucztą dla mew
plus
ja - demiurg rzeczywistości podpieram się nieopierzonym skrzydłem
anioła - żółtodzioba
w zawieszeniu
wydeptuje
szkic promieni

Czy nie może... choroba skojarzyć się źle?
Pozdrawiam.
heheh HAYQ, dorobiłeś sobie to, co poeta miał na myśli, obserwując przyrodę :P
podświadomość czasem jest naga:P
pozdrawiam ciepło bez podtekstu, hehee
Opublikowano

ładnie to opisałaś i ładnie jest tam daleko na plaży.Czytanie
ze zdjęciem daje swoisty klimat i bardzo przybliża treść:))
Oj napatrzyłaś się na te piękności, aż Ci pozytywnie "zazdraszczam".
Pozdrawiam bardzo serdecznie i pisz jeszcze o tym co widziałaś!! EK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty naprawdę jesteś przekonany, że to jest autentyczny Twój żywy język poetycki? Używasz martwego narzecza. Zaraziłeś się nim od wieszczów, którzy już dawno nie żyją i nie mieliby nic do powiedzenia o naszych czasach, o ich grozie i dramatyzmie.  Poeci z pokolenia Kolumbów uwieczniali w twórczości rzeczywistość mroczniejszą od naszej i umieli to zrobić językiem własnej epoki, różnym od tego, którym ich poprzednicy opisywali swoje golgoty.   Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, twarze, mundury jak popiół święty. Wnuków pamiętasz? Światła godzinę?   (...) A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i z ciała, i dymił ogniem każdy kęs chleba i śmierć się stała. - K. K. Baczyński   Więc runął łańcuch strzałów. Najpierw po ogniwie sypał się na bruk dźwięcząc, potem coraz ciężej. I świst, jakby jęk łuku zerwanej cięciwy. To ziarna kul jak długie rozpalone węże. Ulica była ciemna. Bił głos. Z okien nisko zlęknionych oczu płatek. Od krwi było ślisko  - K. K. Baczyński   /fragmenty   Nasze czasy mają swoje ciemne jądra. Jeśli Twoja poezja ma być radarem, to sam styl, język powinien stać się niemal przezroczysty, a może przezro-czysty, ...czysty, a nie, jak to określiła Dagna, koturnowy.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @aniat. a to przychodzi z czasem ;-)
    • @Wiesław J.K. @Natuskaa Niech dowodem na to będzie moje zdjęcie profilowe na tym portalu. Znam dwie osoby, jedna to moja znajoma, która posiada kilkanaście kwiatów doniczkowych, a druga to moja siostrzyczka, która również ma parę kwiatów doniczkowych, a w ogródku różne kwiaty ogrodowe.  Wiele, wiele lat temu ostatni raz kupiłem kwiaty cięte. Osobiście preferuję kwiaty doniczkowe i ogrodowe. Teraz, szczerze mówiąc dzięki rozmowie o kwiatach z moją siostrzyczką, jak mam okazję kupić kwiaty to kupuję właśnie takie, czyli doniczkowe. Pozdrawiam :-)))
    • Napisany niemal perfekcyjnie. Świetna metaforyka tworzy niepokojący nastrój mrocznego misterium. I tak jak w chrześcijaństwie, woda święcona daje władzę nad demonami, tak tutaj woda deszczowa staje się źródłem mocy. Sakralny wymiar objawia się też w całej naturze. Przypomina to oswajanie zjawisk, być może inicjację, przejście od dzieciństwa (gdy deszczowe pareidolie budziły lęk) do dorosłości, kiedy to podmiot liryczny przejął nad nimi kontrolę poprzez stawienie im czoła w jakiejś wcześniejszej próbie (ekspozycja na deszcz, zaklęcia dodające odwagi).
    • Usuń może z drugiej części wiersza nadmiar zaimków - ta przyjaźń, te chmury, stały się one...Tekst nabierze miękkości. Zastanów się też, czy konieczny jest przymiotnik 'zaskakujący'.  Obraz niby prosty, bezpretensjonalny, ale sięga głębiej pod podszewkę zwyczajności sytuacji lirycznej. Jest emocja, na całe szczęście zakodowana w elementach otoczenia składających się na wyjątkowy nastrój chwili.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...