Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dla........
zachować czwartą część siebie
choć miejsca nie znajdziesz tu

jak krzyże jedno
drugie przez
naucz mnie kochać- to zrobić coś dla
lecz nie jak w odcinkach
których nie można posplatać

kuchenne bywają milczące
pourywane myśl

kącik parasola
ostatni listek zanurza
powietrze lżejsze
do mnie ty płyniesz
na krawędzi stoję

poistniały czerwienie

...................
dla.....dopisze
Opublikowano

Judytko!
Tak mi się ułożyło:)

jak krzyże jedno
przez drugie naucz mnie kochać
to zrobić coś
nie jak w odcinkach
których nie można posplatać

bywają milczące kuchenne
pourywane myśl

Słoneczka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
dalej mnie korci, ale nie mam jeszcze pomysła
cie-płoniaście!

ano ciepłoniaście b. pchełko droga,
a to niech korci- psze bardzo
jak się zrodzi dawaj
dzięki z serca za wdepnięcie:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mm no może i lepiej,
dzięki za słoneczko i za wdepnięcie Marlett
może i lepiej, chodziło o wytrwałość też,
chyba nic nie zmienię powyżej, powyżej
mmm....a..dobrze podpowiadasz też,
ciepłoniaście, dziękuję
Opublikowano

Oczyma duszy widzę młodą, przyszłą mamę, która szarą jesienią
siedząc w ciepłej kuchni - robi na drutach jakiś maleńki kaftanik,
albo czapeczkę. Myśli - jak życie - ma takie różne, przeplatają się jak oczka
na drutach.
Pewnie każdy widzi co innego, to i dobrze. Tak myślę.
Serdecznosci
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Babo Izbo dzięki Ci serdeczne za obecność
dzięki za b.sympatyczną interpretację (no i dobrze,
że każdy widzi coś innego )
chociaż to raczej trudny tekst
(może na taki nie wygląda)
fajne te oczy duszy,
Babo stajesz się wiernym czytelnikiem?albo jesteś;
a i tak nie wiadomo czy kiedykolwiek dla.....
przeczytają,
:)Wzajemnie kosz cały
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:) szachrajko ano dolepia się samo
a to ci szachraj dopiero
trop trop trop i mów co się udało
pozytywnie
dzięki za wdepnięcie:)ciepłoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...