Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*

Miasta – archipelagi miast, niechciane, odchodzące w dal, zapomniane przez pospiesznie idące tłumy. Miasta bledną, gdy są niekochane, więdna, kurczą się onieśmielone swym trwaniem i niechęcią ludzi, by w końcu odejść. Pogrzeby miast, zasypianie spokojnym snem odrzucenia i samotności.
Ja mieszkam w takim mieście, które odmawia już dłużej trwania. Wczoraj kupiłam szary płaszcz, by podkreślić jego znikanie, delikatne zamglenie pastelowych barw, które wyświetla przed zmrokiem jego niepewny horyzont. Stoję zawsze przed zachodem słońca na drodze przy lesie, ogromnym najukochańszym lesie, który otacza betonowe namioty bloków, grafitowe menhiry i dolmeny, które służą mieszkańcom niezdrowo i niebezpiecznie. Las daje życie, las daje zdrowy sen .I właśnie na drodze tej przyleśnej, stoję zawsze o takiej jasnej godzinie, jeszcze tak, by zachód słońca nie był zbyt przejaskrawiony i by nie upiększał niepotrzebnie melancholijnego piękna i spokoju krajobrazu. Wtedy o tej właśnie godzinie odbija się przeszłość piękna tego miasta, zaczarowane powozy unoszą się nad polami, wiozą ludzi zdążających na zabawy, do kawiarni, słyszę ich hipnotyczne śmiechy i głosy pełne zapału o chęci życia. Te duchy mają więcej życia w sobie niż my, dziś tu wegetujący. Poniemieckie miasto, cały urok zyskało wtedy, już nie podniesie się z tej śródsudeckiej depresji. Pęcznieje bólem, zabudowywane wciąż coraz bardziej, zakłady, fabryki, osiedla domków, pełne zadowolonych i mrówczo uwijających się mieszkańców, każdy żyje swoim interesem, ma wytyczone linie poruszania się, dom – praca – hipermarket – dom. Tu nie ma czasu ani miejsca na spontaniczność, na zawahanie, na zapytanie o drogę. Nikt nie penetruje swojego nieznanego miasta, nie poznaje jego kuszącego ciała, pełnego zielonych irlandzkich wzgórz i francuskich pirenejskich szczytów.
Miasta niedługo już będą śnić o minionym szczęściu. Pokaleczą je śmieci , puszki po piwie pozostawiane na piknikach.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Tak może napisać tylko ktoś kto ma poetycką wrażliwość.
A czy byłaś kiedyś w lesie rankiem, kiedy slońce dopiero co wstało i przebija się przez poranne mgły tworząc z drzewami żywe obrazy półcieni, przymgleń i ostrych snopów laserowych promieni, a kropelki rosy blyszczą na trawach i gałązkach drzew i krzewów jak miliony rozrzuconych brylantów?
Nostalgicznie uroczy opis szarego miasta.
Tylko pogratulować talentu.

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Aniu tytuł mam inny; stara żono pomarszczono niczego mi nie żal....to tylko cienie lata.Super wiersz ale może dlatego że tego bólu nie czuję...........zresztą to nie ból to świadomość dwojga ciał ''bez książki''......taka prowokacja z pozdrowieniem z mojej strony.
    • @Bożena De-Tre  łał! Dzięki za Andrzeja Bursę lubię. "Zażalenie" (fragm) Panie ministrze sprawiedliwości... Pan mnie obraża. Nie znam pana, ale widziałem pańską fotografię w gazecie I czuję się głęboko obrażony, Na nieszczęście nie tylko przez pana,
    • @Annna2 Dobrze Aniu niech skrzypi parkiet ..szeleszczą liście i ławka w parku pusta.Ktoś może książkę zostawi tam. Po maturze dałam Ci ją z napisem'' Bursa i my TOBIE''.Rzuciłeś słowem zbyt lekkomyślnie pośród potoku innych słów.............kto pierwszy rzyci kamieniem. Nie ja nie Ty.....nie mogliśmy się dogadać pamiętasz, @Bożena De-Tre cd......jak Ćma zjawiałeś się by zniknąć z początkiem lata....zabierz książkę IDŻ.
    • @Bożena De-Tre dzięki
    • Ludzie w kolejce, Po co Tu stoją? Szukają innych dusz, Bo własnych się boją. Jak martwe kukiełki, Szukają perełki. Wszystkie są puste, wszystkie fałszywe. Gdzie autentyczność, Gdzie żywe dusze?   Wolna ta gra, Długa i męcząca Jaką to drogą, Czy wędrówką wiodącą. Po co tu żyć,  By tylko tak być! Wszystko co żywe, Dawno zakopane. Zostało nam odwiedzać  Cmentarze już znane.   Kamiennych progów, Kukła mija posągów. Kładzie na nich różę, lecz bez własnej woli wróżę. Ze styropianu, kartonu i folii Dlaczego tu jest, i po co tu stoi?   A może gdzieś głęboko, gdzie nie widzi oko Siedzi tam płomyk, Zakorzeniony Szuka nadzieje, Chwyta co wiatr przywieje.   Jeszcze nie późno, Jeszcze ma nadzieję. Kukła znów ożyła  I powiedzieć zdążyła Odzyskać własną duszę Jak najszybciej ruszę. Żyć mam dlaczego Dla serca własnego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...