Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałem napisać o tym w wątku dotyczącym rodziny, ale uznałem, że przyda się nowy. Kim jest poeta? Czym różni się od osoby piszącej wiersze? Kiedy ktoś kto pisze, staje się poetą? Nie mam pojęcia jak na to patrzeć. Co wy o tym myślicie?

Opublikowano

Biorąc pod uwagę tą definicję -> www.portalwiedzy.onet.pl/93537,,,,poeta,haslo.html myślę, że nikt nie będzie mógł nazwać się poeta/poetką.

Gdyby spojrzeć z odrobiną humoru, przez pryzmat nonsensopedii - to łatwo zauważyć, że mamy dużo poetów na tym forum -> www.nonsensopedia.wikia.com/wiki/Poeta

Chyba najtrafniej ujął to 'wyzwanie' Gombrowicz:
"Poeta dnia dzisiejszego powinien być dzieckiem, ale dzieckiem chytrym, trzeźwym i ostrożnym. Niechaj uprawia poezję, lecz niech w każdej chwili będzie zdolny zdać sobie sprawę z jej ograniczenia, brzydot, głupot i śmieszności – niech będzie poetą, lecz poetą gotowym w każdej chwili poddać rewizji stosunek poezji do życia i rzeczywistości. Niech, będąc poetą, nie przestaje ani na chwilę być człowiekiem i niech człowieka nie podporządkowuje "poecie". "

Osobiście wydaje mi się, że bedziemy poetami (poetkami) w momęcie, gdy ludzie zaczną nas takimi postrzegać - wszystko inne będzie subiektywne.

Pozdrawiam, amanita.

Opublikowano

Najlepiej
bez zbędnych definicji
bez odrobiny lęku
bez ukrytej łzy
zasłyszeć
gdzieś z daleka
znajomy wiersz
przełożyć go
na niezapomniany
dzień,
bo on zostanie
na dłużej
w ulotnej
chwili
poezja zatrzyma
czas
a poeta
zawoła:
"Chcę Cię
jeszcze."

Opublikowano

odpowiem wierszem:

Poeta (część druga)

poeta to...
wrodzony talent duchowy
tkacz słów wymownych
przetwórca myśli nieskładnych
słuchacz uważny
krytyk rozważny
umysł otwarty i spostrzegawczy
poeta to człowiek
stworzony
z krwi i kości
z filozofii
natchnionym myśleniem
odrodzony
smutnym i radosnym
poetyckim
prawdziwym
prostym i złożonym
poeta to...
ten co duszą gra
na strunach strof

Październik 2008

Opublikowano

CIEKAWĄ formułę poety ogłosił dawno temu niejaki Tadeusz, Różewicz zresztą: "poetą jest ten który wiersze pisze i ten który wierszy nie pisze"; wynika z tego, że poeta wyróżnia się nie dziełem literackim a charakterystyczną postawą, pewnie zawsze aktywną, czujną, twórczą, otwartą;
jest artystą na co dzień, w totalnym tego słowa znaczeniu, a więc w mówieniu, myśleniu, geście, postępowaniu...rozwinąłem tę myśl Różewicza, po swojemu ją interpretując;
bo często zdarza się nam, słuchając kogoś, pomyśleć: o! to prawdziwy poeta...choć ten ów, kogo podziwiamy, nigdy nie napisał wiersza i bynajmniej nie ma takiego zamiaru...
J.S
PS.; i przeciwnie, czytając utwór np. p. Korzeniowskiego popadamy w wątpliwości czy wspomniany autor zamieszczonego tu tekstu jest poetą, a przecież słownikowo powinien nim być jako autor "wiersza", utworu literackiego z obligatoryjną pauzą tworzącą wersy...
tak to się plecie na tym dziwnym świecie, boże kundle, rozganiacze chmur - jak nazywał poetów Cortazar, Julio zresztą...poeta bez wątpliwości, chociaż wierszy nie pisał...
:)) J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Nawet jak zapali Pan - Bogu ogarek, i tak nie przestanie być grafomanem.
Prymitywne jest przeświadczenie o własnej wielkości - to zwykły kundlizm.
"Nie wystawiać tyłka - to nie będą go ci obrabiać" - mawiał Józek spod Lubomira. I się nie mylił.

PS. Te pogrubione poezyje wysłałem do św. Piotra - rozliczy Was Wiesław - ostatecznie, oj rozliczy...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Nawet jak zapali Pan - Bogu ogarek, i tak nie przestanie być grafomanem.
Prymitywne jest przeświadczenie o własnej wielkości - to zwykły kundlizm.
"Nie wystawiać tyłka - to nie będą go ci obrabiać" - mawiał Józek spod Lubomira. I się nie mylił.

PS. Te pogrubione poezyje wysłałem do św. Piotra - rozliczy Was Wiesław - ostatecznie, oj rozliczy...


vox populi - vox Dei

:))) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak peh to peh...siła złego na jednego...
J.S

Eh tam, zaraz siła złego na jednego, po prostu małe nieporozumienie, a tak na marginesie panie Sojan to poezję trzeba czytać ze zrozumieniem...ostatnie zdanie tego wiersza, ”tak myślę, że to ja” było adresowane do wszystkich czytających.
Z poważaniem!

Wiechu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W krainie przypadków Mianownik jest królem wiernych Dopełniaczy nie ma za wiele służą pokornie zostając czasem Narzędnikami celownik przyglądał się królowi gniewny i znudzony wycelował mu z pistoletu między oczy jeden z Dopełniaczy dopełnił obowiązku zasłonił władcę swoim ciałem i stał się Narzędnikiem po czym zginął miejscowy kupiec Miejscownik opowiedział o tej historii ślepemu Wołaczowi który był Celownikiem uznał kupca za klamce i został Biernikiem jeden z Wołaczy przysłuchiwał się tej rozmowie zanim zmienił się w Celownik wykrzyczał o tempora o mores!
    • stary trupek dziś zmartwiony aż piszczele ma spocone bo pan grabarz na dwie łódki dziś przerobił jego domek                      przy cmentarzu jest jeziorko wody więcej niż w kociołku kopacz pływa tu codziennie gdy nie musi kopać dołków                 po eksmisji trup wnerwiony on bez wieka biedny został chociaż słońce popierdziela nie nastąpił zemsty rozkład                 dziś wielbiciel żaglowania na kółeczkach łódki ciągnie już na wodzie wszedł do jednej aż tu ciemno tak potwornie                 gdyby spojrzał on za siebie zanim w wieko skoczył nogą to by ujrzał za plecami zwłoki groźne coś gaworzą                 puk puk puk puk słyszy głuche sufit mocno już przybity teraz wiertło bzyk bzyk wierci żeby domek był napity                 gul gul gul gul dno jeziorka kosą w pas się kłania nisko grabarz członkiem chce oddychać bo ze zgrozy myli wszystko                 rybka zerka przez otworek w tej konserwie jakieś dziwy myśli sobie rzec nie może to pan grabarz znów nieżywy   ~~~ nie ma złego co na dobre by nie wyszło nawet zaraz trupek biedny jest wesoły aż kochankę swą odnalazł   leżą smrodkiem przytuleni w lubej domku życie wiodą w oczodoły śmierć nie patrzy przecież umrzeć już nie mogą   lecz raz w roku gdy rocznica tam na wodę kładą wianek no bo w końcu dzięki niemu mają szczęki rozkochane
    • dziś śniłem od razu, jakbym czuł, że długo nie pośpię przecież sen to grzech a spać szybciej niż inni to wspaniały pośpiech.   A może odwrotnie... antycykliczne niepowielanie dób pór lat i dekad to wypisywanie się z tego co i tak nam pisane.   podejdźmy razem do okna już wiesz na życie będziemy przygaszać światło i zaczniemy znowu udawać że coś się zacznie.   od nowa do nowa aż rozboli głowa. z nią krzyż i leżę w koniec końca uwierz-uwierzę              
    • @Gosława Gosiu :) już ubrałaś je w piękne słowa. W ciepłym, miłym komentarzu. Pięknie dziękuję :)
    • @Migrena Dzień dobry

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...