Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jadą goście, jadą
do mnie nie zajadą
- bo mnie nie ma w domu


w drzwiach kartkę zostawiłem:
- jestem na skraju wyobrażenia
w wąskiej szczelinie
między snem a szaleństwem,

ciekawe to miejsce,
po prawej ren rzeka fazy kolorowej
po lewej sweter kłapouchy
zapraszający do samoprzytulenia

jakby ktoś obok
pisał nową wersję Arahji,

a miedzy tym wszystkim Ego
z wiarą niezachwianą w samoistnienie
przekonane, że jest
jedynie niebieskim nielotem,
ptakiem upierzonym we frazesy własnej psychiki,

rozproszone zręby świadomości
stanowczo nakazują mi UCIEKAĆ!!!

od nieprzyjemnych prawd
w przyjemne iluzje
Opublikowano

Jadą goście, jadą
do mnie nie zajadą
- bo mnie nie ma w domu

w drzwiach kartkę zostawiłem:
- jestem na skraju
w wąskiej szczelinie
między

po prawej ren rzeka fazy kolorowej
po lewej sweter kłapouchy
zapraszający do samoprzytulenia

jakby ktoś obok
pisał nową wersję Arahji ===> a ta awersja arahji to co to? ;p

w tym wszystkim Ego
z wiarą że jest
jedynie niebieskim nielotem,
ptakiem upierzonym
we frazesy

rozproszone zręby
świadomości nakazują

uciekać


Fagocie, przegadujesz go imho. Wersja-propozycja, sam zdecydujesz co obciąć, co zostawić

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiście motywem przewodnim jest „umysłowość” i w moim odczuciu: wyobrażenie, sen, szaleństwo, samoistnienie i frazesy psychiki są nieodłącznym elementem tekstu bez których sens wypowiedzi zostaje zachwiany i pozbawiony głębi, drugiego dna.
To samo tyczy się pointy, to nie jest po prostu ucieczka, nie chodzi tu o ucieczkę od czegoś tylko w kierunku czegoś a to jednak jest kolosalna różnica.
Pozbawiając tekst tego wszystkiego zabiera mu się pewną dwoistość albo ujmując to lepiej swego rodzaju dylemat, rozbicie, wątpliwość w twojej wersji przekaz jest niemal jednoznaczny a to odbiega od pierwotnego zamysłu.
Wracając jeszcze do snu i szaleństwa (odnośnie tej jednoznaczności) – oczywiście zdaje sobie sprawę, że większość i bez objaśnienia doszła by, że owa rzeka jest domeną snu a sweter szaleństwa niemniej akurat tu nie może być mowy o jakiejkolwiek innej interpretacji.
Wdzięczny jestem za wysiłek i powiem, że podoba mi się twoja wersja, nawet bardzo a jedyny zarzut jaki mam do niej to taki, że w moim odczuciu mówi o czymś innym, może podobnym ale nie tym samym.
Mam nadzieje, że choć w minimalnym stopniu się bronię :-)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mam nadzieje, że z tej treści którą zawiera coś jeszcze pozytywnego wynika :-)
Pozdrawiam
oczywiście, że pozytyw i to wielki:) a.
Miło wiedzieć :-) dzięki
Pozdrawiam
Opublikowano

wiesz, jak dla mnie za dużo tu "umysłowości", ale rozumiem, że to taki koncept, choć do mnie to to średnio ;)

tzn. nie podoba mi się zwrootka 5 i 6. reszta fajna. 2, 3, 4 są super, a na punkcie kursywy to już oszalałam :))

w puencie czuje niedosyt.

pozdrawiam, angelika

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie dziękuj , bo na drugi raz nie dam :))
    • @Alicja_Wysocka to ja dziękuję:)     @Gosława Gosławo. Dziękuję Ci za tak trafny i pełen wyczucia komentarz. Masz rację – mentalnie wciąż jestem gdzieś pomiędzy dadaistyczną rewoltą a beatnikowym szeptem przy ognisku. W czasach nylonowych koszul i Radia Luxemburg, dżinsów noszonych do bólu, aż stawały się drugą skórą. W czasach, gdy słowo potrafiło rozcinać jak brzytwa, a wiersz był manifestem, nie "kontentem". Gdy artyści nie robili zdjęć swojego lunchu, tylko rzucali światu w twarz własne sumienie. To były czasy nonkonformizmu – piękne w swojej nieporadności, niebezpieczne w swojej wolności. Filmy, poezja, literatura – rodziły się z buntu, z głodu sensu, z wściekłości na system i z miłości do człowieka. A dziś? Dziś króluje zimny "piksel niebieskie oczko”. Świat patrzy, ale nie widzi. Ludzie nie czytają – ludzie przesuwają. Wiersz to tylko zakładka w przeglądarce. Następna. Następna. Następna. A przecież mogłoby być inaczej. Wyobrażam sobie mężczyznę pochylonego nad twarzą kobiety. Ich usta spotykają się nie dlatego, że telefon się wygasił, tylko dlatego, że serca zadrżały. Pocałunek z miłości – nie z algorytmu. Chwila, której nie da się przesunąć palcem. Czekam na rewolucję. Intelektualną, cielesną, duchową. Ale coraz częściej czuję, że bunt stał się memem, a wolność – funkcją premium. I może właśnie dlatego poezja musi być dziś jak nóż. Ostry, błyszczący, gotowy przeciąć ciszę. Bo kto milczy – ten umiera w wersji cichej. A ja chcę krzyczeć, dopóki jeszcze ktoś słyszy. Jeżeli tak się nie stanie, zgniecie nas sztuczna inteligencja. Nie będzie naszych wierszy. Będą wiersze z AI. I konkursy -- który generator sprawniejszy, szybszy, genialniejszy.     Chciałbym wrócić do czasów swojej młodości ale.....dzisiaj to już możliwe tylko wierszami.   Bardzo Gosławo dziękuję.       @Leszczym bardzo dziękuję za "podzielam powyższą opinię". To dla mnie ważna sprawa :)       @Berenika97 Bereniko. Jeżeli miałabyś kłopoty z zaśnięciem to ja..... Zrobiłbym sobie wianek z Twoich czerwonych róż, włożyłbym go sobie na głowę i siedząc przy Twoim łóżku nuciłbym Ci kołysanki, przygrywając na niewielkim bębenku który posiadam :)   Bardzo Bereniko dziękuję :)
    • @Łukasz Jasiński @Łukasz JasińskiŁukaszu ,ufam , że  masz rację. Sylabotoniczność ? Trudno mi to wymówić . Jestem prostaczkom w śród osób którzy o poezji coś wiedzą i ją tworzą. Piszę, gdy wzbiorą uczucia .   Ważniejsza jest dla mnie treść niż forma. Cieszą mnie jednak konstruktywne podpowiedzi. Za które dziękuję. Za kilka godzin podzielę się z wami jeszcze jednym utworem który dzisiaj napisałem . Jestem ciekawy opinii. I tu chyba moja przygoda z tym portalem się skończy.    Dziękuję ;)    
    • On, ona, ono... A - no, no!    
    • Tag, a... - i na podwórko krów, do pani, agat.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...