Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aniu,
bardzo tajemniczy jest Twój utwór. Trochę chyba za bardzo,
bo nie mogę znaleźć żadnego punktu zaczepienia.

"Zastygłe krople" to grad? A głosy czyje?
Może warto bardziej konkretnie przybliżyć obraz?
Spróbuj.

Pozdrawiam zaciekawiona,
jasna :-))
Opublikowano

No właśnie :) Tak to jest, jak chce się włożyć w haiku za dużo znaczeń na raz. Kolejny raz chyba przekombinowałam :(. Daj mi jeszcze chwilę, Jasna, może ktoś jeszcze się tu na moment zatrzyma. Jeśli nie, napiszę jakie obrazy mnie zainspirowały, może mi podpowiesz jak je bardziej wydobyć na powierzchnię? Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie - Ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli głosy, to odgłosy deszczu, który umilkł, bo przestał padać… Na skutek oziębienia, kropelki przemieniły się w lodowe bryłki, które plamią (zdobią) pożółkłe liście… To mamy już piękny jesienny obrazek, ale czy, i jakie treści wewnętrzne zawiera, to nie mam pojęcia.
Pozdrawiam - O.
Opublikowano

Kochani, bardzo dziękuję za próby przebicia się przez moje haiku - dopiero czytając Wasze uwagi zdałam sobie sprawę jak to zagmatwałam - a bez tej konfrontacji, byłabym nadal przekonana, że to takie oczywiste, że obraz może przedstawiać:

a) scenę w lesie - tuż po udanym, jesiennym polowaniu lub
b) scenę na szkolnym boisku - trudne początki, nowego w klasie, ucznia lub
c) scenę w parku - chwilę po tym jak rozpoczynająca karierę opiekunki studentka, wyprowadziła ryczącego podopiecznego ze "startym" kolanem lub
itp. itd
w tych wszystkich wypadkach widziałam krople krwi - bo to ona zastyga plamiąc (kontrast żółte - ciemnoczerwone)

ewentualnie mogłyby to być jeszcze krople błota, pryskającego spod kół ruszającego z wizgiem auta lub biegnącej/ uciekającej przed czymś/kimś osoby

ale generalnie wydaje mi się, że "zastygłe krople" musi się odnosić do czegoś gęstszego niż woda czy łzy, bo to wsiąka lub spływa po powierzchni - w tym wypadku liści.

Korzyść i naukę z tej próby - dzięki Wam wyniosłam niemałą - a już całkiem ekstra dodatkiem jest połączona propozycja Jimmy'iego i Orstona, która ja jeszcze uzupełniłabym małą zmianą w L3

umilkły głosy
pożółkłe listy plamią
kapiące krople

to dopiero daje pole do interpretacji :)

Pozdrawiam serdecznie - Ania

Opublikowano

jeśli chodzi o głosy to mnie sie to od razu spodobało, co do zastygłych kropli rzeczywiście miałam wątpliwości, ale z drugiej strony pomyślałam, że można to odebrać jako np. fotografię, na której te krople, jak i cały obraz zastygł;) bardzo fajne w tym haiku jest to, że czytając je miałam wrażenie takiego hałasu, który nagle ustał i takiego ludzkiego życia oglądanego z perspektywy natury, np. liścia.
P.S. to drugie haiku (z Twojego komentarza jest fantastyczne;D) jak widać komentarze forumowiczów są potrzebne do dalszego tworzenia;)

Opublikowano

O! Krople zastygłe na fotografii to bardzo fajny pomysł - pasuje tez do drugiej wersji z listami, która jest lepsza od oryginału. W moim odczucie komentarze działają pozytywnie na obydwie strony; pomagają się rozwijać autorowi, a równocześnie inspirują też piszących. Dzięki UFO - Ania

Opublikowano

umilkły głosy
pożółkłe listy plamią
kapiące krople

Ja w dalszym ciągu nie wiem, po co tu te głosy. I skąd raptem krople na pożółkłych listach? Jakim cudem się tam znalazły? Poza tym czytając L2 i L3 mam wrażenie, że to listy plamią krople, a nie odwrotnie. Lepiej byłoby zapisać to tak:

kapiące krople plamią
pożółkłe listy

Nie kumam Anula. Jakoś nie widzę tego wszystkiego. Może moja wyobraźnia szwankuje;))))

Buźka!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kasiu, podoba mi się Twoja propozycja zmiany kolejności L2 i L3 , wtedy wyraźniej jeszcze widać powiązanie. Na przykład takie: Na pożółkłe ze starości listy kap... kap.. spadają łzy kogoś kto je przegląda - z czułością, wzruszeniem, tęsknotą (wybierz co chcesz). Stare listy, częściej niż dziś pisano prawdziwym atramentem, więc rozmazanych wilgocią liter (plam) przybywa. A głosy? To właśnie one "domykają" konkret obrazu, indywidualnie różny dla każdego. Ja usłyszałam ściszone głosy żałobników za ścianą "Nie, nie, zostawcie ją jeszcze trochę samą, ona płacze, straciła jedynego syna ..." ale równie dobrze mogą to być głosy słyszane wewnątrz, w głowie peela, albo wiele innych mozliwości.
Dzięki za odwiedziny, mam nadzieję że trochę rozjaśniłam :))) Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...