Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Raz drzemała w trzcinach szanta -
nad Selmętem, koło Szelig -
nagle... zagrał wiatr na wantach:
- Wstawaj, szanto, z trzcin pościeli - .

Niech twe dźwięki niesie woda,
niech twe echo brzegi pieści -
dzisiaj gitar nam nie szkoda,
boś ty nasza pieśń nad pieśni.

Ptakom daj wysokie loty,
a żeglarzom - dobre zdrówko.
Z ciepłym wiatrem śpiewaj o tym
kormoranom i żaglówkom.

Choć czasami łajbę starą
bury szkwał zapędzi w chaszcze,
lecz nam z szantą i gitarą
zawsze milej, raźniej zawsze.

Los twój, szanto, przesądzony -
my już tę historię znamy:
choćbyś poszła w obce strony
wrócisz, tak jak my wracamy

do tych brzegów porośniętych
senną trzciną, wonnym zielem,
gdzie wciąż mieszka spokój święty.
Hej, nad Selmęt, przyjaciele!
------------------------------------

Szeligi, lipiec 2003
[sub]Tekst był edytowany przez Yourek Ajsiński dnia 23-06-2004 12:22.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Panie Piotrze:-)
Czy treść tak porywająca, że nie pozwala się delektować urokiem rymów, czy też - przy treści jak wyżej - te przebrzydłe rymy zdają się znikać?... nic to - i tak mi miło:-).

Pozdrawiam:-).
*********************************************

Witaj Michale:-)

Swojego czasu być może sam pokusiłbym się zagrać jakąś melodyjkę pod ten tekst, ale teraz moja gitara pewnie silnie by się zdziwiła, gdybym nagle wyciągnął ją z szafy... po tylu latach:-). Ale Ty, oczywiście - jeżeli uważasz że warto, możesz ułożyć jakąś muzykę:-).

Cóż, wydaje mi się, że określenie jest "termicznie" zbliżone do np. "dobre zdrówko". A poza tym żeglarze to naród raczej swobodny, więc sądzę, że nawet "O k***a! Zapędziło w chaszcze!*, nie stanowiłoby wiekszego problemu:-)


He, he! Przez moją mieścinę nie płynie nawet żadna zapyziała rzeczka. To była kilkugodzinna przygoda na jeziorze z przemiłym człowiekiem poznanym przez internet. Pierwszy raz w życiu płynąłem pod żaglami. Zawsze lepiej późno niż wcale, ale wstyd cholerny:-).

Dzięki - pozdrawiam:-).
*********************************************

Dziękuję Pani Jano:-).
Rzeczywiście, mnie również wydaje się, że na stronie przeważają wiersze białe, ale...

*Wierszyk biały, czy "pstrokaty",
gdy głupocie da po pysku,
lub zawładnie sercem - dobry.
Piszmy zatem. Pax vobiscum.* :-)

Pozdrawiam serdecznie:-).
Opublikowano

Witam, Pani Ona:-)

Nigdy jeszcze nie byłem nanizany. Teoretycznie nie powinno to być miłe uczucie. Bardzo się cieszę, jeśli jestem w błędzie:-))).

Dzięki - pozdrawiam pięknie:-).
********************************************************

Witam Panie Marku:-)

Zerknąwszy na pański "profil", a zwłaszcza dowiedziawszy się gdzie przyszło Panu wieść żywot, podejrzewam, że tym razem do oceny wiersza mógł Pan podejść cokolwiek subiektywnie.:-)
Bardzo mi miło, że znowu zwrócił Pan uwagę na mój wiersz.

Pozdrawiam serdecznie:-).

[sub]Tekst był edytowany przez Yourek Ajsiński dnia 11-07-2004 00:50.[/sub]

Opublikowano

Choc jstem panna znad morza nie bylo mi pisane zaglebiac sie bardzo wnikliwie w ten rodzaj poezji spiewanej ani tez w jej historie.Niemniej szanty zawsze wiazaly sie z kultura miast nadmorskich i zawsze z chcecia ide ich sluchac..
Dziekuje ci Yourku ze o tym wspomniales:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Moondog bardzo ujmujący wiersz. Przez postać poety moja interpretacja zahaczyła o gwiazdy.
    • @Annna2 zrobiłaś niesamowity klimat wraz z utworem czyta się go doskonale. Tak trochę nie mogę tego przeżyć bo pierwszy raz od lat nie udało mi się kupić biletu na konkurs na żaden etap. Choć mój faworyt zwyciężył nie byłem zadowolony bo 17 letnia Chinka skradła moje serce. Nie rozumiem decyzji sędziowskiej pomimo jego wirtuozerii, w grze jego nie było polskiego ducha polskiego dworu i polskiego kompozytora a wiersz bardzo inteligentny i na czasie!!! @tie-break obliczono że po upadku naszej cywilizacji zostanie warstwa na ziemi nie grubsza niż 1mm. O złomie nie było mowy.
    • @nieporadnik   Dobre; żyto żrą i na drzewo też wejdą.        
    • @Simon Tracy śmierć nie jest mi obca, już się z nią zapoznałem i często ma ludzkie oblicze. Ja ją wręcz zaplanowałem, tylko w momencie wchodzenia w jej objęcia silniejsze były oczy mojej mamy, które przebiły się przez śmierć. Poezja to było remedium na moje stany. Przez długi czas moi przyjaciele znając moje jesienne skłonności nękają mnie telefonami. Czy jeszcze o nich pamiętam tak pamiętam, czy jestem im wdzięczny nie wiem raz tak raz nie. Półtora roku temu ożeniłem się i chyba to był przełom, kiedy powiedziałem śmierci że musi jeszcze poczekać. Moja żona wie że ja śmierci się nie boję i każdego dnia upewnia się że nie chcę pójść w jej ramiona. Patrzy na mnie z taką miłością że mnie rozczula - w końcu mam dla kogo żyć. Znajomi pomogli mi wydać tomik moich destrukcyjnych wierszy. Nie były one szczególnie okrutne bo tych dla mnie najbardziej destrukcyjnych nie dałem a i tak powodowały w ludziach duże emocje wraz z ich odrzuceniem i nie czytaniem mojego piekła. Dla mnie jednak to jest dziennik, który czytam sobie gdy dopadają mnie czarne myśli i jest mi lepiej. Mój serdeczny przyjaciel twierdzi że ludźmi z grupą krwi 0Rh+ trzeba się specjalnie zajmować bo są bardziej samodestrukcyjni. I może coś w tym jest. A może to wszystko to tylko plotki. W każdym razie jest noc 3:35 a ja pomimo zmęczenia piszę wiersz i na chwilę oddaliłem się myślami i przypadkiem przeczytałem twój wiersz i wiem o czym piszesz a to już bardzo dużo. I wiedz że taka poezja też jest potrzebna tylko z gruntu odrzucana przez ludzi bo strach bo obawy o wywołanie wilka z lasu, a ci którzy czują tak samo się nie odezwą ale bardzo ją czują i bardzo im pomaga współistnienie w cierpieniu. Rozpisałem się bo wiersz mnie ujął pozdrawiam 
    • E, ty babo, a... be; już masowo sam żuje baobaby te.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...