Rachel_Grass Opublikowano 20 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 Czasami łatwiej jest bez określeń rozpocząć walkę z duszącą wonią. Potem zwykle nadchodzi jesień, jej klimaty wpisują w konwencję horroru z lat 70.; czarno-biała dusza, wciskam strach w kieszenie wszelkiego wypadku. Myślałam o duchach - nie ma ich pod żadnym z potencjonalnych pozorów; łóżka, szafy, dziury w podłodze i zacieki na suficie. Zostaje tylko biały błysk, słońce śpiewa żartobliwe show must go on. Pomaluję paznokcie na czerwono, musnę szminką usta, prześcieradło przełożę przez ramię, zmierzymy się równi i rozważni jak sto diabłów pod kanapą. __________________________________ to słaby wiersz, z którym nie mogę sobie poradzić technicznie. dlatego jestem otwarta na wszelkie propozycje.
e-m-e-m Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 gdyby nie ten odautorski komentarz wyjaśniający to bym plusa postawił na bank a tak, ( wywalić drugi wers na początek - a potem się zobaczy :)
Rachel_Grass Opublikowano 20 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. jak wywalić? przecież dalej, od 'horroru', zdanie zaczynać się nie może. trzeci wers jest naturalną kontynuacją drugiego, chyba że mówimy tylko o zdaniu a) Potem zwykle nadchodzi jesień. wtedy da się resztę przerobić. dzięki i nawiasem mówiąc - jak to komentarz autora może zmienić podejście :P
e-m-e-m Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 widać wszystko jest możliwe na tym świecie, np. wystarczy zamienić kolejność zwrotek i życie staje się piękne, a więc to będzie szło tak: 2, 1 i 3. Będzie dobra równowaga między częścią opisową a refleksyjną, poza tym masz: wejście smoka - a więc chwila zadumy nad marnością rzeczy świata tego, walkę z nieokreślonym wrogiem, i nagroda za zwycięstwo czyli białe prześcieradło,
Rachel_Grass Opublikowano 20 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. mogę zobaczyć tę wersję 'na papierze'? :) p.s. jeśli łaska, oczywiście :))
e-m-e-m Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 ależ proszę bardzo kieszenie wszelkiego wypadku. Myślałam o duchach - nie ma ich pod żadnym z potencjonalnych pozorów; łóżka, szafy, dziury w podłodze i zacieki na suficie. Zostaje tylko biały błysk czasami łatwiej jest bez określeń rozpocząć walkę z duszącą wonią. potem zwykle nadchodzi jesień, jej klimaty wpisują w konwencję horroru z lat 70.; czarno-biała dusza, wciskam strach w słońce śpiewa żartobliwe show must go on. Pomaluję paznokcie na czerwono, musnę szminką usta, prześcieradło przełożę przez ramię, zmierzymy się równi i rozważni jak sto diabłów pod kanapą.
Rachel_Grass Opublikowano 20 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ach, tak po prostu. myślałam, że będą jakieś zmiany w zdaniach, które może ułatwiłyby czytelnikowi połączenie ze sobą strof. dzięki, zastanowię się. pozdrawiam.
Bernadetta1 Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wiersz nie jest zły:)...ja bym zrobiła tylko cos z ,,wciskam strach w kieszenie wszelkiego wypadku''..to mi cos nie pasi:)...ale moze inni beda myslec inaczej:)..pozdr.
Rachel_Grass Opublikowano 20 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wiersz nie jest zły:)...ja bym zrobiła tylko cos z ,,wciskam strach w kieszenie wszelkiego wypadku''..to mi cos nie pasi:)...ale moze inni beda myslec inaczej:)..pozdr. dziękuję bardzo. zastanowię się. pozdrawiam.
lubię latawce Opublikowano 21 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Września 2008 wciskanie strachu w kieszenie wszelkiego wypadku - moim zdaniem, ta fraza broni się doskonale. natomiast w pierwszej strofce, dałabym 'zacieków' na suficie. pojawia się też tam "dusza" i "dusząca woń" w niebezpiecznie bliskiej odległości. wiersz trzyma klimat chociaż potrzebowałam dłuższego czasu, żeby się do niego przekonać. dla mnie najbardziej druga strofa, tam najbardziej tajemniczo, chociaż przecież peelka rozwiała wątpliwości: duchów pod łóżkiem nie ma. są za to ludzie, którzy będą się "mierzyć" pod kanapą. arcyciekawe (no, ładnie, ładnie, moja droga ;P) zwłaszcza w kontekście tej czerwonej szminki ^^ pozdrawiam serdecznie angie p.s. żartuję - wiem, że tu chodzi o zmierzenie się z jakimś realnym światem ;o) tak mi się widzi. w końcu wszystko dzieje się w domu... yyy... 'wariatów'.
Rachel_Grass Opublikowano 22 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wiesz, angie, wszystko niebezpiecznie kojarzy Ci się z jednym ;P zbadaj to ;)) dzięki zbiorowo za wszystkie sugestie, na pewno się zastanowię. pozdrawiam.
lubię latawce Opublikowano 22 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wiesz, angie, wszystko niebezpiecznie kojarzy Ci się z jednym ;P zbadaj to ;)) aaa, o to Ci chodzi? ;P (to nie badam, bo dostanę lanie ;P) zdrówko! andzia
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się